Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

GBPUSD notowania

Ubiegły tydzień na rynkach był niezwykle emocjonujący i ten również rozpoczął się od sporej zmienności. Indeksy odrabiają początkowe straty, a gwiazdą szerokiego rynku jest srebro. Złoty tymczasem stoi z boku. Dla przypomnienia ubiegły tydzień przyniósł gigantyczny wzrost cen akcji spółki GameStop, najmocniej „szortowanej” spółki na Wall Street, co było symbolem tzw. „buntu Reddita”, w ramach którego inwestorzy indywidualni próbowali zmusić fundusze (w szczególności Melvin Capital) do wyjścia z pozycji krótkich ze stratą. Sprawę opisywałem szerzej w ubiegłym tygodniu jako kolejny przejaw bańki, która pęcznieje na Wall Street.

Teoretycznie upadek funduszu mógłby być zagrożeniem dla stabilności systemu toteż wzrostom na GameStop

i kilku podobnych spółkach towarzyszyły spadki głównych indeksów akcyjnych. Dziś jednak szybko odrabiają one straty. Gwiazdą rynku jest srebro, typowane przez wielu inwestorów jako „kolejny GameStop”. Jest to rynek znacznie bardziej ambitny i powtórzenie tej skali wzrostów wydaje się nierealne, ale nie zmienia to faktu, że srebro drożeje dziś o 10% i znajduje się w okolicach szczytów z sierpnia ubiegłego roku. Inwestorzy na rynku walutowym przyglądają się temu wszystkiemu nieco z boku. Ubiegłotygodniowe posiedzenie Fed nie wniosło wiele, para EURUSD pozostała niewzruszona i wobec groźby dalszego cięcia stóp ze strony EBC i wobec spadków na indeksach.

 

Fundamenty (spread na rynku obligacji, pozycjonowanie spekulacyjne, dalsze ograniczenia w Europie)

teoretycznie przemawiają na niekorzyść euro, ale na ten moment para pozostaje w konsolidacji, a co za tym idzie, niewiele dzieje się na rynku złotego. Warto zwrócić uwagę na funta, kurs GBPUSD znajduje się najwyżej od kwietnia 2018, mimo że sytuacja epidemiologiczna w Wielkiej Brytanii jest wyjątkowo trudna, a ograniczenia przedkładają się na kłopoty gospodarcze (indeks aktywności Bloomberga dla Wielkiej Brytanii jest na poziomie zaledwie ok 45% aktywności sprzed pandemii, najmniej spośród wszystkich większych krajów rozwiniętych. W czwartek mamy posiedzenie Banku Anglii, jednak rynek nie oczekuje obecnie dalszego luzowania.

Decyzja Banku Anglii to nie jedyne potencjalnie ciekawe wydarzenie

Przed nami także publikacje indeksów PMI i ISM, a także raport NFP w USA (piątek) i jego zapowiedź w postaci ADP (środa). Pytanie, czy to wszystko nie zostanie przyćmione innymi wydarzeniami, tak jak to miało miejsce w ubiegłym tygodniu. O 9:45 euro kosztuje 4,5205 złotego, dolar 3,7325 złotego, frank 4,1789 złotego, zaś funt 5,1276 złotego.    

Czytaj więcej