Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jak wygląda pallad

Myśląc o metalach szlachetnych, większość ludzi powie „złoto i srebro”. Nieco mniejsza grupa dorzuci do tej listy tytułową platynę i pallad, zaś jedynie osoby z przemysłu wykorzystującego tzw. platynowce wspomną jeszcze o rodzie, osmie, irydzie i rutenie. Jeśli zaś zapytamy o to, do czego wykorzystuje się platynę i pallad, najczęstszą odpowiedzią będzie zastosowanie w silnikach spalinowych oraz do produkcji biżuterii. Co więc czeka te dwa kluczowe platynowce w nadchodzącej perspektywie odejścia od pojazdów napędzanych sinikami spalinowymi?

Zapotrzebowanie na platynę

Sytuacja związana z pandemią mocno zatrzęsła globalnymi rynkami, także tymi surowcowymi. Dlatego odnosić się będę do danych zarówno z 2019, jak i 2020 roku. Prognozy wskazują, że 2021 miał być rokiem powrotu do przedpandemicznej normalności, choć przewidywania na pewno zostaną skorygowane o problem z dostępnością chipów w trzecim i czwartym kwartale. Ich brak ogranicza produkcję samochodów, co przekłada się na mniejsze zapotrzebowanie na katalizatory wykorzystujące platynę i pallad.

Sumaryczne zapotrzebowanie na platynę w 2019 roku wynosiło 8,321 mln uncji, w 2020 roku 7,663 mln uncji, podczas gdy popyt prognozowany na 2021 rok to 8,041 mln uncji. Procentowy udział poszczególnych branż w zapotrzebowaniu na platynę został wyszczególniony na wykresie nr 1.

Przemysł motoryzacyjny, zużywający ponad 1/3 platyny, w 2019 roku wyprodukował globalnie ok. 92 mln samochodów – z czego samochody hybrydowe (także mające katalizatory z platynowcami) i elektryczne stanowiły ok. 2,3%. Zapotrzebowanie inwestycyjne stanowi metal w formie fizycznej, zarówno dla inwestorów indywidualnych, firm inwestycyjnych, jak i jest zabezpieczeniem dla instrumentów typu ETF.

Reklama

Sektory przemysłowe zostały podzielone na petrochemiczny, elektroniczny i pozostałe – co będzie istotne w dalszej części artykułu.

Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 1Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 1

Zapotrzebowanie na pallad

W przypadku palladu, współczesna motoryzacja odgrywa jeszcze większą rolę niż dla platyny. Ponad 80% zapotrzebowania na pallad jest generowane przez produkcję katalizatorów.

Sumaryczne zapotrzebowanie w 2019 roku wynosiło 11,418 mln uncji, w 2020 roku 10,007 mln uncji, zaś na 2021 prognozowano zapotrzebowanie na poziomie 11,147 mln uncji. Procentowy udział poszczególnych branż w zapotrzebowaniu na pallad został przedstawiony na wykresie nr 2.

Pallad nie ma istotnego znaczenia w przemyśle petrochemicznym, a jedynie w elektronicznym, chemicznym oraz medycznym (stomatologia). Ma również niewielką wartość w kilku pozostałych sektorach przemysłowych.

Reklama

Samo wykorzystanie obu metali w katalizatorach jest związane z ich ceną – gdy platyna była droga, a pallad tani, producenci zainwestowali w zmianę technologii produkcyjnej na korzyść palladu. Na wykresie nr 3 znajduje się wykres miesięczny (1990 – 2021) cen platyny i palladu na rynku spot – widać wyraźnie trwający w okresie 2015–2018 spadek cen platyny. To, w połączeniu z rozpoczętym w 2018 roku trendem wzrostowym na palladzie, znacznie podniosło koszty produkcji katalizatorów wykorzystujących pallad.

Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 2Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 2

Podaż platyny i palladu

W przypadku podaży platynowców występują wyłącznie dwa źródła: wydobycie oraz recykling.

