Notowania EURUSD ponownie zawitały na poziomie 1.1530. W ostatnich tygodniach jest to już czwarte podejście do przełamania tego wsparcia. Ten kierunek ma pierwszeństwo, co bezpośrednio wynika z trendu spadkowego, jaki panuje na tej parze walutowej. Miesiąc październik to wyhamowanie tej tendencji, jednak popyt nie był w stanie wygenerować wystarczająco długiego ruchu, aby ostatnie białe świece traktować inaczej niż korektę.
Przez chwile była nadzieja na rozbudowanie sekwencji białych świec, kiedy cena utrzymywała się powyżej fioletowego wsparcia 1.1620. Jednak piątkowe zamknięcie dobitnie potwierdziło, że właściwym kierunkiem jest deprecjacja wspólnej waluty europejskiej.
Pomimo wszystko trochę dziwi upór popytu w obronie 1.1530. Jedyne racjonalne wyjaśnienie mogę znaleźć na tygodniowym interwale, gdzie w poprzednich latach miejsce to charakteryzowało się dużą ilością dołków. Być może i tym razem jesteśmy świadkami tworzenia się kluczowego punktu zwrotnego. Jednak o tym przekonamy się, jak wartość Euro ustabilizuje się powyżej lokalnego wsparcia 1.1620. W przeciwnym wypadku siła trendu może sprowadzić tę walutę bliżej 1.13.
