Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

gazprom akcje wykres

W piątym dniu inwazji na Ukrainę na rynkach wciąż panowała uzasadniona zmienność. W obliczu potężnych sankcji nałożonych na Rosję, na parkietach europejskich dominowały spadki, choć należy przyznać, że były one dalekie od paniki obserwowanej w ubiegły czwartek. Bank Centralny Rosji podejmując desperackie kroki w kierunku zatrzymania odpływu kapitału podwyższył główną stopę procentową z 9,5% do 20%. Tymczasem moskiewska giełda pomimo wcześniejszych planów otwarcia w godzinach popołudniowych, ostatecznie zrezygnowała z rozpoczęcia notowań. Warto jednak zwrócić uwagę na potężne spadki poszczególnych spółek rosyjskich notowanych w Londynie. Akcje Sberbanku zostały przecenione o ponad 70%, Gazpromu o 52%, Rosneftu o 42% a Lukoilu niemal o 63%.

 

W tym czasie zdumiewająco dobrze zachowywał się rynek krajowy

WIG20 zakończył ostatecznie dzień ze wzrostem o 1,5%, z kolei mWIG40 zyskał 0,5% a sWIG80 1,2%. Równie zdumiewająca okazała się skala obrotów, która łącznie przekroczyła 2,8 mld zł, sugerując jednocześnie napływ nad Wisłę kapitału zagranicznego. Wśród polskich blue chipów najmocniej podrożały akcje JSW (+17,8%) oraz PGE (+15,1%). Natomiast po drugiej stronie rynku znalazło się LPP (-9,6%), które poinformowało o zawieszeniu działalności w Ukrainie i odpisaniu wszystkich aktywów związanych z obecnością na tym rynku. Podobnie jak w dniu rozpoczęcia inwazji, bardzo dobrze zachowywały się spółki powiązane z wojskowością i obronnością - akcje Lubawy zyskały 31,6% a Zremba 27%. O ile polskie blue chipy mogą potencjalnie korzystać z migracji kapitału (m.in. za sprawą usunięcia z indeksów MSCI ekspozycji na akcje rosyjskie), o tyle z niepokojem spoglądamy na segment małych spółek, w którym obecny jest tylko kapitał krajowy. Ponadto małe i średnie spółki będą naszym zdaniem w pierwszej kolejności odczuwać negatywne skutki spowolnienia gospodarczego i niesłabnącej presji inflacyjnej.

 

Reklama

 

Ostatnia lutowa sesja za oceanem przebiegała o wiele spokojniej niż na Starym Kontynencie

Indeks S&P500 zakończył ostatecznie dzień ze zniżką o 0,2%, natomiast Nasdaq zyskał 0,4%. Spółkom technologicznym niewątpliwie sprzyjał spadek rentowności amerykańskiego długu skarbowego – w przypadku obligacji 10-letnich rentowności obniżyły się niemal o 10pb. Zakładamy, że obawy o szoki podażowe na rynku surowców i pogorszenie perspektyw realnej gospodarki mogą w dalszym ciągu stymulować przepływ kapitału w kierunku amerykańskiej technologii.

Tymczasem pierwsze negocjacje pomiędzy przedstawicielami Ukrainy i Rosji nie przyniosły żadnego przełomu. Dotychczas Rosji nie udało się zdobyć żadnego kluczowego miasta, jednak Charaków oraz Kijów wciąż pozostają pod ostrzałem rakiet balistycznych. Według firmy Maxar, w kierunku Kijowa zmierza rosyjski konwój pojazdów bojowych, który rozciąga się na długość ok. 60 km.

 

Czytaj więcej