Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

jak wygląda bańka na rynku akcji

Część inwestorów może stwierdzić, że wspomniana dyskusja ma fundamentalne znaczenie dla pozycjonowania na rynku. Udział wspaniałej siódemki w kapitalizacji amerykańskiego rynku i udział amerykańskiego rynku w globalnych indeksach akcyjnych (wyraźnie przekraczający 60%) wspiera przekonanie, że globalne rynki akcyjne podążą za wspaniałą siódemką.

Nie zamierzam zajmować stanowiska w tej dyskusji ale w tym tekście zwrócę uwagę na dwa wnioski, które można wyciągnąć z analizy historycznych baniek spekulacyjnych: bańki Nifty Fifty i bańki technologicznej z końca lat 90’.

Jon Sindreu w Wall Street Journal napisał o akademickiej dyskusji toczącej się wokół Nifty Fifty czyli grupy około 50 spółek, które w latach 60’ i na początku lat 70’ uchodziły za oczywistą i bezpieczną inwestycję. Inwestorzy byli przekonani, że jakość biznesów tych spółek gwarantuje, że są atrakcyjną inwestycją i jest ważniejsza niż wysokie wyceny.

Przez długi czas Nifty Fifty uchodziły za rynkową przestrogę przed ignorowaniem wysokich wycen bo bessa z lat 70’ i słaba postawa w następnych dekadach pokazały, że Nifty Fifty wcale nie były „inwestycyjnym samograjem”.

Jeremy Siegel w artykule badawczym z 1998 roku pokazał, że przekonanie o tym, że Nifty Fifty okazały się fatalną inwestycją nie ma mocnego oparcia w faktach. Z jego analizy wynikało, że portfel Nifty Fifty tylko minimalne przegrał z szerokim rynkiem i to tylko jeśli liczymy jego wyniki od rynkowego szczytu z 1972 roku.

Reklama

Cztery lata później Jeff Fesenmaier i Gary Smith zakwestionowali wnioski Siegela. Argumentowali, że Siegel zaliczył do Nifty Fifty spółki, które były sensownie wyceniane. Stworzyli więc grupę spółek, którą nazwali „świetna dwudziestka czwórka”, która w dużym uproszczeniu składała się z części wspólnej dwóch grup spółek: Nifty Fifty z badania Siegela i grupy 50 najwyżej wycenianych topowych spółek z początku lat 70’.

 

Warto przyjrzeć się wynikom analizy Fesenmaiera i Smitha. Wyselekcjonowana przez nich grupa wyraźnie przegrała z S&P 1500. Tysiąc dolarów zainwestowane w równoważony portfel „świetnej 24” w grudniu 1972 roku urosłoby do 95 tysięcy do czasów współczesnych. Tysiąc dolarów zainwestowane w indeks S&P 1500 urosłoby do 185 tysięcy.

„Świetna 24” wyraźnie przegrałaby więc z szerokim rynkiem ale inwestycja w tę grupę spółek nie byłaby katastrofą. Co więcej jak pokazuje wykres poniżej grupa najniżej czyli najbardziej atrakcyjnie, wycenianych spółek z portfela „świetnej 24” zdołałaby wygrać z szerokim rynkiem.

 

 grafika numer 1

Reklama

Za Wall Street Journal

 

Innymi słowy, inwestycja w wysoko wyceniane topowe spółki z mocnym biznesem, historycznie przegrywa z szerokim rynkiem ale nie okazuję się kompletną porażką. Nawet jeśli rozpoczyna się ją na rynkowym szczycie.

Fundamentem drugiego wniosku jest wykres z raportu analitycznego Deutsche Banku. Wykres pokazuje zachowanie segmentów usług telekomunikacyjnych w S&P 500 i Stoxx Europe 600. Skumulowane stopy zwrotu z tych indeksów zestawione są ze wskaźnikiem globalnej penetracji telefonów komórkowych.

 

 grafika numer 2

Reklama

Za Deutsche Bank

 

Wskaźnik globalnej penetracji telefonów komórkowych ilustruje tezę inwestycyjną stojącą za spektakularnych wzrostem amerykańskich i europejskich spółek z sektora usług telekomunikacyjnych. Wskaźnik pokazuje, że teza okazał się poprawna. Telefony komórkowe okazały się przyszłością.

Jednak kursy indeksów usług telekomunikacyjnych znajdują się drastycznie poniżej poziomów z przełomu wieków.

Powyższy wykres pokazuje się, że poprawność inwestycyjnej tezy nie gwarantuje atrakcyjnych stóp zwrotu z inwestycji, która wynikała z tej tezy. Można wskazać dwa fundamentalne powody takiej sytuacji:

  • inwestorzy błędnie zidentyfikowali beneficjentów realizacji tezy inwestycyjnej
  • inwestorzy zignorowali fakt, że wyceny spółek z nawiązką zdyskontowały najbardziej optymistyczny z potencjalnych scenariuszy

Jest to wniosek, który inwestorzy z entuzjazmem inwestujący w motyw rewolucji AI powinni wziąć pod uwagę.

Reklama

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników.

 


Reklama

 

Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)!  Obserwuj FXMAG>>

 


Czytaj więcej