Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jakie prognozy dla kursu ropy

Waszyngton planuje uzupełnić awaryjne zapasy ropy naftowej. Działania te nazwano „trzyczęściowym planem uzupełnienia”. Po uwolnieniu milionów baryłek w poprzednich latach rezerwy są na najniższym poziomie od 1983 r. 

 

  • Administracja Bidena ogłosiła plany zakupu 3 mln baryłek w celu uzupełnienia awaryjnych zapasów.  
  • Notowania ropy skoczyły w górę po upublicznieniu informacji o planach USA. 
  • MAE zwiększa prognozy dotyczące światowego zużycia ropy i przepowiada wzrost cen. 

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo 

Reklama

 

USA uzupełnia zapasy ropy 

Departament Energii USA planuje uzupełnić Big Hill, jeden z największych magazynów ropy wzdłuż wybrzeża Zatoki Perskiej, który tworzy Strategiczne Rezerwy Ropy Naftowej. Przedstawiciele instytucji podali, że to część wysiłków zmierzających do odnowienia rezerw, zauważając, że obecnie ceny plasują się znacznie poniżej kwoty 95 USD z 2022 r., co tworzy ku temu idealne warunki. 

Zobacz również: W planach są nowe sankcje skierowane przeciwko Rosji! Zobacz jak reaguje kurs rubla

 

Jak zareagował rynek na wiadomości z Waszyngtonu? 

Michał Stajniak, analityk X-Trade Brokers zwraca uwagę na wzrost notowań ropy po upublicznieniu informacji dotyczącej planów zakupu 3 mln baryłek.  

Reklama

 

 

John Kilduff, założyciel Again Capital i były partner w funduszu MF Global podkreśla, że nie należy oczekiwać, że Waszyngton będzie akceptował każdą cenę. Jego zdaniem rząd zdecyduje się na transakcję tylko w ograniczonym przedziale, a jeśli stawki “zaczną wymykać się spod kontroli”, dalsze zakupy zostaną anulowane. Pod koniec 2022 r. zapowiedziano, że rezerwy będą uzupełniane, gdy ceny będą oscylować w przedziale 67-72 USD za baryłkę lub mniej. 

Zobacz również: Legendarny inwestor pozbywa się akcji chińskich i tajwańskich spółek 

Reklama

 

Kropla w morzu potrzeb?

Wolumen, który planuje zakupić Waszyngton stanowi jednak niewielką część tego, co uwolniono w poprzednich latach. W minionym roku po ataku Rosji na Ukrainę zadecydowano o uwolnieniu setek tysięcy baryłek, aby obniżyć ceny surowców energetycznych. Pozwoliło to zapanować nad cenami gazu, jednak zmniejszyły rządowy fundusz na wypadek sytuacji kryzysowych. 

Na podstawie danych US Energy Information Administration SPR dysponował ok. 638 mln baryłek ropy, gdy Joe Biden obejmował urząd na początku 2021 r. Obecnie zapasy wynoszą 362 mln baryłek, co jest najniższym poziomem od 1983 r. Z tego powodu pojawiają się prognozy dotyczące dalszych posunięć Departamentu. Według obserwatorów rynku DOE może dokonywać "interwencyjnych" zakupów ropy przy cenie 70 USD/b, co stymulująco wpłynie na rynek. 

Zobacz również: Czy to koniec podwyżek stóp procentowych w USA? Nowe dane inflacyjne szokują!

 

Perspektywy dla czarnego złota 

Międzynarodowa Agencja Energetyczna podniosła prognozy dotyczące globalnego popytu. Według analityków w 2023 r. światowe zużycie paliwa wzrośnie o 2,2 mln baryłek dziennie, co oznacza wzrost o ok. 200 tys. dziennie. Wzrost popytu na ropę obserwuje się również w Chinach. 

Reklama

“Chiński popyt na ropę osiągnął w marcu nowy poziom, osiągając najwyższy poziom w historii. Zdecydowana większość przewidywanego ożywienia popytu jest już w toku” - podała MAE. 

 

Notowania CFD na ropę WTI

Źródło: TradingView 

 

Reklama

Agencja przewiduje także, że latem globalne rynki popadną w deficyt, co wywoła wzrost cen. Przypuszcza się, że OPEC+ wprowadzi kolejne ograniczenia w produkcji. Zagrożeniem dla wzrostu mogą być niepokojące dane dotyczące wolniejszego wzrostu w Chinach oraz nierozwiązana kwestia poziomu zadłużenia USA. 

Craig Erlam, analityk Oanda przewiduje, że ceny będą zależeć przede wszystkim od decyzji OPEC+. 

“Być może Brent po prostu skonsolidował się na razie w przedziale 70-80 USD, a ruch poniżej tego poziomu może być trudny, ponieważ Stany Zjednoczone starają się uzupełnić SPR na tych poziomach, podczas gdy OPEC + nie zawahałby się pociągnąć za spust, gdyby ceny spadły za daleko” - powiedział analityk dla MarketPulse. 

Czytaj więcej