Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gospodarka oparta na ropie

  • Rządy dyktatora doprowadziły kraj do ruiny gospodarczej.
  • Później rozpoczął reformy nieco poprawiające sytuację kraju, do której doprowadził.
  • Jakie scenariusze ma przed sobą gospodarka Wenezueli?

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

 

Zamieszenie wokół wyborów prezydenckich

W niedzielę 28 lipca w Wenezueli odbyły się wybory prezydenckie, wokół których wybuchła masa kontrowersji. Wieloletni prezydent Nicolas Maduro ogłosił po raz kolejny własne zwycięstwo, mimo tragicznych sondaży przedwyborczych. Wedle jego wersji wydarzeń zdobył 51,2% wszystkich głosów, a jego rywal Edmundo Gonzaleza Urruita, czyli kandydat wspierany przez opozycję, zaledwie 44,2%. Jednak nikt poza innymi autokratami nie uwierzył w narrację Maduro. Według relacji wenezuelskiej opozycji i jej przywódczyni Marii Corina Machado w rzeczywistości Urrutia zdobył aż 73,2%. Wenezuelczycy po raz kolejni są wściekli na reżim Maduro, co spowodowało wybuch zamieszek na wenezuelskich ulicach.

 

Reklama

 

Państwa demokratyczne potępiają fałszerstwa wyborcze Nicolasa Maduro domagając się przejrzystości co do wyników wyborów. Co ciekawe do krytyki reżimu dołączył się Elon Musk, jednego z najbogatszych ludzi na ziemi. Wczoraj prezydent Maduro ogłosił, że miliarder jest wrogiem kraju, ponieważ „chce najechać na Wenezuelę”.

 

 

Czytaj również: Wtajemniczeni nie zwalniają. Gigantyczne transakcje w sektorze technologicznym

 

Gospodarczy upadek Wenezueli

Wenezuela to kraj, który posiada największe potwierdzone złoża ropy naftowej na świecie, przez co niegdyś była jednym z najbogatszych krajów Ameryki Łacińskiej. Nicolas Maduro to nie tylko dyktator, po raz kolejny fałszujący wybory, ale również autor gospodarczej degradacji kraju, który jest największą destrukcją gospodarczą niebędącą wynikiem działań wojennych w historii. Przejął on władzę w 2013 r., przejmując ją od swojego mentora Hugo Chaveza. Zaledwie w siedem lat jego rządów produkt krajowy brutto Wenezueli skurczył się o około 80%, a stopa inflacja osiągnęła poziom hiperinflacyjny. Maduro jako zadeklarowany socjalista ignorował podstawowe zasady ekonomii, co doprowadziło jego kraj do ruiny gospodarczej, w efekcie której wybuchła masowa emigracja. W 2020 r. w Wenezueli produkowano poniżej 400 tys. baryłek ropy naftowej dziennie,  gdy prezydent przejmował władzę liczba ta wynosiła 2,8 mln.

Reklama

 

 

Czytaj również: Sektor bankowy na celowniku insiderów. Legenda rynku pozbywa się akcji

 

Próby ratowania kraju

Maduro, próbując złagodzić skutki kryzysu, który sam wywołał, wprowadził pewne zmiany w polityce gospodarczej. Zaprzestał egzekwować kontrolę cen oraz umożliwił obywatelom posiadanie dolarów amerykańskich, co przyniosło pewne efekty. Ponadto sankcje ze strony USA i Unii Europejskiej zostały częściowo złagodzone, co pozwoliło amerykańskim i europejskim firmom na wznowienie projektów naftowych. W projekty na terenie Wenezueli zaangażował się m.in. amerykański Chevron czy europejskie firmy wiertnicze takie jak Eni i Respol. Dzięki temu produkcja ropy naftowej w Wenezueli wzrosła do 920 tys. baryłek dziennie. Dodatkowe środki pozyskane z wydobycia ropy zostały wykorzystane na wsparcie kursu boliwara, co doprowadziło do znacznego ograniczenia inflacji. Wzrost cen został ustabilizowany na poziomie 1%-2% miesiąc do miesiąca, jednak ekonomiści przewidują, że wyniesie w tym roku sumarycznie 20%.

 

 grafika numer 4 grafika numer 4
Źródło: TradingEconomics.com

 

Reklama

Mimo tych działań stabilizacja gospodarcza miała swoją cenę. Wzrosły wymogi rezerw bankowych do 100% wartości pożyczek, co praktycznie zamknęło linie kredytowe dla firm i osób fizycznych. Dodatkowo niewielka część wenezuelskiej populacji może sobie pozwolić na zakup podstawowych towarów dostępnych w sklepach. Przez co większość Wenezuelczyków jest uzależniona od pomocy państwa.

„Jeśli dziś odwiedzisz Wenezuelę, zobaczysz, że gospodarka jest nastawiona na 10% lub 5% najbogatszych” — zauważa Carlos de Sousa, strateg ds. długu rynków wschodzących w Vontobel Asset Management.

 

Czytaj również: Przeceny nieruchomości sięgają 60%. “Finansowo wyciśnięci” zmuszeni do szybkiej wyprzedaży

 

Co dalej z gospodarką Wenezueli?

Administracja prezydenta Nicolasa Maduro, oskarżana o fałszowanie wyników wyborczych, nie może liczyć na uznanie międzynarodowe, co sprawia, że perspektywy gospodarcze Wenezueli są jeszcze bardziej niepewne. Wprawdzie Stany Zjednoczone raczej do czasu rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich w listopadzie nie zamierzają zaostrzać sankcji wobec reżimu, tylko utrzymają je na obecnym poziomie. Taka decyzja mogłaby spowodować wzrosty cen ropy naftowej w USA oraz doprowadzić do eskalacji kryzysu migracyjnego. Jednak i tak dla Wenezueli nie jest to pokrzepiająca wiadomość ponieważ obecne sankcje i tak skutecznie uniemożliwiają im restrukturyzację ogromnego długu wynoszącego 130 mld USD. Dodatkowo obowiązujące restrykcje zabraniają krajowi emitowania nowego długu na arenie międzynarodowej, co dodatkowo ogranicza możliwości finansowe rządu Maduro.

 

Czytaj również: Amerykanie coraz częściej kupują nieruchomości za granicą. Jakie kierunki wybierają?

 

Reklama

Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich obligacje skarbowe Wenezueli spadły z 21,8 centów do około 20 centów za dolara, a papiery wartościowe PDVSA obniżyły się z 14% do 12,5% wartości nominalnej. Mimo ponurych perspektyw krótkoterminowych niektórzy inwestorzy, jak Mauro Roca z TCW, dostrzegają potencjał wzrostu. Argumentuje on, że wszystkie złe wiadomości są już uwzględnione w cenach obligacji, a pragmatyczne podejście rządu mogłyby przynieść lepsze wyniki w przyszłości. Jednakże rzeczywistość pozostaje brutalna. Sytuacja gospodarcza Wenezueli może się jeszcze pogorszyć, jeśli nie nastąpi znacząca zmiana polityczna. Ewentualne zwycięstwo Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA mogłoby prowadzić do ostrzejszej polityki wobec Caracas, choć Maduro przetrwał już podobne naciski podczas jego pierwszej kadencji. W obliczu takiej sytuacji przyszłość gospodarki Wenezueli wciąż pozostaje niepewna, a droga do stabilizacji i rozwoju wydaje się długa i wyboista.

 

Czytaj również: Akcje spółki z GPW wystrzeliły o 60% w 2 dni. W tle umowa z gigantem z USA

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z gospodarka oparta na ropie