Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

czy warto inwestować w lit

Oto pięć najciekawszych, choć niekoniecznie najbardziej oczywistych wykresów minionego tygodnia.

 

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo 

 

Rosja próbuje ratować swoją walutę

Reklama

W piątek Rosyjski Bank Centralny dość niespodziewanie podniósł stopy procentowe o 100 punktów bazowych, z 12 do 13 proc. W sierpniu zaskoczenie było jednak jeszcze większe, bo stopy zostały podniesione wówczas aż o 350 punktów bazowych. Nie było to jednak w stanie pomóc rosyjskiej walucie, która wciąż oscyluje blisko poziomu 100 rubli za 1 dolara. Piątkowa podwyżka stóp nie zdołała pomóc rublowi, który… osłabił się z poziomu 95 do 97 za dolara. Jedną z przyczyn decyzji banku centralnego była też podwyższona prognoza inflacji w 2023 roku (z 5,3 do 7,5 proc.).

  grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: investing.com

 

Litu jednak nie zabraknie? USA odkrywa największe złoża w historii

Amerykanie odnaleźli w wygasłym wulkanie McDermitt, leżącym na pograniczu Oregonu i Nevady, ogromne zasoby litu. Badania wygasłego wulkanu trwały ponad trzy lata, a w środę naukowcy ogłosili, że znajdujące się w tamtejszej glinie zasoby litu są największe na świecie, spośród dotychczas odkrytych. Szacowane zasoby litu w okolicy wulkanu McDermitt wynoszą ponad 130 mln ton.

Dlaczego lit jest tak ważny? Przede wszystkim dlatego, że jest on kluczowym pierwiastkiem wykorzystywanym do produkcji baterii, zarówno samochodów elektrycznych, jak i tych zasilających smartfony czy laptopy. Prognozy zakładają znaczny wzrost popytu na lit w nadchodzących latach - z niecałych pół miliona ton w 2022 roku do ponad 2,1 mln w 2030.

Zobacz także: Inflacja w Stanach Zjednocznych pokonana? Uznany ekonomista prezentuje zaskakujący wykres

 

Reklama

  grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: Statista, US Geological Survey

 

Wszędzie ceny rosną, ale u nas paliwa tanieją!

Kolejny tydzień przynosi kolejne spadki zarówno cen hurtowych, jak i detalicznych na Orlenie. I w sumie można byłoby się z tego cieszyć, gdyby nie fakt, że spadki te mają miejsce w dość ciekawym otoczeniu - na globalnych rynkach. Ropa naftowa drożeje w zasadzie nieprzerwanie od ostatnich 3 miesięcy, a za baryłkę ropy Brent trzeba pod koniec tygodnia zapłacić już 93,50 dolara. Czyli o ponad 30 proc. więcej niż kwartał temu. Od początku miesiąca wzrosty przekroczyły już 11 proc. A jakie ma to przełożenie na ceny hurtowe Orlenu? Od początku września ceny benzyny 95 zanotowały… spadek o 9 proc. A wszystko to przy osłabieniu kursu polskiego złotego do dolara o ponad 6 proc. Nadchodzące wybory parlamentarne naprawdę potrafią wywołać cuda, ale wychodzi na to, że lepiej zatankować na zapas przed 15 października.

  grafika numer 3 grafika numer 3

Źródło: e-petrol

 

Ograniczenia produkcji zaczynają działać - wszystko w rękach OPEC+

Skoro już mowa o ropie naftowej, to ta w ostatnich miesiącach i kwartałach przede wszystkim taniała, po zeszłorocznym wystrzale cenowym spowodowanym atakiem Rosji na Ukrainę. W tym czasie OPEC+, czyli tak naprawdę Arabia Saudyjska i Rosja (dwaj najwięksi eksporterzy świata) systematycznie ograniczali produkcję. Żadne z trzech pierwszych cięć nie zatrzymało spadków cen ropy, a dopiero czerwcowe ograniczenie produkcji o 1 mln baryłek dziennie przez Saudów zaczęło odwracać trend. Wrześniowe przedłużenie ograniczeń produkcji do końca roku również podniosło ceny ropy, ale nie wolno zapominać również o tym, że rezerwy USA są na rekordowo niskim poziomie i Stany nie mają już czym stabilizować sztucznych niedoborów na rynku ropy.

Zobacz także: Cena złota na tym rynku bije rekordy! Rząd zaciekle broni waluty

Reklama

  grafika numer 4 grafika numer 4

 

Perspektywy dla Chin coraz gorsze

Wg ankiety wśród managerów funduszy inwestycyjnych prowadzonej przez Bank of America we wrześniu odsetek zarządzających, którzy oczekują poprawy sytuacji gospodarczej Chin w ciągu najbliższego roku, spadł do… zera. I patrząc na wykres, trudno oczekiwać że tam się zatrzyma, a wynik na minusie oznacza, że ogółem więcej managerów zakłada pogorszenie perspektyw dla Chin w ciągu nadchodzących 12 miesięcy.

Zobacz także: Ten wskaźnik nie kłamie - to koniec nadziei na spadek inflacji w USA! Kurs dolara w górę

  grafika numer 5 grafika numer 5

 

Czytaj więcej