Rynek kryptowalut od jakiegoś czasu budzi spore zainteresowanie, a mowa tu zwłaszcza o bitcoinie. Niewątpliwie zyskał tak duży rozgłos, z tego względu, że był jednym z pierwszych takich rozwiązań, wykorzystujących technologię blockchain. Pytanie jednak, jak teraz wygląda jego sytuacja i jakie są jego perspektywy na przyszłość? Analitycy rynkowi zastanowili się nad tymi kwestiami i udzielili nam krótkich odpowiedzi. Przekonaj się, czy warto interesować się inwestycją w bitcoina i co uwzględnić w swoich działaniach.
Łukasz Zembik (Oanda TMS Brokers): “Long. Kurs Bitcoina w najbliższym czasie może naruszyć opór ustanowiony w okolicach 25 000 USD. Sentyment dla całego sektora jest względnie dobry i w najbliższym czasie możemy spodziewać się kontynuacji wzrostów. Docelowy poziom to 28 600 USD – minima z połowy 2021 roku.”
Czytaj także: Rynek kryptowalut już nie boi się kolejnych bankructw - przed nami HOSSA?
XTB: „Po świetnym styczniu, cena Bitcoina w lutym może odnotować korektę i przetestować kluczowe poziomy wsparcia, być może ponownie szukając dna, zanim na dłużej wróci do trendu wzrostowego. Podobna sytuacja miała miejsce w bessie 2015 roku. Rynek crypto znajduje się na pierwszym froncie aktywów ryzyka, a korelacja z NASDAQ sprawia, że pozostaje ekstremalnie wrażliwy na osłabienie nastrojów na giełdach. Dodatkowo rekordowe zyski adresów krótkoterminowych inwestorów (STH) Bitcoina historycznie zwiastowały zbliżającą się korektę wobec rekordowych poziomów wykupienia. Bitcoin wciąż znajduje się poniżej 200-tygodniowej średniej, która stanowiła wsparcie przez ponad 10 lat, a obecnie stała się oporem. Cena BTC wzrosła powyżej średniej ceny kupna przez inwestorów krótko i długoterminowych, ale w lutym od sytuacji on-chain ważniejsze będzie prawdopodobnie jak długo pozytywny sentyment na indeksach się utrzyma. Warto mieć na uwadze, że poprzednie cykle Bitcoina miały miejsce w środowisku rekordowo niskich stóp procentowych, a prognoza ich idealnego powtórzenia pozostaje ryzykowną ekstrapolacją. Fed może okazać się odporny na dezinflacyjną euforię i nie zasygnalizować wyczekiwanej zmiany w polityce monetarnej (pivot), co w lutym może zaważyć na nastrojach Wall Street.”
