Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jaka inflacja w Polsce w lutym

Znamy już kluczowe dane na temat szacunkowej inflacji za luty w strefie euro i UE. Nie są one optymistyczne, bo dynamika wzrostu cen wcale nie chce odpuścić, a przynajmniej nie w takim tempie, w jakim oczekiwano. Ostatnie dane, mimo że nie obejmują Polski, są jednoznacznie negatywne również dla naszego kraju.

 

Na skróty:

  • odczyty inflacji ze wszystkich czołowych krajów UE okazały się wyższe od oczekiwań
  • wskaźnik inflacji HICP w strefie euro wyniósł 8,5% w skali roku i 0,8% w perspektywie miesiąca
  • Znacznie większym problemem jest kolejny rekord inflacji bazowej: bazowy HICP wyniósł 5,6% w skali roku, wobec 5,3% r/r zanotowanych w styczniu
  • Inflacja jest wyższa od oczekiwań również w Niemczech
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

 

Inflacja nie chce odpuścić

Reklama

Ostatnie dane na temat inflacji w strefie euro i poszczególnych krajach Unii Europejskiej nie są zbyt optymistyczne - pokazują, że presja inflacyjna nie odpuszcza tak szybko, jak zakładano. To zaś oznacza, że wysoka dynamika wzrostu cen pozostanie z nami na dłużej, co nie pozostanie obojętne również dla Polski.

W czwartek poznaliśmy wstępne odczyty inflacji za luty w strefie euro, które okazały się wyższe od oczekiwań - wskaźnik inflacji zharmonizowanej HICP wyniósł 8,5% w skali roku i 0,8% w perspektywie miesiąca. Jest to czwarty z rzędu spadkowy odczyt w ujęciu rocznym, jednak ekonomiści spodziewali się spadku dynamiki HICP w lutym do 8,2% r/r. Szczyt inflacji HICP w strefie euro został wyznaczony w październiku zeszłego roku - wyniosła ona wówczas 10,6% r/r, co było najwyższym wynikiem w całej historii odczytów dla strefy euro. W styczniu inflacja HICP wyniosła zaś 8,6% w ujęciu rocznym i -0,2% w porównaniu do grudnia zeszłego roku.

Większym zmartwieniem niż słabnąca wolniej od oczekiwań inflacja HICP jest natomiast… rosnący wskaźnik bazowej inflacji zharmonizowanej (Core HICP). Czyli, inflacji HICP, ale z wyłączeniem najbardziej zmiennych komponentów, takich jak ceny żywności, paliw i energii. W lutym inflacja bazowa w strefie euro po raz kolejny wzrosła i okazała się wyższa od oczekiwań - bazowy HICP wyniósł bowiem 5,6% w skali roku, wobec 5,3% r/r zanotowanych w styczniu. Inflacja bazowa w strefie euro rośnie nieprzerwanie od połowy 2021 roku i obecnie bije kolejne rekordy - lutowy odczyt to właśnie historyczne maksimum Core HICP. Wzrost cen produktów wyniósł 6,8% r/r, zaś usług 4,8% r/r.

Uporczywe wzrosty inflacji bazowej w eurozonie pokazują jasno, że presja cenowa nie odpuszcza, mimo tego że szoki na rynku surowców energetycznych są już przeszłością.

Eurostat pokazał też wstępne dane dla większości krajów Unii Europejskiej (20 z 27 państw członkowskich), jednak bez Polski czy Węgier, które niedawno wysunęły się na pozycję inflacyjne ego lidera w UE. Ze szczątkowych danych wynika, że inflacja HICP w lutym była najwyższa w krajach bałtyckich - na Łotwie (20,1%), w Estonii (17,8%) i na Litwie (17,2%). Ostateczne dane za luty najprawdopodobniej pokażą ponad 20% inflację na Węgrzech. Wskaźnik HICP dla Polski również zanotuje wzrost w lutym, jednak nie powinniśmy przegonić Litwy i Estonii. Dla porównania - styczniowa inflacja HICP w Polsce wyniosła 15,9% r/r.

Sprawź także: Czy uporczywa inflacja w strefie euro utrzyma stopy procentowe wysoko?