W 2019 roku podaż platyny wynosiła 8,219 mln uncji (z czego wydobycie stanowiło 74,2%), w 2020 roku podaż spadła do 6,799 mln uncji (wydobycie: 71,9%), a na 2021 prognozowane są dostawy na poziomie 7,883 mln uncji (wydobycie: 74,9%). Ponad 90% wydobycia platyny pochodzi z trzech krajów: RPA, Rosji i Zimbabwe.

Podaż palladu to 10,511 mln uncji w 2019 roku (67,6% z wydobycia), w 2020 roku było to 9,279 mln uncji (66,4% z wydobycia), a w 2021 prognozuje się 10,318 mln uncji (wydobycie: 65,4%). Ponad 87% wydobycia palladu pochodzi z Rosji, RPA oraz Kanady.

Reklama

Recykling obu surowców opiera się w głównej mierze na odzysku z katalizatorów samochodowych (w których znajduje się od 5 gramów platyny lub od 30 gramów palladu na każdy katalizator) oraz z osprzętu elektronicznego i biżuterii.

Kluczowym czynnikiem przy ocenie rynków surowcowych jest koszt pozyskania jednostki danego surowca. W przypadku platyny i palladu koszt jednostkowy ma drugorzędne znaczenie, ponieważ, co do zasady, oba te metale występują wspólnie, często w „asyście” innych metali. Dla przykładu, południowoafrykańska Impala Platinum Holdings (Implats), która jest drugim na świecie producentem platyny i czwartym globalnie producentem palladu, w swoim raporcie za rok fiskalny 2019 podaje sumaryczną produkcję platynowców na poziomie 1,683 mln uncji. Udział platyny, palladu i rodu w ich produkcji znajdziecie na wykresie nr 4. Oprócz tego, Implats wyprodukował także 12,6 tysięcy ton niklu. Oznacza to, że koszt wydobycia uncji platyny na poziomie 1 288 USD w roku fiskalnym 2019, przy sprzedaży za średnią cenę na poziomie 827 USD/uncję, czyni tę produkcję nieopłacalną. Jednak fakt, że sumaryczny koszt wydobycia uncji platynowców przez Implats w roku fiskalnym 2019 wyniósł zaledwie 600 USD/uncję sprawia, że firma księguje zyski, uśredniając nierentowną platynę z bardzo opłacalnym rodem (sprzedawanym przez firmę po 2 560 USD za uncję) i palladem (sprzedawanym po 1 180 USD za uncję). O sprzedaży niklu po średniej cenie z raportu 12 613 USD za tonę już nie wspominając.

W tym momencie warto zwrócić uwagę, że podaż zarówno platyny, jak i palladu jest niższa niż zapotrzebowanie. W przypadku platyny mówimy o deficycie w latach 2019–2021, zaś deficyt na rynku palladu występuje co najmniej od 2016 roku. To tworzy fundamentalne podstawy pod wzrosty ceny w perspektywie kilku lub kilkunastu miesięcy, ale…

Kupuj plotki, sprzedawaj fakty

Tak duże uzależnienie platyny i (zwłaszcza) palladu od branży motoryzacyjnej – a dokładniej od katalizatorów do oczyszczania spalin – oznacza, że w dłuższej perspektywie zapotrzebowanie bardzo mocno spadnie.

Rynki mają w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach tendencję do dużego przeskalowania prognoz i zapowiedzi w cenach poszczególnych instrumentów. Zatem, pomimo że mówimy o zakazie sprzedaży nowych pojazdów spalinowych w Unii Europejskiej (>11% globalnej sprzedaży samochodów w 2019 r.), Wielkiej Brytanii (2,5% globalnej sprzedaży samochodów w 2019 r.) i części Stanów Zjednoczonych (18,5% globalnej sprzedaży samochodów w 2019 r.) dopiero od 2035 roku, to już teraz część firm będzie odchodzić od inwestycji w sektorze platynowców. Podobne zachowania widać także z inwestycjami w kopalnie węgla. W perspektywie kilku lat może to przełożyć się na spadek podaży (na skutek braku inwestycji w kopalnie) przy znacznie wolniej spadającym popycie – choć to scenariusz bardziej długoterminowy po 2030 roku.

