Na Wall Street trwa drugi dzień publikacji wyników kwartalnych największych amerykańskich banków. Wśród nich jest Citigroup. Pomimo spadku przychodów, wyniki banku przewyższyły oczekiwania analityków. Największe zainteresowanie rynku wzbudza jednak nowa strategia szefowej Citigroup.
15 kwietnia przed sesją na amerykańskim rynku Citigroup opublikował wyniki kwartalne. W I kwartale 2021 r. przychody wyniosły 19,3 mld USD wobec 20,7 mld USD w analogicznym okresie ubiegłego roku, co stanowi spadek o 7% rok do roku. Uzyskane przychody przewyższyły jednak szacunki analityków z Wall Street na poziomie 18,8 mld USD.
Zysk netto natomiast okazał się wyższy niż przed rokiem i wyniósł 7,9 mld USD w porównaniu do 2,5 mld USD w I kwartale 2020 r. Przełożyło się to na zysk na akcję w wysokości 3,62 USD w porównaniu do 1,06 USD rok wcześniej. Osiągnięty zysk na akcję przewyższył oczekiwania analityków na poziomie 2,60 USD.
Citigroup uwolnił środki w wysokości 3,9 mld USD z rezerw przeznaczonych na straty kredytowe związane z pandemią, co wpłynęło na wzrost zysku, podobnie jak w przypadku pozostałych banków.
Citigroup poinformował także o zamknięciu działalności detalicznej w 13 krajach: Australii, Bahrajnie, Chinach, Indiach, Indonezji, Korei, Malezji, Filipinach, Polsce, Rosji, Tajwanie, Tajlandii i Wietnamie. Bank zamierza natomiast skupić się na usługach zarządzania majątkiem w lokalizacjach o dużej koncentracji bogactwa: Singapurze, Hongkongu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Londynie. Jest to jedno z pierwszych istotnych posunięć strategicznych nowej szefowej banku – Jane Fraser, które objęła swe stanowisko w lutym. Poinformowano, że działalność inwestycyjna będzie nadal kontynuowana na tych rynkach, z których zniknie działalność konsumencka banku.
Wyniki i nową strategię banku inwestorzy przyjęli raczej z mieszanymi odczuciami. Na początku czwartkowej sesji na amerykańskim rynku kurs akcji Citigroup oscyluje w okolicach poprzedniego poziomu zamknięcia.
Wczoraj swe wyniki kwartalne przedstawiły banki: JP Morgan, Goldman Sachs i Wells Fargo, a dzisiaj także Bank of America. Wyniki wszystkich banków przewyższyły oczekiwania analityków z Wall Street.