 

Miało spadać, a rośnie

Reklama

Wolniejszy od zakładanego spadek inflacji w całej strefie euro jest szczególnie widoczny w czołowej gospodarce UE. Środowe dane z niemieckiej gospodarki okazały się rozczarowujące - inflacja CPI w lutym wyniosła u naszych zachodnich sąsiadów 8,7% w skali roku, czyli tyle samo, co w styczniu. Analitycy spodziewali się zaś odczytu na poziomie 8,5% r/r. W skali miesięcznej niemiecka inflacja konsumencka poszła w górę o 0,8% (wobec 1% m/m w styczniu).

To jednak nie wszystko - dane o inflacji zharmonizowanej nie tylko nie przyniosły spadków, ale wręcz zanotowały wzrost. Inflacja HICP w lutym wzrosła do 9,3% w skali roku, wobec 9,2% r/r w styczniu. Analitycy spodziewali się spadku rocznej dynamiki HICP w Niemczech do równych 9%.

Dane z niemieckiej gospodarki są o tyle niepokojące, że w lutym rząd wprowadził maksymalne ceny gazu, prądu i ciepła sieciowego, a mimo tego dynamika cen nie wyhamowała. Ceny energii w lutym wprawdzie spadły do 19,1% r/r z ponad 23% r/r w styczniu, jednak wciąż drożała żywność (o 21,8% w skali roku, wobec 20,2% r/r miesiąc wcześniej). Po raz kolejny wzrosła dynamika cen usług - do 4,7% r/r, wobec 4,5% r/r w styczniu.

Negatywnym zaskoczeniem były też odczyty inflacji HICP w Hiszpanii - wzrosła ona w lutym do 6,1% w skali roku, wobec 5,9% r/r w styczniu, podczas gdy oczekiwania rynkowe zakładały odczyt na poziomie 5,7% r/r.

We Francji odczyt był nieznacznie, ale jednak powyżej oczekiwań - inflacja HICP miała nie wzrosnąć (prognoza 7% r/r, czyli tak samo jak w styczniu), ale jednak poszła w górę do 7,2% w skali roku. Tym samym lutowy odczyt wyznaczył historyczny szczyt inflacji zharmonizowanej we Francji.

Sprawź także: Niemieckie przedsiębiorstwa upadają na potęgę. Ich perspektywy pozostają ponure

  

Co dalej z inflacją w Polsce?

Reklama

Zgodnie z wszelkimi prognozami szczyt dynamiki wzrostu cen w Polsce przypadnie właśnie na luty, po tym jak wskaźnik CPI w styczniu wzrósł do 17,2% r/r (z 16,6% r/r w grudniu).

Dlaczego akurat luty?

Przemawia za tym relatywnie niska baza statystyczna (tempo wzrostu cen spadło w lutym 2022 roku do 8,5% r/r z 9,4% r/r zanotowanych w styczniu), wynikająca z wprowadzenia rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. W grze wciąż jest przebicie psychologicznego poziomu 20% inflacji w skali roku, niespotykanego w Polsce od stycznia 1996 roku, jest to jednak mało prawdopodobne.

Podobnie jak w przypadku całej strefy euro, my również mamy spory problem z historycznie wysoką inflacją bazową - ta w grudniu zeszłego roku wyniosła 11,5% r/r, po raz kolejny wyznaczając nowe maksima. Trudno łudzić się, że w lutym wyniesie ona poniżej 12% r/r (w styczniu najprawdopodobniej będzie to 11,7% r/r). Odczyty ze strefy euro i pozostałych gospodarek Unii Europejskiej jak na razie pokazują jednak jasną tendencję - inflacja nie będzie odpuszczać w takim tempie, jak zakładano. To zaś oznacza, że prezes Glapiński nie tylko nie wypije zapowiadanego podwójnego szampana, gdy wskaźnik CPI w grudniu tego roku wyniesie 6%. Możliwy jest również scenariusz, w którym pod koniec 2023 roku inflacja w skali roku wciąż będzie dwucyfrowa, a więc o nadchodzących w najbliższych miesiącach obniżkach stóp procentowych nie ma co nawet myśleć. Wg Polskiego Instytutu Ekonomicznego to właśnie wysoka inflacja bazowa wykluczy możliwość luzowania polityki monetarnej jeszcze w tym roku.

Sprawź także: Słynny bank inwestycyjny ostrzega przed wzrostem inflacji w Polsce

 

Czytaj więcej