Inflacja w USA niewątpliwie stanowi jeden z najintensywniej śledzonych przez uczestników rynku wskaźników makroekonomicznych. W kolejnych odczytach poszukują oni odpowiedzi na pytanie o przyszłe kroki Rezerwy Federalnej w zakresie zacieśniania polityki monetarnej.
Zgodnie z przewidywaniami ekonomistów w sierpniu inflacja CPI w USA utrzymała się na wysokim poziomie, jednak dynamika wzrostu cen nieco zwolniła
– w ujęciu rok do roku inflacja wzrosła o 5,3% po lipcowym odczycie na poziomie 5,4%. W zestawieniu miesiąc do miesiąca okazała się minimalnie niższa w stosunku do konsensusu oczekiwań rynkowych, który zakładał wzrost na poziomie 0,4%, notując wzrost o 0,3%.
Inflacja bazowa – po wyłączeniu cen żywności i energii – wzrosła w sierpniu o 0,1% w ujęciu miesiąc do miesiąca, tym samym notując najniższy wzrost od lutego tego roku. W zestawieniu rok do roku wyniosła natomiast 4% – dla przypomnienia w lipcu wzrosła o 4,3%.
Publikacja danych o inflacji dodała wiatru w żagle cenie złota
W chwili pisania tego tekstu cena uncji metalu wynosi 1798,47 USD i notuje dzienny wzrost na poziomie 0,64%. Mogłoby się wydawać, że pozytywne zmiany na wykresie ceny złota są nieadekwatne do sytuacji – z reguły to wzrost inflacji sprzyja inwestycyjnym metalom szlachetnym. Zatem co stoi za tą z pozoru dziwną reakcją?
Spowolnienie inflacji – nawet nieznaczne –
sprawiło, że spekulacje na temat zacieśniania warunków finansowych w USA zeszły na drugi plan. Można by rzec, że odczyt inflacji został zinterpretowany przez uczestników rynku jako zgodny z narracją Rezerwy Federalnej o przejściowym charakterze inflacji, w świetle czego – w opinii decydentów z banku – rychłe rozpoczęcie taperingu nie byłoby najlepszym posunięciem. Z tego punktu widzenia warto zwrócić szczególną uwagę na ubiegłomiesięczny odczyt inflacji bazowej, która powszechnie jest postrzegana jako miernik, precyzyjniej odzwierciedlający rzeczywistą presję inflacyjną aniżeli CPI uwzględniający ceny żywności i energii – a ta nieoczekiwanie zwolniła.
Perspektywa utrzymania ekspansywnej polityki monetarnej w USA przez dłuższy czas tworzy pozytywne podłoże dla popytu na metale szlachetne, jednocześnie wywierając presję na amerykańską walutę. Najlepiej odzwierciedlają to zmiany na indeksie dolara amerykańskiego, który po publikacji danych o inflacji spadł w okolice jednotygodniowego minimum i w chwili pisania tego tekstu wynosi 92,403.
