Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

dwustronnych rozmów z Baku

13 kwietnia premier Nikol Paszynian podczas wystąpienia w Zgromadzeniu Narodowym (parlamencie) Armenii powiedział, że jego rząd planuje jak najszybsze podpisanie porozumienia pokojowego z Azerbejdżanem, gdyż „pokojowa agenda nie ma dla nas alternatywy”. Stwierdził też, że dla Erywania głównym celem negocjacji nie będzie już uzgodnienie przyszłego statusu Górskiego Karabachu (w ramach Azerbejdżanu), ale zapewnienie wszelkich praw i gwarancji bezpieczeństwa dla karabaskich Ormian – status pozostawałby środkiem do celu.

 

W kwestii karabaskiego procesu pokojowego zaakcentował potrzebę bezpośrednich, dwustronnych rozmów z Baku (przy wsparciu pośredników), a także ożywienia w polityce regionalnej, w tym kontaktów z Ankarą. Jako niezwykle ważnego aktora w tym procesie wymienił Rosję, aczkolwiek jej roli szczególnie nie akcentował. Jednocześnie w wystąpieniu zawarł zawoalowaną krytykę rosyjskich sił pokojowych i – bardziej otwartą – Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, którym zarzucił bierność. Reakcja opinii publicznej w Armenii na to wystąpienie pozostaje na razie wstrzemięźliwa, za to w nieuznanej Republice Górskiego Karabachu (RGK) wywołało ono oburzenie i doprowadziło do wysuwania zarzutów o zamiar przekroczenia „czerwonych linii”. W przyjętym 14 kwietnia oświadczeniu parlament RGK wezwał Paszyniana do wycofania się z nowo ogłoszonej linii politycznej.

Komentarz

  • Tezy wystąpienia wskazują na radykalny zwrot w polityce Erywania oraz całkowitą zmianę jego strategii negocjacyjnej. Premier expressis verbis uznał integralność terytorialną Azerbejdżanu oraz stwierdził, że „kwestia karabaska” nie odnosi się do terytorium (w takim ujęciu kluczowy był status Górskiego Karabachu), ale do zagwarantowania praw ludności ormiańskiej, która tam zamieszkuje. Stanowi to podważenie polityki, jaką Armenia prowadziła w ciągu ostatnich trzech dekad, w tym przez samego Paszyniana przed wybuchem drugiej wojny karabaskiej (premier dokonał jej głębokiej i wielostronnej krytyki). Jak się wydaje, nowe podejście jest wynikiem zarówno realistycznej oceny sytuacji w regionie i poza nim (przegrana przez Armenię wojna w 2020 r., zaangażowanie Rosji na Ukrainie i brak faktycznych gwarancji bezpieczeństwa z jej strony, powszechne w świecie uznanie dla azerbejdżańskiej integralności), jak i w samej Armenii (mocna pozycja premiera po wygraniu przedterminowych wyborów parlamentarnych w 2021 r.).
  • Premier de facto zakwestionował dotychczasową architekturę bezpieczeństwa regionalnego z dominującą rolą Rosji, która gwarantowała bezpieczeństwo Armenii (jak pokazała wojna 2020 r. – nieskutecznie) oraz była głównym mediatorem w karabaskim procesie pokojowym. Co prawda Paszynian podkreślił rolę swoich kontaktów z prezydentem Władimirem Putinem oraz trójstronnej grupy roboczej (Armenia, Azerbejdżan i Rosja) na szczeblu wicepremierów, która zajmuje się otwarciem szlaków komunikacyjnych (jej ponadroczna działalność nie przyniosła widocznych efektów), jednak więcej miejsca poświęcił wysiłkom UE i przewodniczącego Rady Europejskiej Charles’a Michela, pod którego egidą doszło do dwóch spotkań z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Paszynian potwierdził, że Erywań dotrzyma ustalonego na ostatnim spotkaniu (6 kwietnia) terminu powołania dwustronnej komisji ds. delimitacji granicy i jej bezpieczeństwa (do końca kwietnia). Premier poddał pośrednio krytyce rosyjskie siły pokojowe, stwierdzając, że do incydentu z 24 marca, kiedy siły azerbejdżańskie wkroczyły do ormiańskiej wioski w Górskim Karabachu, doszło w strefie ich odpowiedzialności (szerzej zob. Eskalacja napięcia w Górskim Karabachu)...czytaj więcej

 

Reklama

Zobacz cały materiał

Czytaj więcej

Artykuły związane z dwustronnych rozmów z Baku