Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co znaczy niskie pkb

W minionym tygodniu najwyższą średnią stopę zwrotu osiągnęli zarządzający funduszami akcji rynku zagranicznego. W szczególności, pozytywnie wyróżniały się fundusze akcji amerykańskich i globalnych rynków rozwiniętych z średnią stopą zwrotu na poziomie odpowiednio +2,03% i +1,81%. Niewiele gorsze stopy zwrotu zanotowali zarządzający funduszami akcji polskich zyskując średnio 1,13%. Fundusze akcji polskich małych i średnich spółek pokazały relatywną przewagę odnotowując wzrosty na poziomie 1,37%, a akcji polskich uniwersalne 1,22%. Dla funduszy dłużnych ostatni tydzień był kolejnym ciężkim okresem. Średnio fundusze dłużne PLN straciły 0,51%, a najgorszą grupą w całym segmencie były fundusze dłużne polskich papierów skarbowych długoterminowe z średnią stopą zwrotu na poziomie -1,10%. Relatywnie najlepszą grupą funduszy dłużnych PLN była natomiast grupa funduszy dłużnych polskich korporacyjnych z wynikiem -0,23%.

 

 

Mijający tydzień przebiegał pod znakiem posiedzeń banków centralnych w Stanach Zjednoczonych i Polsce

Reklama

Dużym zaskoczeniem była decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która zdecydowała o podniesieniu stopy referencyjnej o 75 p.b., do 1,25% z 0,50%. Konsensus rynkowy zakładał wzrost kosztu pieniądza o 50 p.b. Podczas konferencji prasowej Prezes NBP Adam Glapiński zasugerował, że dopóki inflacja będzie rosła, RPP może dalej podnosić stopy procentowe. Powyższemu przesłaniu towarzyszył dość gołębi komentarz Prezesa w sprawie krajowej waluty. Glapiński zasugerował, że gospodarka nadal nie potrzebuje silniejszej waluty, gdyż silny złoty będzie miał znikomy wpływ na inflację w przyszłości. W komunikacie po posiedzeniu RPP przedstawiła główne założenia nowej projekcji ekonomicznej NBP. Zgodnie z nowymi prognozami roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 5,1- 6,5% w 2022 roku i 2,7–4,6% w 2023 roku, przy założeniu niezmienionej stopy procentowej na poziomie 0,50%. W lipcu analitycy NBP spodziewali się inflacji w przedziale 2,5-4,1% w 2022 roku i 2,4–4,3% w 2023 roku. Wówczas projekcja przygotowana była przy stopie referencyjnej na poziomie 0,10%. Z kolei w nowej projekcji przewidywaną dynamikę PKB obniżono do 3,8-5,9% w 2022 roku i do 3,8-6,1% w kolejnym roku.

Poprzednio NBP zakładał tempo wzrostu PKB na poziomie 4,2-6,5% w 2022 roku i 4,1-6,5% w 2023 roku

W scenariuszu bazowym spodziewamy się kolejnej podwyżki stóp procentowych już w przyszłym miesiącu. Naszym zdaniem w krótkim terminie projekcja inflacji przygotowana przez Narodowy Bank Polski może okazać się za niska (w naszych prognozach inflacja na początku przyszłego roku przekracza poziom 8%, choć wiele zależeć będzie od decyzji URE w sprawie wysokości taryf za energię elektryczną dla gospodarstw domowych). Uważamy, że RPP w najbliższych miesiącach zdecyduje się kontynuować zacieśnianie polityki pieniężnej podnosząc stopę referencyjną o 50 p.b. na posiedzeniach w grudniu, styczniu i lutym a cykl zakończy podwyżką o 25 p.b. w marcu, kiedy nowa projekcja ekonomiczna NBP zapewne wskaże „stabilny” powrót inflacji do celu NBP w perspektywie 8 –12 kwartałów. W efekcie, spodziewamy się, że na koniec pierwszego kwartału 2022 roku stopa referencyjna osiągnie poziom 3%. Sądzimy, że po tej decyzji stopy procentowe mogą utrzymać się na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas. Nie wykluczamy jednak scenariusza zarówno większego (docelowa stopa referencyjna na poziomie 3,75%) jak i mniejszego cyklu (docelowa stopa referencyjna na poziomie 2%) choć sądzimy, że ten pierwszy ma większe prawdopodobieństwo materializacji.

Również w środę, zgodnie z oczekiwaniami i wcześniejszą komunikacją,

amerykańska Rezerwa Federalna podjęła decyzję o zmniejszeniu skupu aktywów o 15 mld USD miesięcznie, do połowy przyszłego roku. Co więcej, Jerome Powell jasno zakomunikował, że FOMC nie będzie się spieszyć z podwyżkami stóp procentowych w najbliższym czasie. Z kolei w piątek poznaliśmy bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. W październiku przybyło 531 tys. nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym przy konsensusie na poziomie 450 tys. osób. Co więcej, stopa bezrobocia spadła z 4,8% we wrześniu do 4,6%, niżej niż oczekiwał tego konsensus (4,7%).

Dynamika płacy godzinowej była z kolei zgodna z oczekiwaniami i wyniosła 4,9% r/r. Ubiegły tydzień przyniósł również październikowy odczyt wskaźnika PMI w krajowym sektorze przemysłowym, który nieoczekiwanie wzrósł do 53,8 punktów (rynek zakładał spadek do 53 punktów). W poprzednim miesiącu polski przemysł wciąż dynamicznie się rozwijał, choć ciągle obecne zakłócenia po stronie podaży nadal ograniczały ekspansję i wydłużały czas dostawy. Ten ostatni aspekt wpłynął na „podbicie” wskaźnika z uwagi na to, że w normalnych warunkach rynkowych oznacza to wzmożony popyt. Zakłócenia w łańcuchach dostaw wciąż stanowiły podstawę silnych presji inflacyjnych. Koszty produkcji zwiększyły się w najsilniejszym tempie od trzech miesięcy, a reakcją ze strony firm była próba ochrony marż poprzez zwiększenie cen sprzedaży.

W efekcie, ceny wyrobów gotowych wzrosły w najsilniejszym tempie od rekordowego wyniku odnotowanego w czerwcu

Reklama

Pod koniec nowego tygodnia poznamy wstępny szacunek wzrostu PKB w Polsce w III kwartale. Spodziewamy się utrzymania dynamiki PKB na wysokim poziomie nieznacznie przekraczającym 5,0% r/r. Poza tym globalnie kalendarz danych makroekonomicznych będzie relatywnie pusty. Warto jednak zwrócić uwagę na ostateczne szacunki inflacji CPI m.in. w Niemczech i USA. Według wstępnych danych inflacja HICP w Niemczech przyśpieszyła do 4,6% r/r. Z kolei w USA inflacja w ubiegłym miesiącu osiągnęła już poziom 5,4% r/r. Problem przyśpieszającej inflacji jest powszechny w wielu krajach. Pomimo tego, zarówno Europejski Bank Centralny jak i FED podtrzymują stanowisko o „przejściowym” charakterze wzrostu cen.

 

 

Czytaj więcej