Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gdzie wykorzystywana jest sztuczna inteligencja

W ostatnim czasie nic nie może równać się z tematem inwestycyjnym, jakim jest sztuczna inteligencja. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać fundusze notowane na giełdzie, które mają AI w nazwie i pozwalają na różne sposoby zainwestować w portfel spółek, które będą beneficjentami dynamicznego rozwoju technologii. Mało kto jednak wie, że od kilku lat na rynku obecny jest ETF, który nie inwestuje w spółki związane z AI, ale sam jest aktywnie zarządzany przez algorytm sztucznej inteligencji. Mimo, że jego twórcy chwalą się, że ma on większe możliwości niż „tysiąc zawodowych analityków pracujących bez przerwy”, to jednak sztucznej inteligencji jak dotąd nie udaje się wygrać z szerokim rynkiem, szczególnie w długim terminie. Być może dlatego (jeszcze) nie warto pytać ChatGPT o to jak zbudować portfel inwestycyjny na lata.

 

Na skróty:

  • Pierwszy aktywny fundusz na giełdzie zarządzany w pełni przez sztuczną inteligencję notuje słabsze wyniki niż szeroki rynek
  • Początek roku był obiecujący dla eksperymentalnego ETF-a, jednak obecnie notuje on słabszą stopę zwrotu niż S&P500
  • AI Powered Equity ETF jest funduszem, w którym dobór spółek do portfela prowadzony jest przez algorytm sztucznej inteligencji, zasilany superkomputerem IBM Watson
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Reklama

 

Sztuczna inteligencja w starciu z prawdziwym rynkiem

W ostatnich miesiącach czołowym motywem inwestycyjnym na rynkach finansowych była oczywiście sztuczna inteligencja. Poza tysiącami tekstów i materiałów video o kolejnych spółkach, które „wchodzą w AI”, bądź też będą beneficjentami dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji sporo uwagi poświęcono również amerykańskiemu funduszowi AI Powered Equity ETF (AIEQ). Jest to aktywnie zarządzany fundusz notowany na giełdzie, którego managerem portfela jest… sztuczna inteligencja, a konkretnie algorytm napędzany przez superkomputer IBM Watson. AIEQ jest pierwszym publicznie dostępnym funduszem zarządzanym w ten sposób, co więcej, powstałym na długo przed tym jak wszyscy zaczęli prześcigać się w zadawaniu trudnych pytań ChatGPT. AI Powered Equity ETF wystartował bowiem już w październiku 2017 roku. Jego operatorem jest firma ETF Managers, która współtworzy fundusz we współpracy z fintechem EquBot.

Współtwórca EquBot Chris Natividad w dziesiątkach udzielonych wywiadów chwalił się, że dzięki superkomputerowi IBM Watson możliwe jest odzwierciedlenie efektów pracy tysięcy profesjonalnych analityków finansowych jednocześnie, którzy nie tylko pracują 24 godziny na dobę, ale również posługują się wszystkimi językami i są w stanie reagować bez jakiegokolwiek zawahania.

W jaki sposób fundusz dobiera spółki do portfela?

Przede wszystkim sztuczna inteligencja (w tym modele rozumienia i przetwarzania naturalnego języka) określa ogólne wskaźniki oceny finansowej tysięcy analizowanych spółek na podstawie ogólnodostępnych danych ze sprawozdań finansowych. Analizowane są również dane w czasie rzeczywistym, biorąc pod uwagę najnowsze raporty i komunikaty spółek. To jednak nie wszystko, bo algorytm stojący za AI Powered Equity ETF analizuje również informacje i publiczne posty oraz dyskusje na temat konkretnych firm, analizując sentyment i zachowanie uczestników rynku. Teoretycznie jest więc w stanie działać jak inwestor idealny, który jednocześnie posiada umiejętności analityczne, jest w stanie natychmiastowo interpretować wydarzenia rynkowe i wyłapywać przyszłe trendy.

Reklama

Natividad chwalił się również tym, że ETF zarządzany przez AI zdecydował się dobrać do portfela takie spółki, jak Moderna, Pfizer czy Johnson&Johnson, zanim te w ogóle ogłosiły plany rozpoczęcia prac nad szczepionką na Covid-19.

Sprawdź również: Technologiczny gigant odpuszcza sektor gamingowy? Zobacz co jest w centrum jego zainteresowań

 

Tysiące wirtualnych analityków kontra szeroki indeks

W praktyce brzmi to doskonale, jednak to liczby powinny być najlepszą reklamą dla pierwszego publicznego funduszu zarządzanego przez sztuczną inteligencję. Czy zatem AI Powered Equity ETF rzeczywiście jak dotąd radzi sobie lepiej niż szeroki rynek i tym samym większość managerów aktywnych portfolio?

