Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

co to jest sprzedaż detaliczna

Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu nominalnie o 25.7%r/r wobec wzrostu o 17.1%r/r w poprzednim miesiącu. Dynamika sprzedaży detalicznej okazała się nieco niższa od średnich oczekiwań rynkowych na poziomie +28.5%r/r. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 21.1%r/r wobec wzrostu o 15.2%r/r w marcu i średnich oczekiwań rynkowych na poziomie +25.4%r/r.

Wnioski:

Tegoroczna kwietniowa sprzedaż detaliczna, mimo że nieco niższa od średnich oczekiwań rynkowych, zanotowała w ujęciu rocznym wzrost jeden najwyższych w historii, co ma oczywiście związek z historycznie niskim odczytem rok temu. W ujęciu miesięcznym sprzedaż detaliczna obniżyła się, zarówno w ujęciu nominalnym jak i realnym (o odpowiednio 6.7% i 7.7%) co wynikało i z ograniczeń w handlu (w związku z III falą pandemii), i przypadającymi w tym roku na początku kwietnia świętami Wielkanocnymi, przez co świąteczne zakupy realizowane były już w końcu marca.

Z danych GUS wynika, że w kwietniu br., w stosunku do marca br.,

wzrost sprzedaży miał miejsce w ujęciu nominalnym tylko w przypadku paliw, o 0.4%. We wszystkich pozostałych raportowanych kategoriach miały miejsce spadki, w tym największe w przypadku „odzieży i obuwia” (o 27.3%m/m), „prasy i książek” (o 22.3%m/m) oraz „mebli i RTV/AGD” (o 20.0%m/m). Tak samo sytuacja przedstawia się w przypadku danych w cenach stałych. Struktura ta odzwierciedla pandemiczne obostrzenia, tj. zamknięcie galerii handlowych, sklepów meblowych, czy zawieszenie nauki stacjonarnej w szkołach.

Wyliczenia wskazują, że wskaźnik cen sprzedaży detalicznej towarów wzrósł w kwietniu br. do 3.8%r/r z 1.6%r/r w marcu. Jest to poziom najwyższy od wielu lat. Dane te wskazują zatem, że w gospodarce mamy do czynienia już nie tylko z przyspieszaniem wzrostu cen usług, ale także nabierającym tempa wzrostem cen towarów.

Dwucyfrowy wzrost sprzedaży detalicznej najprawdopodobniej zanotowany zostanie jeszcze także w maju,

Reklama

choć już na mniejszą skalę w porównaniu do kwietnia, na co wpływać będzie otwieranie gospodarki i wzrost popytu, a także wciąż niska zeszłoroczna baza odniesienia. Dalsze miesiące będą upływać już raczej pod znakiem jednocyfrowych dynamik sprzedaży, ale powinny one nadal pozostać relatywnie wysokie. Konsumpcja, tym samym, będzie główną siłą napędową gospodarki i to właśnie ten czynnik – obok eksportu - windować będzie dynamikę PKB w górę. Przy założeniu braku kolejnej silnej fali pandemii, tempo wzrostu PKB w tym roku powinno wynieść przynajmniej 4.0%. Łyżką dziegciu jest to, że odbiciu gospodarczemu towarzyszyć będzie wysoka inflacja. Prawdopodobnie będzie ona wyższa od aktualnych oczekiwań RPP, dlatego też Rada będzie musiała ostatecznie zareagować zacieśnianiem polityki monetarnej.

Czytaj więcej