Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ekonomia współdzielenia blog

Żyliśmy zgodnie z ideą sharing economy (ekonomii współdzielenia) zanim termin trafił do słownika ekonomistów i przedsiębiorców. Odsypanie cukru dla sąsiadki, wymiana ubrań, podwiezienie autostopowicza… Pewnie te zwyczajne odruchy pozostałyby niezauważone, gdyby mechanizmem współdzielenia nie zainteresowały się międzynarodowe korporacje. Sharing economy to koło napędowe coraz większej liczby firm. Jak rynek nieruchomości wykorzystuje ten nowy-stary trend w Polsce i na świecie?

Sharing economy to forma działalności gospodarczej non profit lub ukierunkowanej na zysk. Polega na dzieleniu się nadmiarowymi zasobami (mogą to być usługi, przedmioty, a nawet czas) przez osoby prywatne lub przedsiębiorstwa. Sharing economy bazuje na technologii ICT (informacyjno-komunikacyjnej, czyli wszelkich działań wykorzystujących urządzenia telekomunikacyjne i informatyczne). Najczęściej udostępniamy lub wymieniamy dobra materialne i niematerialne za pomocą platform internetowych. O specyfice ekonomii współdzielenia świadczy też burzenie murów relacji firma-klient: liczba pośredników transakcji jest ograniczana do minimum, a sam model zakłada, że możemy być jednocześnie i klientem, i przedsiębiorcą.

BlablaCar, Couchsurfing, Airbnb, Uber, Cohealo, przestrzenie do coworkingu i colivingu – to tylko parę najsłynniejszych biznesów stworzonych w duchu sharing economy. Niekomercyjnymi (a więc i mniej spektakularnymi) przejawami ekonomii współdzielenia mogą być bookcrossing (wymienianie się książkami) czy tool-sharing (wypożyczanie narzędzi).

Więcej niż model biznesowy

Co ciekawe, ekonomia współdzielenia to też filozofia życia. Jakkolwiek wydaje się ona rzeczą prywatną, ma ostatecznie ogromny wpływ na kształt rynku nieruchomości. I nie chodzi jedynie o sposób zawierania transakcji. Myślenie przedsiębiorcze i wspólnotowe kształtuje rytm codzienności. Jak żyją zwolennicy sharing economy? Raczej dążą do minimalizmu niż gromadzenia, wolą ekologiczne rozwiązania, chętniej pracują zdalnie. W procesie wymiany i korzystania z usług bardziej pociąga ich zdobywanie nowych doświadczeń niż samo czerpanie korzyści materialnych. Te wszystkie preferencje przekładają się ostatecznie na wygląd nowoczesnych miast: koncepcję osiedli, aranżację sprzedawanych/wynajmowanych mikroapartamentów, rosnącą popularność przestrzeni coworkingowych.

Deweloper w czasach sharing economy

Reklama

Ze względu na szereg przeobrażeń społecznych, które tylko wzmacniają ideę oszczędnego i ekologicznego współdzielenia, branża deweloperska musiała inaczej spojrzeć na oferowany produkt. Liczy się dostęp, a nie posiadanie. Szukamy mieszkań wygodnych, ale nie potrzebujemy wielkich szaf, strychów, piwnic. Wolimy wymieniać, odsprzedawać, oddawać.

Budowanie niewielkich apartamentów odpowiada też na potrzeby podróżujących. W dobie pracy zdalnej, międzynarodowych wymian w ramach uczelni i właściwie nieograniczonej mobilności, uwagę przykuwa konkretny typ mieszkania: świetnie skomunikowane z różnymi dzielnicami miasta, z dobrym połączeniem internetowym, urządzone funkcjonalnie, minimalistycznie i z gustem. Imponujący metraż przestaje być kartą przetargową.

Coraz więcej zwolenników zyskuje też pomysł osiedlowego garden sharing. Właściciel tarasu lub ogródka udostępnia przestrzeń pod uprawę warzyw, owoców, kwiatów w zamian za podzielenie się wyhodowanym dobrem.

Do łask powraca lokalny handel i sąsiedzka wymiana. Życie zgodne z zasadami sharing economy często idzie w parze z troską o środowisko. Można powiedzieć, że projektowanie na osiedlach wspólnych przestrzeni eco-friendly staje się obowiązkiem nowoczesnego dewelopera. Z najnowszego raportu dla Otodom wynika, że przy wyborze inwestycji 8 na 10 osób zwraca uwagę na eko rozwiązania. Więcej o trendach smart i eko pisaliśmy tutaj.

Obraz zawierający zewnętrzne, rower, budynek, osoba

Reklama

Opis wygenerowany automatycznie

Moda na coworking

Sharing economy zmienia podejście nie tylko do tego, jak budować i urządzać osiedla, ale też co budować. Rynek świetnie wyczuły takie korporacje jak amerykański ROAM czy duński ZOKU. To sieci kilkuset lokali oferujących przestrzenie coworkingowe skrojone na miarę potrzeb freelancerów czy często podróżujących managerów. Projekty dostosowane są nie tylko do różnych typów pracy, ale i do specyfiki danego kraju. Filia ROAM w Tokio inspiruje się na przykład tradycyjnym wystrojem japońskich domów.

