Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kiedy Koniec korekty na GPW?

 

  • Czy kończący się sezon wyników spółek zaskoczył pozytywnie?
  • Czy kwietniowe spadki na giełdach to była tylko drobna korekta?
  • Gdzie szukać drogowskazów dla indeksów na kolejne miesiące?

 

Kwiecień nie był pomyślny dla giełd akcji. Przez niemal wszystkie rynki przetoczyła się fala wyprzedaży papierów. Pytanie, czy to była tylko korekta, czy też początek gorszego okresu dla giełd – odpowiedź przyniesie maj.

Jak co miesiąc, zapytaliśmy najlepszych polskich analityków o ich prognozy. Oto co nam powiedzieli odnośnie przyszłości amerykańskiego indeksu S&P500, niemieckiego DAX i polskiego WIG20.

Reklama

 

 

S&P500

Marcin Kiepas (Tickmill UK): „W maju oczekuję drugiej fali spadkowej korekty na globalnych rynkach akcji, która rozpoczęła się w kwietniu. Fali, która w dużo większym stopniu, niż dotychczas, sprowokuje realizację zysków na GPW. To oczywiście nie będzie koniec hossy na giełdach. Zakładam, że jeszcze latem zobaczymy nowe rekordy na wielu indeksach. A gdyby to się nie udało to takie rekordy pojawią się najpóźniej w grudniu. Na koniec maja widzę S&P500 na poziomie 4 950 pkt.”

Michał Krajczewski (kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska): „Kwietniowa korekta schłodziła nieco nastroje na Wall Street. Równocześnie kończący się sezon wyników był wyraźnie lepszy od oczekiwań. Skala zaskoczenia na poziomie EPS vs konsensus to prawie 9% - najlepiej od kilku lat, a poprawa EPS w ujęciu r/r wyniosła prawie 5%. Przy utrzymującym się gołębim przesłaniu Fed, powinno to w krótkim terminie wesprzeć rynek akcji i sprzyjać odbiciu.”

Prof. Krzysztof Borowski (SGH): „S&P 500 po korekcie spadkowej, stara się utworzyć bazę, aby powrócić do trendu wzrostowego. Układ wskaźników na wykresie dziennym jest bardziej korzystny, niż na układzie tygodniowym, co sugeruje próbę wybicia w górę w I połowie miesiąca i ewentualne pogorszenie w II połowie.”

Reklama

Tymoteusz Turski (analityk XTB): „Na indeksie S&P 500 w kwietniu mocno ciążyły dane makroekonomiczne sugerujące oddalającą się perspektywę obniżki stóp procentowych przez FED. Wobec wcześniejszego przekonania o szybkim odwróceniu się polityki monetarnej zmiana narracji rynkowej przyniosła mocną presję podażową na indeks.

Jednocześnie wyniki spółek za I kwartał okazały się w większości pozytywne. Spośród 401 firm, które dotąd raportowały, 77% przebiło oczekiwania dotyczące zysku na akcję. To oznacza, że na razie indeks zmierza w stronę 6,5% wzrostu EPS-u r/r wobec 3,75% wzrostu przewidywanego przez konsensus rynkowy przed sezonem wynikowym. Taki wzrost stanowiłby solidną podstawę do wzrostów samego indeksu, jednakże na rynku widać odwrócenie nastrojów inwestorów w reakcjach na przebicie przez spółki oczekiwań. Spółki wchodzące w skład S&P 500 notowały zdecydowanie wyższe przeceny w przypadku nie spełnienia oczekiwań rynkowych w porównaniu do wzrostów cen, jeżeli wyniki okazały się lepsze od oczekiwań. Tym samym można zauważyć ostrożność rynku w podejściu do wyników spółek. Wskaźniki P/E forward, P/BV forward oraz P/Sales forward pozostają powyżej średniej wartości za ostatnie 5 lat, co może sugerować lekkie przewartościowanie rynku w ujęciu historycznym.