W sieci można znaleźć co najmniej kilka tekstów informujących o tym, że AIEQ „bije na głowę” szeroki rynek. Spora część z nich powstała na początku tego roku, kiedy rzeczywiściście AI Powered Equity ETF przez pewien czas notował wyższe stopy zwrotu niż swój benchmark, którym jest amerykański indeks S&P500. Jak to jednak zazwyczaj bywa, medialne nagłówki pokazują tylko niewielki wycinek rzeczywistości. 

Reklama

AIEQ przewyższał stopami zwrotu S&P500 przez cały styczeń, notując od początku roku do lutego nawet ponad 15% wzrost (w tym samym czasie szeroki rynek rósł „zaledwie” o niecałe 10%). Od lutego przewaga ETF-u zarządzanego przez AI zaczęła topnieć, a już od marca fundusz zaczął notować słabszy zwrot niż S&P500. Obecnie (licząc od początku roku do zakończenia sesji 24 maja) AIEQ jest na symbolicznym 1% plusie, a indeks S&P500 notuje stopę zwrotu na poziomie niecałych 8%.

Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy sprawdzimy stopę zwrotu ETF-u zarządzanego przez sztuczną inteligencję od początku jego istnienia (październik 2017 roku). Całkowita stopa zwrotu AEIQ od wejścia na rynek wynosi 27%. Można więc powiedzieć, że to niezły wynik, szczególnie jeśli porównamy go z naszym rodzimym indeksem WIG20, który w tym samym czasie stracił ponad 20%. Gorzej, jeśli jako benchmark przyjmiemy najpopularniejszy ETF na świecie, jakim jest SPDR - fundusz odzwierciedlający notowania indeksu S&P500 w tym samym czasie dał zarobić 75%. I to przy znacznie niższych kosztach zarządzania - SPDR kosztuje mniej niż jedną dziesiątą procenta rocznie, podczas gdy zarządzany przez sztuczną inteligencję AI Powered Equity ETF ma koszty na poziomie 0,75% rocznie.

Tak więc, jak widać nawet tysiąc wirtualnych analityków, którzy nie muszą jeść, ani spać i znają wszystkie języki nie jest w stanie pobić amerykańskiego szerokiego rynku w średnim i długim terminie. Dla inwestorów pasywnych to kolejny argument za tym, że prostota w długoterminowym lokowaniu kapitału na rynku sprawdza się najlepiej. 

Sprawdź również: Rosną wyceny spółek związanych z AI. Ale klasyczne spółki dywidendowe mogą wrócić do łask

 

 

Reklama

 grafika numer 1 grafika numer 1

 

W co inwestuje sztuczna inteligencja?

Sam AI Powered Equity ETF powinien być traktowany bardziej jako ciekawostka niż godny rozważenia składnik portfela. Szczególnie, że opis strategii stosowanej przez algorytm sztucznej inteligencji - poza tym, że przetwarza on każdego dnia niewyobrażalną dla człowieka ilość danych - nie mówi jasno jakie są konkretne jego cele inwestycyjne i podejście do ryzyka. W karcie funduszu na stronie jego operatora możemy przeczytać, że „inwestuje on w spółki, których wartość będzie rosła w długim terminie, jednocześnie poszukując maksymalnych stóp zwrotu skorygowanych o ryzyko w porównaniu do szerokiego rynku akcji w USA”.

Co takiego zatem znajduje się obecnie w portfelu funduszu zarządzanego przez sztuczną inteligencję?

Portfolio AIEQ składa się obecnie ze 125 spółek notowanych na giełdzie w USA. Największy udział (niecałe 5%) ma w nim spółka Marvell Technology, zajmująca się produkcją półprzewodników. Od początku roku MRVL notuje prawie 28% stopę zwrotu, a w ciągu ostatnich pięciu lat jej akcje zyskały niemal 105%, jest więc to mocna pozycja w portfelu ETF-u. Co ciekawe, na drugim miejscu w portfelu (ponad 3,5% udziału) znalazł się jeden z czołowych „meme-stocksów”, spółka Gamestop, prowadząca stacjonarne sklepy z grami i akcesoriami dla graczy. Na dalszych pozycjach w portfelu AIEQ znajdują się takie spółki jak AMD (producent chipów i elektronikę użytkową), Capital One Financial Group (bank detaliczny, specjalizujący się w kredytach konsumenckich i samochodowych) czy KLA Corporation (spółka zajmująca się kontrolą jakości i wydajności oraz dostarczaniem rozwiązań dla producentów półprzewodników). W portfelu AEIQ znajdziemy jeszcze więcej spółek z branży półprzewodników, takich jak Microchip Technology, Texas Instruments czy Micron Technology.

Co ciekawe, sztuczna inteligencja nie uznała za stosowne zainwestowania w akcje takich gigantów jak Apple, Microsoftu, Meta Platforms czy Alphabet (choć w portfelu z mniej niż 1% udziałem znajdują się m.in. Adobe Systems oraz Netflix).

Sprawdź również: Nie ma ucieczki przed sztuczną inteligencją. Gigant technologiczny pokazuje kolejne produkty oparte na AI

Reklama

 

Czytaj więcej