Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jakie są komentarze rynkowe

Po gorącym lipcu przyszedł straszny sierpień. Czy po strasznym sierpniu przyjdzie ciepły wrzesień?

Komentarze rynkowe opisujące anomalie kalendarzowe mają w sobie coś z produktów prasowych dla gospodyń domowych. Nie, żebym miał coś przeciwko gospodyniom domowym, chodzi mi głównie o ten cykl roczny, który można zobaczyć też w każdym sklepie. We wrześniu mamy teksty o roku szkolnym, po czym przechodzimy w Halloween/1 listopada, a później to już Andrzejki, Mikołajki i święta grudniowe. Nowy rok z sylwestrem szybko przechodzą w ferie zimowe i wreszcie kolejne święta z i ich rytuałem porządków. Wiosna przynosi swoje treści, a później lato i wakacje. Cykl się zamyka w sierpniu odgrzanymi tekstami o powrocie do szkoły.

Jeśli spojrzeć na komentarze rynkowe, to mamy coś bardzo podobnego. Zaczynamy z rokiem szkolnym pesymizmem wrześniowym, który przechodzi w optymizm IV kwartału. Rajd Świętego Mikołaja wyprzedza efekt stycznia, po którym następuje defekt lutego. Później mamy oczywiście Sell in May, sierpniowy spadek obrotu w związku z wakacjami i znów lądujemy we wrześniu jako najgorszym miesiącu dla akcji. Ten pogański cykl czyni nas wszystkich w pewnym sensie giełdowymi wicca’nami z własnym kołem roku, które każe czcić przesilenia, smutek wrześniowej bessy i radość grudniowej hossy.

Nie dziwi zatem fakt, iż początek miesiąca przynosi wysyp tekstów o sile wrześniowego przeznaczenia czasami uzupełnianymi zaleceniem, żeby kupować dopiero na Jom Kippur (w tym roku 4-5 października). Problem w tym, iż w bieżącym roku rynki piszą historię na nowo lub robią wyjątek od reguł. Pierwsze pół roku na Wall Street było dla jednych indeksów najgorsze w historii, a dla innych najgorsze od około 70 lat. W efekcie łatwiej było o lipcowe wzrosty, które też opisywano jako wyjątkowe. Po wyjątkowych wzrostach w lipcu przyszły mocne spadki w sierpniu, więc we wrzesień wchodzimy w pewnym sensie na wyprzedanych rynkach.

 

Reklama

 

Oczywiście przekonamy się za 30 dni, czy wrzesień zaskoczy swoją siłą lub chociaż relatywną siłą wobec historii i zaprzeczy tym wszystkim prognozom przez analogię. Szanujmy też potęgę samospełniającej się przepowiedni, której częścią jest prawo mówiące, iż rzeczy uznawane za realne stają się realne w swoich konsekwencjach. Zaczynający się miesiąc może z powodów innych niż fundamentalne wypełnić swoje wrześniowe przeznaczenie. Spodziewam się jednak, że seria zaskoczeń związanych z tegorocznymi, ekstremalnymi odchyleniami od historycznych prawidłowości nie została jeszcze wyczerpana. Niezależnie od tego powiadam Wam: po wrześniu przyjdzie IV kwartał, na progu którego z komentarzy powieje starym optymizmem.

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl. 

Czytaj więcej 

Reklama

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

Czytaj więcej

Artykuły związane z jakie są komentarze rynkowe