Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

djia historical chart

W końcówce listopada rynkom akcji ewidentnie zaczyna brakować paliwa do dalszych wzrostów. Wczorajsza sesja w Europie to walka indeksów o utrzymanie się na poziomach z otwarcia, wygrana tylko w części przypadków. W Brukseli doszło do starć policji z demonstrantami, którzy protestowali przeciw kolejnym lockdownom. Finalne stopy zwrotu na głównych rynkach wahały się w poniedziałek od -0,27% (DAX) do 0,78% (IBEX). Niestety w odróżnieniu od Madrytu Warszawa nie wykorzystała szansy na odbicie. WIG20 spadł finalnie o 0,02%, mWIG40 wzrósł o 0,08%, ale już sWIG80 stracił aż 1,25%.

W głównym indeksie tabelę zamykało Allegro, które pozostaje jednym z najbardziej zmiennych składników WIG20

Odbicie banków, KGHM (+2,28%), Orlenu (+2,54%), CD Projekt (+2,90%) czy Orange (+5,63%) było niestety równoważone też dalszymi spadkami LPP (-4,06%) i słabą sesją PGE (-3,74%). Beneficjentem obaw o zimową falę COVID był Mercator (+9,56%). Pandemiczne rewizje prognoz na końcówkę roku i przyszły kwartał mocno uderzały w wiele małych spółek – o 7,64% spadał Enter Air, o 7,74% Rainbow, duże ujemne kontrybucje wnosiły ABPL (-4,03%), Mobruk (-4,56%) i Tim (-4,30%).

Najważniejszym wydarzeniem dnia było bez wątpienia ogłoszenie przez prezydenta Bidena,

że Jerome Powell pozostanie prezesem Fed na drugą kadencję, a Lael Brainard zostanie powołana „tylko” na stanowisko jego zastępczyni. Reakcja rynku długu (wzrost rentowności zarówno na krótkim, jak i długim końcu krzywej) nie pozostawia złudzeń, że pomimo ostatniej krytyki w mediach głównego nurtu Powell jest widziany przez rynek jako wiarygodny szef Rezerwy Federalnej, który będzie reagował na dalszy wzrost inflacji. Zachowanie obligacji amerykańskich pozwoliło kursowi EURUSD naruszyć poziom 1,1250, wywołało też przynajmniej jednodniową rotację na giełdzie – przy wzroście DJIA o 0,05% S&P500 spadło o 0,32%, a NASDAQ o 1,26%. Przeszło dwuprocentowe spadki notowały ceny złota.

Dzisiejsza sesja powinna przynieść ożywienie na Starym Kontynencie –

w obliczu publikacji danych o PMI, a jutro szeregu ważnych liczb z USA, połączonego ze Świętem Dziękczynienia za oceanem w czwartek, najbliższe dwa dni przyniosą zapewne najbardziej aktywny handel w tym tygodniu. Niestety rozpocznie się on niemal na pewno pod dyktando niedźwiedzi, kontrakty futures nie pozostawiają w tej kwestii dużych złudzeń. Wczorajsze komentarze szefa Banku Francji, Francois Villeroy de Galhau, są pierwszym w ostatnich tygodniach bardziej „jastrzębim” komentarzem ze strony decydentów w EBC. Potwierdził on, że pomimo siły obecnej fali COVID Rada chce zakończyć program PEPP w marcu (oznaczałoby to spadek skali zakupów z około 75 mld EUR miesięcznie do około 40 mld EUR miesięcznie na przełomie 1Q/2Q2022).

Wprawdzie efekt tych deklaracji nie pomógł wczoraj za bardzo euro, ale mogą one wesprzeć budowanie dna na najważniejszej parze walutowej świata, dając też trochę nadziei na stabilizację PLN. Złoty silnie się wczoraj wahał, w chwilowym zatrzymaniu spadków pomagała mu werbalna interwencja premiera.

Czytaj więcej