Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

emisje

  • Czy to koniec transformacji energetycznej?
  • Co spowodowało tak drastyczny wzrost?
  • Czy wyznaczanie celów klimatycznych ma jeszcze sens?

 

Środowiskowa porażka Google

Firma Google cztery lata temu obiecała, że do 2030 roku stanie się “zeroemisyjna”. Oznacza to, że według ambitnych obietnic nie będzie uwalniać do powietrza więcej gazów szkodzących klimatowi.

Okazuje się jednak, że Google nie jest blisko osiągnięcia tego celu. Wręcz przeciwnie, spółka znacznie oddaliła się od celu. 

Emisje dwutlenku węgla przez Google wzrosły o blisko 50% w ciągu 5 lat. Powód? Wzrost zapotrzebowania na energię do obsługi centrów danych.

Łączne zużycie energii elektrycznej przez Google było o 100% większe niż zaledwie 4 lata wcześniej. Wzrost ten częściowo zrekompensowało większe wykorzystanie energii odnawialnej.

Reklama

Niemniej, trudno nazwać to inaczej niż porażką Google w dążeniu do celu zero-emisyjności. Minęło prawie 40% czasu potrzebnego do osiągnięcia zamierzonego poziomu, a firma jest znacznie dalej od jego realizacji niż była.

Tylko w 2023 roku emisja CO2 przez Google wzrosła o 13%. W centrach danych spółki było to 17% więcej niż rok wcześniej.

Firma przypisała ten wzrost zwyżce zużycia energii właśnie w centrach danych, a także zwyżką emisji w łańcuchu dostaw napędzaną szybkim postępem i popytem na sztuczną inteligencję.

Centra danych wymagają olbrzymich ilości energii elektrycznej do swojej obsługi. Z kolei wytwarzanie potrzebnego prądu jest często efektem spalania węgla w elektrowniach. To powoduje emisję gazów cieplarnianych, w tym przede wszystkim dwutlenku węgla. To ogrzewa planetę i powoduje coraz bardziej ekstremalne warunki pogodowe.

Cel zerowych emisji do 2030 roku to jedno z najbardziej znaczących zobowiązań klimatycznych w branży. Dzięki tym dążeniom Google jest postrzegane jako klimatyczny lider. 

Cóż, wyznaczanie celów i prezentowanie wielkich obietnic to jedno. Działania, to drugie. Rzeczywistość pokazała, że Google podążyło w zupełnie inną stronę.

Reklama

 

Zobacz również: Gigant zmusza pracowników do relokacji. Nie chcesz się przenieść? Będziesz zwolniony

 

Osiągnięcie celu zerowego netto do 2030 r. jest niezwykle ambitnym celem. -  stwierdziła Kate Brandt, dyrektor Google ds. zrównoważonego rozwoju.

Wiemy, że nie będzie to łatwe i że nasze podejście będzie musiało nadal ewoluować. - dodała. -  Będzie to wymagało od nas pokonania wielu niepewności, w tym obaw co do przyszłego wpływu sztucznej inteligencji na środowisko.

Google twierdzi, że centra danych firmy są 1,8 razy bardziej energooszczędne niż typowe centra danych. 

Eksperci uważają, że szybko rozwijające się centra danych mogą być olbrzymim ciosem dla klimatu. Spodziewany dynamiczny rozwój tego sektora znacznie zwiększy ogólne zapotrzebowanie na energię elektryczną. 

Niektórzy sugerują nawet, że centra danych potrzebne do zasilania algorytmów sztucznej inteligencji zagrażają całemu przejściu na odnawialne źródła energii. Może stać się tak z uwagi na to, że nowe centra danych mogą opóźnić zamknięcie elektrowni spalających węgiel lub nawet spowodować otwarcie nowych. 

Reklama

 

Czytaj również: Polacy słono przepłacają za elektryki Tesli. Model 3 jest droższy o 60% niż w innych krajach

 

Centra danych są nie tylko energochłonne i hałaśliwe, ale wymagają również m.in. linii wysokiego napięcia i znacznych ilości wody do chłodzenia.

Są one często budowane tam, gdzie energia elektryczna jest najtańsza, a nie tam, gdzie odnawialne źródła energii, takie jak wiatr i słońce, są kluczowym źródłem energii.

Według Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), globalne zapotrzebowanie na energię elektryczną przez centra danych może wzrosnąć o 100% do 2026 roku.

Reklama

Google nie jest jedyną dużą firmą technologiczną, która boryka się ze zwiększoną emisją CO2. W maju Microsoft przekazał, że jego całkowita emisja dwutlenku węgla wzrosła o niecałe 30% od 2020 roku. Powód? Rozrost centrów danych.

 

Zobacz także: Krach sprzedaży samochodów elektrycznych wielkiego koncernu. To zapaść o 28%! Producent porzuca elektryki?

Czytaj więcej