Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

inwestowanie w etf robot

Od jakiegoś czasu w Polsce rośnie popularność robo-doradców, oferujących proste i niskokosztowe inwestowanie. Zautomatyzowany doradca finansowy zarządza inwestycjami przy umiarkowanej interwencji człowieka, przeważnie w portfele złożone z ETF-ów. Wydaje się proste, bywa jednak, że i doświadczeni eksperci nie do końca wiedzą czym ci robo-doradcy właściwie są. Program komputerowy, robot? A może jeszcze coś innego?

 

Sprawdź ofertę Portu

 

Reklama

Czy inwestując z robo-doradcą jesteś skazany na to, że o Twoich pieniądzach będą decydować bezduszne algorytmy? Jaki jest pierwiastek ludzki w tym wszystkim i do jakiego stopnia jest to inwestowanie w oparciu o sztuczną inteligencję, dowiemy się w rozmowie z Dyrektorem Zarządzającym Portu - największego środkowoeuropejskiego robo-doradcy – Martinem Luňáčkiem.

 

Rozmawiamy z Managing Directorem Portu Martinem LuňáčkiemRozmawiamy z Managing Directorem Portu Martinem Luňáčkiem

Rozmawiamy z Managing Directorem Portu Martinem Luňáčkiem

1. Martinie, czy często spotykasz się z tym, że ludzie pytają czym jest robo-doradca?

Reklama

Zdarza się to dość często, to nowe pojęcie, które nie jest jeszcze bardzo rozpowszechnione. Jedni mylą robo-doradców z wyobrażeniem robota, który mówi, w co teraz inwestować, a co sprzedawać. Z kolei inni wyobrażają sobie, że jest to maszyna, która wykonuje tysiące transakcji zakupu i sprzedaży dziennie, prowadząc high frequency trading, skalpując zyski. Ani jedno, ani drugie nie jest oczywiście prawdą.

 

 2. Nie jest to więc bezduszny algorytm, który inwestuje za człowieka. Czym więc jest robo-doradca?

Chodzi o platformę, która usprawnia i automatyzuje proces inwestycyjny i sprawiając, że inwestowanie jest tańsze i bardziej dostępne dla ogółu społeczeństwa. Przede wszystkim chodzi o minimalizację ludzkiego czynnika tam, gdzie nie jest on konieczny. Wiele elementów, które wcześniej były wykonywane przez ludzi, dziś zostało zastąpione przez zautomatyzowane procesy. Pozwoliło to na zmniejszenie liczby błędów, przyspieszenie procesów i obniżenie kosztów.

 

Reklama

3. Czy AI ma w tym jakąś rolę, czy tego typu technologie mają zastosowanie w przypadku robo-doradców?

Póki co, robo-doradcy to przede wszystkim automatyzacja, bardziej niż zaawansowana sztuczna inteligencja. Jednak dużo firm próbuje stworzyć algorytmy, które potrafiłyby analizować bieżące wydarzenia rynkowe, wyciągać z nich wnioski i na tej podstawie budować portfele dla klientów. Niestety, dotychczasowe rezultaty nie wskazują na szybkie zastąpienie człowieka maszyną. Długoterminowo, tak skomponowane portfele nie osiągały ani powtarzalnych, ani lepszych rezultatów. W Portu także rozwijamy taką technologię we współpracy z WOOD & Co., ale na ten moment prace są jeszcze w fazach testowych. W niektórych okresach, rzeczywiście, portfele zestawione algorytmicznie mogłyby osiągać lepsze wyniki, ale z kolei w innych o wiele gorsze. Zapewne przyjdzie nam jeszcze poczekać na czas, kiedy powierzymy zestawianie składu portfeli sztucznej inteligencji.

 

4. Dobrze, w takim razie, za co w Portu odpowiada człowiek, a które części procesu inwestycyjnego są zautomatyzowane?

Zautomatyzowany jest między innymi proces otwierania konta, wypełnienie ankiety inwestycyjnej i jej ewaluacja. System sam ocenia profil ryzyka inwestora i rekomenduje odpowiednie zestawienie portfeli. W Portu mówimy o 10 modelowych portfelach o różnym stopniu ryzyka. Ponadto, zautomatyzowany jest również cały proces handlowy. Inwestor przesyła jedynie pieniądze, a system automatycznie i precyzyjnie ocenia, jak dużą ilość danego instrumentu ma kupić i przeprowadzi taką transakcję. Zakupy są przeprowadzane jednocześnie dla dziesiątek tysięcy klientów, dzięki czemu obniżają się koszty. Dodatkowo, robo-doradca systematycznie monitoruje portfele, by w razie potrzeby, dokonać automatycznego rebalancingu.

Reklama

Z drugiej strony, to co pozostaje w rękach człowieka to zestawianie modelowych portfeli inwestycyjnych, dobór instrumentów i nadzór nad całym systemem. Docelowe zestawienie dla poszczególnych poziomów ryzyka, jest ustalane przez zespół ekspertów zarządzających portfelami na podstawie analiz i obliczeń, w celu dopasowania do ustalonej generalnej strategii inwestycyjnej. W tym obszarze nadal postrzegamy czynnik ludzki jako niezastąpiony.