Reklama

Skalę problemu mogą obrazować działania spółek wydobywających platynowce. Rosyjski Norilsk Nickel (Nornickel), największy na świecie producent palladu, w październiku 2021 ogłosił konkurs naukowy na nowe sposoby wykorzystania tego surowca, zwłaszcza w dobie „zielonej rewolucji”. Czy uda się znaleźć nowe zastosowanie? Obecnie nie jest to pewne.

Z kolei szansą dla platyny jest rozpowszechnienie ogniw wodorowych, wykorzystujących ten właśnie metal. Może on mieć istotne zastosowanie zwłaszcza w transporcie drogowym. Już w maju 2021 Daimler Trucks podpisał umowę z należącą do Royal Dutch Shell jednostką na budowę stacji tankowania wodoru dla ciężarówek. Pojawią się one między węzłami produkcji zielonego wodoru w porcie w Rotterdamie (Holandia) oraz w Kolonii i Hamburgu (Niemcy). Mercedes dostarczy pojazdy zasilane tymi ogniwami. Ilość platyny, znajdującej się w ogniwach paliwowych, oscyluje w przedziale 30 – 60 gramów, czyli jest co najmniej pięciokrotnie większa niż w przeciętnym katalizatorze.

Wspomniałem też o wykorzystaniu obu tych surowców w przemyśle chemicznym oraz samej platyny w przemyśle petrochemicznym. Przemysł petrochemiczny nie zaniknie zupełnie po transformacji branży motoryzacyjnej w kierunku bezemisyjności. Produktami powstałymi podczas rafinacji ropy naftowej są oczywiście składniki olejów wykorzystywanych w najróżniejszych maszynach, a także asfalt, smary, wosk parafinowy czy związki chemiczne wykorzystywane do produkcji tworzyw sztucznych. Zatem gałęzie petrochemii wykorzystujące platynę i pallad pozostają niezagrożone, a w przypadku przemysłu chemicznego istnieje perspektywa wzrostowa, ze względu na konieczność zastąpienia ropy i innych paliw kopalnych środkami pozyskiwanymi podczas najróżniejszych reakcji chemicznych.

Perspektywy średnioterminowe

Powyżej wspominam o perspektywach sięgających 2035 roku. To bardzo długoterminowe podejście. W średnim okresie najbliższych 3–5 lat i platyna, i pallad powinny być bardzo pożądane przez branżę motoryzacyjną. Wynika to z faktu, że obecnie nie istnieje wystarczająca infrastruktura pozwalająca na to, by przyśpieszyć proces przejścia na auta napędzane prądem czy wodorem. W efekcie auta spalinowe wciąż będą produkowane. Władze kluczowych rynków także o tym wiedzą. Unia Europejska jeszcze nie opublikowała ostatecznych wytycznych dla norm emisji spalin Euro 7, wiadomo jednak, że mają one wejść w życie w 2025 roku i będą bardziej rygorystyczne od Euro 6D. Chiny zaostrzyły normy emisji spalin w 2020 roku i zapowiadają kolejne restrykcje jeszcze przed 2030 rokiem. W USA administracja Donalda Trumpa co prawda poluzowała plany corocznego zaostrzania wymagań, wciąż jednak – mimo złagodzenia - będą one występować. Prawdopodobieństwo, że administracja Joe Bidena powróci do wcześniejszego tempa zaostrzania norm jest wysokie.

W efekcie, zapotrzebowanie na katalizatory do pojazdów hybrydowych i spalinowych powinno wzrastać – o ile uda się przezwyciężyć problemy logistyczne i produkcyjne chipów, które również są niezbędne we współczesnej motoryzacji.