Wobec mniejszego optymizmu inwestorów w obliczu wyników spółek - a także niepewności dotyczącej polityki monetarnej Fedu - można stwierdzić, że indeks S&P 500 wchodzi w maj mocno ograniczony przez nastroje związane z sytuacją gospodarczą w USA. Potencjalne sygnały o luzowaniu polityki monetarnej mogą skutkować odetchnięciem przez rynek i powrócenie do wzrostów. Jednakże dane z gospodarki wcale nie wskazują, że takie luzowanie będzie miało szybko miejsce, a obecne dynamiczne reakcje rynku zarówno na sygnały pozytywne, jak i negatywne wskazują na dużą niepewność inwestorów. Stąd można stwierdzić, że potencjalne wzrosty w wyniku sygnałów o przybliżeniu się obniżki stóp będą miały najprawdopodobniej charakter spekulacyjny i w przypadku negatywnych sygnałów nie utrzymają się.

Ważnym drogowskazem dla stabilności rynku będą wyniki Nvidii, której raport pojawi się 22 maja. Dotychczasowe wyniki czołowych spółek technologicznych w sektorze AI sugerują, że możemy się spodziewać mocnego raportu przez tę spółkę, co dodałoby potencjału do wzrostów indeksu.”

Wojciech Białek (TMS Oanda): „Wykres S&P 500 od marca 2020 przebywa w obrębie kanału trendu wzrostowego, od którego dolnego ograniczenia odbijał się ostatnio w październiku 2022 roku, marcu 2023 roku oraz października 2023 roku. W styczniu br. wykres indeksu wyłamał się w górę z 2-letniej formacji spodka i na początku kwietnia br. rozpoczął wykonywać ruch powrotny do poziomu przełamanego oporu, czyli swego szczytu ze stycznia 2022 roku. Wykres indeksu przebywa obecnie w okolicach swojej rosnącej średniej 50-sesyjnej i znajduje się ponad swoją zwyżkującą średnią 200-sesyjną.”

Reklama

Daniel Kostecki (analityk CMC Markets): „Jeśli S&P500 będzie wystawać ponad poziom 5 100 pkt. może mieć otwartą drogę w stronę 5 317-5 363 pkt. W rezultacie są szanse na to, że być może niebawem padnie nowy rekord na tym rynku.”

 

Zobacz także: Inwestorzy stracili miliardy w 4 sesje – postawili pieniądze przeciwko Elonowi Muskowi

 

S&P500 – AT

Reklama

Źródło: Bloomberg / W. Białek

 

DAX

Prof. Krzysztof Borowski (SGH): "Indeks po korekcie spadkowej tworzy trend boczny z szansą na wybicie w górę – MACD dzienny zakręca obiecująco w górę nad linią zero. Potencjalny sygnał kupna zapowiadałby zwyżkę indeksu – jednak w układzie tygodniowym, ten sam oscylator jest bliski wygenerowania wskazania sprzedaży. Oczekiwania podobne do tego co widać na S&P 500 – zwyżka w pierwszej połowie i spadek w drugiej.”

Michał Krajczewski (kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska): „Jak w przypadku rynków amerykańskich, tak indeksy europejskie uległy lekkiej korekcie w kwietniu. Sytuacja fundamentalna pozostaje jednak sprzyjająca, o czym świadczy stopniowa poprawa PMI w strefie euro oraz oczekiwane obniżki stóp procentowych przez EBC w czerwcu, co powinno pozwolić utrzymać trend wzrostowy w krótkim terminie.”

Mateusz Czyżkowski (analityk XTB): „Z fundamentalnego punktu widzenia niemiecki indeks DAX wydaje się obecnie być notowany w rejonie wartości godziwej. Analiza estymowanego mnożnika cena/zysk na przyszły rok wskazuje, że indeks notowany jest nieznacznie poniżej mediany dla 4-letniego okresu notowań. W stosunku do benchmarku S&P500 z Wall Street DAX notowany jest w granicy 0,5 odchylenia standardowego zakresu liniowego od 2020 roku. Wynika stąd, że ogólna sentymenty panujące na rynku mogą jednakowo wpływać na zmiany notowań obydwu indeksów.