Jak wyglądają najpopularniejsze coworkingi? Znajdziemy w nich sale do pracy zespołowej, kameralne pomieszczenia do prowadzenia biznesowych negocjacji, a nawet pokoje pełniące funkcję prywatnego gabinetu. Nie brakuje oczywiście gastronomicznego zaplecza i przestrzeni do relaksu. ZOKU poszedł o krok dalej – wynajmuje tzw. worklofty, czyli kawalerki świetnie przygotowane do pracy w trybie home office: z dużym biurkiem, szybkim łączem internetowym, dobrym oświetleniem i wszystkimi udogodnieniami, które ułatwiają pracę zdalną.W Polsce coraz większą popularnością cieszą się coworkingi od WeWork i Bussiness Link. Apetyt na nieograniczony dostęp do nowoczesnej przestrzeni biurowej nie jest jeszcze zaspokojony. Takie rozwiązania stanowią zaledwie 1,7% wszystkich powierzchni biurowych w Warszawie. Dla przykładu wskaźnik dla Londynu sięga 4% 1.

Wyzwania dla rynku nieruchomości

Co tak pociąga w przywileju „posiadania dostępu” od strony ekonomicznej? Wynajem to oszczędność pieniędzy, czasu, przestrzeni, lokalizacji, energii i przede wszystkim większa elastyczność dająca możliwość korzystania wciąż z czegoś nowszego. (…) Nie inwestujemy, nie ponosimy kosztów utrzymania i ryzyka spadku wartości, co dotkliwie widać m.in. na przykładzie samochodu 2 – wylicza prof. Waldemar Rogowski, wykładowca SGH i główny analityk BIK. Korzystanie z usług w ramach sharing economy szybko się nie znudzi.

Na co powinni uważać przedsiębiorcy? W modelu sharing economy klient ma niezwykle mocną pozycję. Przy pomocy mediów społecznościowych wpływa na zakupowe decyzje innych, a ostatecznie przyczynia się do rozkwitu lub upadku danej firmy. Biznes oparty na sharing economy musi więc budzić zaufanie, a sprawdzenie usługodawcy powinno być dla klienta przejrzyste i łatwe. Czy jednak łatwo zdobyć nowego użytkownika?

Reklama

W raporcie PwC z 2016 r. czytamy, że w USA 69% ankietowanych nie ufa firmom z sektora ekonomii współdzielenia, póki nie zostaną im one polecone przez zaufaną osobę. Potwierdzają to też polskie wyniki, 60% ankietowanych przy ocenie wiarygodności danej usługi w ramach sharing economy kieruje się opiniami znajomych. Wyniki pokrywają się z badaniami prowadzonymi w 2020 r. przez CEBOS: Polacy darzą dużym zaufaniem osoby, z którymi utrzymują codzienne relacje (98% ufa najbliżej rodzinie), a poziom zaufania do współpracowników i sąsiadów systematycznie wzrasta.

Dbanie o reputację i wizerunek, uważne śledzenie ocen użytkowników, reagowanie na uwagi i aktywne słuchanie – to najważniejsze zadania usługodawców w modelu sharing economy. Coraz częściej obserwuje się, że liderzy rynku stosują takie podejście w stosunku do swoich odbiorców, nawet jeżeli ekonomia współdzielenia nie jest ich podstawą prowadzenia biznesu.

Osobny przypadek Polski

BIG InfoMonitor obliczył, że w 2019 r. 11% ankietowanych wynajmowała mieszkanie w celu stałego pobytu, a 22% wynajmowało lokum w czasie wyjazdu. To prawda, że coraz częściej decydujemy się na wynajem, ale nadal takie podejście jest w Polsce dużo mniej popularne niż w Europie Zachodniej, w której odsetek ten wynosi 40%. Według Eurostatu ponad 83% Polaków posiada mieszkania lub domy na własnośćMoże być to podyktowane kulturowo, bowiem posiadanie nieruchomości na własność daje poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego. W świadomości kulturowej posiadanie określa też pozycję społeczną – tłumaczy prof. Rogowski.

Eksperci przewidują

Patrząc na całą UE, biznes oparty na ekonomii współdzielenia nie zwalnia tempa. Przychody brutto w UE osiągnięte przez operatorów platform i dostawców były szacowane w 2015r. na 28mld EUR. Przychody pięciu kluczowych sektorów gospodarki współdzielenia w tym czasie uległy niemal podwojeniu – zauważają prof. Jerzy W. Pietrewicz i prof. Roman Sobiecki z SGH. Prawdopodobnie do 2025 r. przychód generowany na świecie przez cały sektor ekonomii współdzielenia będzie stanowić ok. 0,3% światowego PKB.

Jakie zadania stoją przed firmami w dobie sharing economy? Warto nastawić się na: udostępnianie i budowanie społeczności skupionych wokół marki, wspieranie lokalnego handlu oraz działania proekologiczne. Inwestycją przyszłości (ciągle mało popularną w Polsce) jest też senior housing – luksusowe domy starości z kompleksami rehabilitacyjnymi i wypoczynkowymi. Myślenie o kształcie rynku nieruchomości musi być wyjątkowo czułe na zmiany ekonomiczne, demograficzne, światopoglądowe i społeczne.

Reklama

Tekst pochodzi z blogu Otodom: Sharing economy na rynku nieruchomości w Polsce i na świecie - Blog Otodom

1 https://thinkco.pl/sharing-economy-coliving/
2 https://www.money.pl/gielda/big-infomonitor-dla-1-3-polakow-glowna-zaleta-wynajmu-to-ograniczenie-wydatkow-6529101761538177a.html

Czytaj więcej

Artykuły związane z ekonomia współdzielenia blog