Cena 1.6600 wyznaczała górną granicę trendu bocznego. Jego początek sięga czerwca tego roku, kiedy utworzył się ostatni impuls spadkowy w dotychczasowej deprecjacji Euro. Wsparcie, czyli podstawa „boczniaka” wypadła na poziomie 1.6100.
Poniedziałek był dniem, kiedy po raz pierwszy od pojawił się wyższy szczyt. Tym samym dotychczasowy opór przeszedł do historii i ma szanse stać się wsparciem, w myśl zasady zmienności ról.
Oscylatory, które były szczególnie użyteczne w ostatnim czasie, teraz mogą generować mylne sygnały. Warunkiem jest, aby utrwalił się trend wzrostowy. RSI opuszcza strefę wykupienia, ale ważnym momentem będzie dotarcie do czerwonej linii trendu, wyznaczającej aktualny sentyment.
Zewnętrzne linie Bollinger’a po okresie poruszania się poziomo w wąskim zakresie, oddalają się od siebie, co potwierdza rosnącą zmienność na tej parze walutowej.
Jeżeli w najbliższych dniach wartość EURAUD utrzyma się powyżej 1.66, to kolejne białe świece będą miały szanse na pojawienie się na wykresie dziennym.
Alternatywa to powrót do trendu bocznego.