Reklama

Z perspektywy technicznej natomiast kluczową barierą, która może określić, czy niemiecki indeks powalczy o powrót na swoje historyczne szczyty, jest podwójny szczyt w okolicach 18 450 punktów. Ważną strukturą wsparcia może być natomiast 50-dniowa wykładnicza średnia krocząca, która ograniczała ruchy spadkowe na indeksie od listopada 2023 roku (w tym momencie jest to rejon 18 000 punktów).”

Wojciech Białek (TMS Oanda): „Ostatnie zachowanie indeksu DAX może kojarzyć się z tym z wiosny 2021 roku. Wykres indeksu przebywa obecnie powyżej swojej rosnącej średniej 50-sesyjnej, która znajduje się ponad zwyżkującą średnią 200-sesyjną.”

 

DAX – AT

Reklama

Źródło: Bloomberg / W. Białek

 

Czytaj również: Kurs akcji Trump Media rośnie – zaczyna się short squeeze

 

WIG20

Michał Krajczewski (kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska): „Krajowy rynek akcji wykazał się relatywną siłą w trakcie kwietniowej korekty, a indeks blue chipów kończy miesiąc przy swoich lokalnych maksimach. Z punktu widzenia analizy technicznej znajdujemy się od początku 2023 r. w trendzie wzrostowym, a sygnałem do dalszych wzrostów będzie wybicie poziomu 2 520 pkt. W ostatnich miesiącach obserwujemy też poprawę nastawienia inwestorów do chińskiego rynku akcji, co może sprzyjać lepszemu zachowaniu całej grupy rynków rozwijających się (w tym Polski).”

Prof. K.Borowski (SGH): „Indeks pozostaje w kanale wzrostowym średnioterminowym i zakręca w bok w węższej ramie czasowej. Słabnięcie potencjału wzrostowego sygnalizowane jest przez układ wskaźników dziennych i tygodniowych. Indeks pozostaje na podobnym poziomie przez ostatnie 5 tygodni. Trwa przeciąganie liny między popytem a podażą. Czyżby była to dystrybucja  akcji przez silne ręce? Tego nie można z całą stanowczością stwierdzić, ale trzeba mieć na uwadze.”

Reklama

Bartłomiej Mętrak (analityk XTB): „Lepszy sentyment na Wall Street pomógł odreagować również rynkom w Europie. W efekcie obserwujemy ponowną próbę przebicia przez WIG20 kluczowego poziomu oporu na 2 500 pkt. Wzrosty są wspierane przez odreagowanie na kluczowych walorach wchodzących w skład indeksu. Długoterminowy trend wzrostowy jest wyznaczony przez linię trendu, która obecnie przebiega w okolicach 2 420 punktów i stanowi ona najbliższy poziom wsparcia. Jeśli sentyment na międzynarodowych rynkach nie ulegnie znacznemu pogorszeniu to byki w nadchodzących tygodniach będą próbowały przebić poziom 2 500-2 560 punktów.”

Daniel Kostecki (analityk CMC Markets): „Po tym jak WIG20 pokonał 2 500 pkt. rosną szanse na to, że kontrakty na ten indeks będą chciały piąć się w stronę szczytu ze stycznia 2018 r. Mowa wtedy o poziomie 2 658 pkt.”

Wojciech Białek (TMS Oanda): „Wykres indeksu zmaga się od lutego br. z poziomem oporu wyznaczanym przez jego szczyt z października 2021 roku. Przebywa powyżej swojej rosnącej średniej 50-sesyjnej, która znajduje się ponad zwyżkującą średnią 200-sesyjną kursu.”

 

WIG20 – AT

Reklama

Źródło: Bloomberg / W. Białek

 

Zobacz również: Eksplozja notowań spółek z GPW z kluczowego sektora. Słowa ministry paliwem do wzrostów

Czytaj więcej

Artykuły związane z Kiedy Koniec korekty na GPW?