 

5.To o czym mówisz wydaje się bardzo sensowne. Dlaczego więc nikt nie wpadł wcześniej na pomysł takiej automatyzacji?

Jak wiele intechowych innowacji, robo-doradca to model biznesowy, który powstał w USA, po kryzysie finansowym z 2008 roku. Wtedy, wieluludzi uświadomiło sobie, że płaci maklerom wysokie prowizje za aktywne zarządzanie swoimi pieniędzmi, podczas gdy wyniki przez nich osiągane są gorsze niż wyniki ETF-ów śledzących indeksy. W reakcji na to niezadowolenie powstali robo-doradcy, którzy uczynili inwestowanie w ETF-y bardziej dostępnym i prostszym dla ogółu społeczeństwa, pobierając za to jedynie minimalne opłaty. Ten trend szybko zyskał popularność przeżywając swój pierwszy boom w okolicach 2014 roku. Portu powstało w 2017 roku jako pierwszy robo-doradca w Europie Środkowej łącząc ideę z pierwszymi lekcjami masowej popularności rozwiązania.

 

Reklama

6. Dla jakiego typu inwestorów robo-doradca jest najlepszym rozwiązaniem?

Z robo-doradców korzysta szerokie spektrum inwestorów głównie inwestujących pasywnie i długoterminowo. To przede wszystkim ci inwestorzy, którzy poszukują skutecznego sposobu na aprecjację swoich oszczędności, bez konieczności ciągłego zarządzania inwestycją. Innymi słowy, te osoby, które nie chcą czynnościom związanym z inwestowaniem poświęcać dużo czasu, ale jednocześnie chcą mieć fachowo skomponowany portfel z niską opłatą. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, czy chodzi o człowieka, który inwestuje po raz pierwszy, lub o kogoś kto zna się świetnie na inwestowaniu, liczy się to, że inwestor może zyskać czas na to, na co naprawdę chciałby go poświęcać.

 

7. Jakie problemy chcieliście rozwiązać oferując ludziom robo-doradcę Portu?

Wiele osób inwestuje nieefektywnie. Korzysta z drogich produktów bankowych i funduszy inwestycyjnych lub spędza długie godziny próbując inwestować w pojedyncze akcje. W ten sposób płaci wysokie opłaty, traci mnóstwo czasu, a w efekcie brak dobrych wyników rozczarowuje. Gdyby zainwestowali swoje środki pasywnie, w dobrze zdywersyfikowanym portfelu składającym się z ETF-ów odpowiadającym profilowi ryzyka, zrobiliby lepiej. Nie istniało jednak nic, co oferowałoby tak prostą drogę, żadne narzędzie. Dlatego postanowiliśmy stworzyć Portu, robo-doradcę, który rozwiązuje ten problem.

Reklama

 

8. Co w takim razie, z inwestorami, którzy chcą być aktywni i nie pozostawiać wszystkiego automatyzacji, czy jest w Portu dla nich miejsce?

Z pewnością, oprócz portfeli, które zestawiamy my, oferujemy również możliwość stworzenia własnych strategii inwestycyjnych z dostępnych w ofercie ETF-ów i wybranych akcji. To jest wygodne rozwiązanie, dla tych, którzy chcą zainwestować w konkretną branżę lub firmę. Klienci mogą nawet łączyć różne opcje, na przykład posiadać klasyczny portfel, zestawiony automatycznie przez Portu i stworzone przez siebie strategie.

 

9. Co sprawia, że ludzie ufają robo-doradcy i dlaczego mieliby być skłonni wybrać właśnie takie rozwiązanie?

Reklama

Robo-doradcy zyskali popularność przede wszystkim ze względu na lepsze zyski i prostą obsługę. Nie bez znaczenia dla innowacji jest również to, że za Portu stoi silna grupa finansowa WOOD & Company. W samym procesie sprzedaży najcenniejsze są jednak pozytywne opinie klientów, którzy dzielą się z swoimi doświadczeniami z innymi. Właśnie dzięki temu, Portu w zaledwie klika lat urosło tak szybko i zyskało ponad 170 000 użytkowników.

 

10. Jeśli chodzi o robo-doradców Portu jest niekwestionowanym liderem w regionie, jak myślisz, dlaczego ludzie wybierają właśnie Portu?

Na pewno mieliśmy tę przewagę, że byliśmy pierwszym w historii robo-doradcą w Europie środkowo-wschodniej. Jednak wiemy, że samo to nie byłoby wystarczające. Portu w porównaniu z innymi graczami w regionie, jest najbardziej zaawansowane pod względem możliwości rozwoju i szerokości oferty. To już nie jest tylko czysty robo-doradca jakim był na początku, ale raczej taki „one-stop-shop” dla inwestora detalicznego. Miejsce, w którym pod jednym dachem można zaspokoić swoje wszystkie potrzeby inwestycyjne – prosto, skutecznie i tanio. Krótko mówiąc – lepsze miejsce dla pieniędzy.

 

Czytaj więcej