- Na statkach wycieczkowych najczęściej wypoczywają Amerykanie.
- Za wzrostem popularności rejsów stoi kilka czynników, w tym względy ekonomiczne.
- Na jakie najciekawsze spółki z tej branży warto zwrócić uwagę?
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Branża rejsów wycieczkowych rośnie
Rynek rejsów wycieczkowych z roku na rok rośnie. Wyjątek stanowiło załamanie w latach 2020 i 2021 spowodowane pandemią COVID-19. Jednak w 2023 r. branża całkowicie się odbudowała i z tej formy wypoczynku skorzystało 31,7 mln pasażerów, czyli więcej niż przed wybuchem globalnej epidemii. Analitycy szacują, że liczba urlopowiczów spędzających wakacje na statkach będzie wciąż rosła. W tym roku ma osiągnąć 35,7 mln osób, zaś w 2027 r. dobije do 39,4 mln pasażerów. JP Morgan Research, ośrodek analityczny jednego z największych holdingów finansowych na świecie, szacuje, że do 2028 r. branża wycieczkowców będzie stanowić ok. 3,8% światowego rynku wakacyjnego, który jest warty 1,9 bln USD.
Na statkach wycieczkowych najchętniej wypoczywają Amerykanie. W ubiegłym roku urlop na statku spędziło 16,9 mln turystów z USA, co stanowi ponad połowę wszystkich pasażerów. Drugim i trzecim największym rynkiem dla rejsów wycieczkowych są Niemcy i Wielka Brytania. Obydwa kraje łącznie w 2023 r. wygenerowały 4,7 mln pasażerów. Warto zwrócić uwagę na chiński rynek morskich wycieczek, ponieważ jako jedyny mocno skurczył się po pandemii koronawirusa. Względem 2019 r. liczba turystów z Państwa Środka na wycieczkowcach zmalała aż o 92%! W zeszłym roku z tej formy urlopu skorzystało zaledwie niecałe 157 tys. Chińczyków. Dla porównania 5 lat temu liczba ta wynosiła 1,9 mln.
Czytaj również: Mieszkania w kurortach wakacyjnych droższe niż w stolicy. Czy wciąż opłaca się tam inwestować? Ekspert odpowiada
Skąd rosnąca popularność wycieczkowców?
JP Morgan Research wskazuje na kilka przyczyn, które stoją za rosnącą liczbą turystów na wakacyjnych rejsach. Po pierwsze przybywa coraz więcej młodych podróżników. Na statkach wycieczkowych dawniej dominowali przedstawiciele pokolenia baby boomers, obecnie coraz częściej spotyka się podróżujących millenialsów oraz osób z generacji X, których majętność rośnie. Ponadto na wycieczkowcach pojawia się coraz więcej nowych pasażerów, których w 2024 r. przybyło o 30% względem poprzedniego roku. Napływ nowych klientów po części wynika z coraz ciekawszej oferty, która jest ciągle rozszerzana przez operatów rejsowych. Firmy inwestują coraz więcej w większe statki, których flotę cały czas powiększają. Oprócz tego ciągle zwiększają liczbę dostępnych celów podróży, przykładowo Royal Caribbean oferuje wycieczki na ich prywatną wyspę na Bahamach, którą w 2024 r. ma odwiedzić 3 miliony pasażerów. Ostatni z kluczowych czynników to kwestie ekonomiczne. Okazuje się, że rejsy wycieczkowe często okazują się tańsze niż wakacje na lądzie, ponieważ drożeją wolniej niż tradycyjne ośrodki wakacyjne. Matt Boss, analityk z JP Morgan Research, zwraca uwagę, że „[…] różnica wartości między rejsami a alternatywami lądowymi wynosi obecnie 25–30% w porównaniu z 10–15% przed pandemią”. Należy pamiętać, że koszty wakacji na statku wycieczkowym porównuje się z luksusowymi hotelami, ponieważ takim standardom starają się zrównać.
Czytaj również: Ciemna strona turystyki. Te miasta przekonały się na własnej skórze
Najciekawsze spółki z rynku rejsowego
Warto zawrócić uwagę na trzy przodujące spółki działające w sektorze rejsów wycieczkowych. Najciekawszy z nich to wcześniej wspomniany amerykański Royal Caribbean Cruises, czyli drugi na świecie największy armator statków wycieczkowych. Jak sama nazwa wskazuje firma specjalizuje się głównie w rejsach po Karaibach i Bahamach. Dzięki inteligentnym inwestycjom takim jak m.in. prywatna wyspa, spółka ciągle się rozwija. Z tego powodu ich notowania w ostatnie 2 lata urosły aż o 377,85%. Warto zauważyć, że jako jedynej spółce z trzech wymienionych ich kapitalizacja przebiła przed pandemiczną wartość.
Druga spółka, na którą warto zwracać uwagę, to Carnival Cruise Lines będąca największą międzynarodową linią wycieczkową, która przewozi rok do roku największą liczbę pasażerów. Wprawdzie notowania przedsiębiorstwa względem wartości z 2019 r. mocno spadły, jednak w przeciągu ostatnich 2 lat akcje CCL podrożały o 89,12%.
Ostatnia ze spółek to Norwegian Cruise Line Holdings Ltd, która obsługuje trzy linie wycieczkowe: Norwegian Cruise Line, Oceania Cruises i Regent Seven Seas Cruises. Każda z nich jest spółką zależną należącą do holdingu. Podobnie jak w przypadku CCL spółka mocno ucierpiała podczas epidemii COVID-19. Jednak od dołka z 2022 r. notowania NCLH wzrosły o 58,51%.
Czytaj również: Akcje polskiego biotechu wystrzeliły o 80%. Co dalej z Pure Biologics?