Reklama

Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 3Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 3

Inwestycja w platynę i pallad

W przypadku obydwu surowców istnieje możliwość zakupu fizycznych sztabek i monet bulionowych. Jednak wysoki spread sprawia, że sporą część potencjalnych zysków oddamy pośrednikom przy wyjściu z inwestycji, z kolei próba sprzedaży po cenie spot prywatnym odbiorcom będzie czasochłonna i może zakończyć się niepowodzeniem.

Pozostałe opcje inwestycyjne są oparte o różne papiery wartościowe. Kontrakty futures są relatywnie drogie do utrzymywania w dłuższym okresie niż parę dni czy tygodni. Dlatego warto zainteresować się produktami typu ETF opartymi o fizyczny surowiec lub - bardziej bezpośrednio - akcjami spółek wydobywającymi platynę lub pallad. W przypadku tych ostatnich należy pamiętać, że są to często multisurowcowe spółki, dla których platyna i pallad to zaledwie część ich wydobycia. W przypadku spółek należy brać także pod uwagę czynniki związane między innymi z lokalizacją kopalni czy otoczeniem polityczno-podatkowym – ale to już odrębny temat. Globalną listę kluczowych producentów platyny i palladu tworzą:

  • Norilsk Nickel – rosyjska spółka wydobywcza operująca na Syberii, w RPA i Finandii. Jest największym producentem palladu na świecie, a także w ścisłej czołówce produkcji niklu i platyny. Wydobywają także miedź, złoto oraz rudę żelaza. Wydobycie platynowców odpowiada za ponad 45% przychodów spółki w 2020 roku. Notowana na giełdzie w Moskwie (Rosja) oraz w Londynie (Wielka Brytania),
  • Sibanye Stillwater – południowoafrykańska spółka wydobywcza operująca w RPA oraz USA. Największy na świecie producent platyny, w ścisłej czołówce produkcji palladu, wydobywa także złoto. Platynowce odpowiadają za ponad 76% przychodów spółki w 2020 roku. Notowana na giełdzie w Nowym Jorku (USA) oraz w Johannesburgu (RPA).
  • Anglo American Platinum to spółka operująca w RPA, w większości należąca do giganta wydobywczego Anglo American. Wydobywa głównie platynę, pallad i rod. Platyna i pallad odpowiadają za ponad 43% przychodów spółki w 2020 roku. Notowana na giełdzie w Johannesburgu (RPA),
  • Impala Platinum – południowoafrykańska spółka wydobywcza operująca w RPA, Zimbabwe oraz w Kanadzie. Wydobywa większość platynowców, złoto, nikiel i miedź. W 2020 roku ponad 63% przychodów spółki pochodziło z wydobycia platyny i palladu. Notowana na giełdzie w Johannesburgu (RPA) oraz w Londynie (Wielka Brytnia),
  • Northam Platinum- południowoafrykańska spółka wydobywcza operująca w RPA. Wydobywają głównie platynę, pallad i rod, a także pozostałe platynowce, złoto, srebro, nikiel, kobalt i miedź. Platyna i pallad odpowiadają za ponad 53% przychodów spółki w 2020 roku. Notowana na giełdzie w Johannesburgu (RPA).

Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 4Platyna i pallad - poszkodowani czy beneficjenci zielonej rewolucji? - 4

Jeśli zaś chodzi o inwestycję poprzez ETF lub ETC (papier dłużny, który jest zabezpieczony przez gwaranta) na platynę i pallad, to w Polsce można zakupić między innymi papiery:

  • Sprott Physical Platinum & Palladium Trust,
  • Invesco Physical Platinum ETC,
  • iShares Physical Platinum ETC,
  • Xtrackers Physical Platinum ETF,
  • WisdomTree Physical Palladium.
Czytaj więcej