Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Cezary Głuch

1. Jakimi środkami trzeba dysponować, żeby myśleć o inwestowaniu?

Nie ma czegoś takiego jak minimalne środki pod inwestycje. Prawie wszyscy ze znanych mi inwestorów zaczynali z poziomu, który z perspektywy czasu wydaje się śmiesznie niski. Nie jest ważne czy zaczynamy inwestowanie od 5 tys, 100 tys czy miliona złotych. Ważne jest aby wiedzieć co się robi. Aby zakup danego aktywa wynikał z wiedzy i zrozumienia, a nie tego że znajomy podzielił się tipem czy Trader21 na YT wspomniał o jakimś tanim rynku akcji. Bardzo ważne jest także aby na początku inwestować w aktywa o jak najniższej zmienności gdyż większość osób, zwłaszcza bez dużego doświadczenia bardzo emocjonuje się wahaniami cen. Emocje, z kolei jak wiadomo są najgorszym doradcą. 

2. Czy mógłbyś podać jakiś konkretny przykład? Co masz na myśli mówiąc o zmienności. 

Dobrze, załóżmy że masz pewną wiedzę na temat metali szlachetnych. Wiesz, że cena złota rośnie w otoczeniu negatywnych rzeczywistych stóp procentowych. Chodzi o sytuację, w której oprocentowanie lokat czy obligacji rządowych jest niższe niż inflacja. Idealnie jednocześnie jeżeli inflacja rośnie i dolar wchodzi w 8 letni cykl spadkowy. 

Reklama

Teraz masz do wyboru inwestycję w złoto w postaci fizycznej lub spółki zajmujące się wydobyciem złota. Ja na przykład posiadam od lat zarówno złoto jak i akcje spółek wydobywczych lecz osoba, która dopiero zaczyna inwestować powinna skupić się wyłącznie na złocie. Związane jest to właśnie ze zmiennością. Przypuśćmy, że tydzień temu kupiłeś 10 uncji złota za 60 tys. zł. W ciągu tygodnia cena złota spadła o 5%. Twoje złoto jest zatem warte 57 tys. zł. Nie ma tragedii. A teraz wyobraź sobie, że te same pieniądze włożyłeś w ETF GDXJ w skład którego wchodzą spółki zajmujące się wydobyciem złota, a którego cena zmienia się 3-4 razy silniej niż cena kruszcu. Wartość twojej obniżyła się o 20%. Z hipotetycznych 60 tys zł zrobiło się 48 tys zł. Na koncie maklerskim czerwonym kolorem widnieje 12 tys zł straty. 

Wyobraź sobie jak to wpłynie na psychikę osoby, która dopiero zaczyna inwestować? Ze zmiennością trzeba się oswoić. Nie da się przeczytać dziesiątek książek i wyłączyć emocji. Na to potrzeba lat. Tym samym nie jest ważne od jakiego kapitału zaczynasz inwestycje lecz od tego aby aktywa które masz w portfelu były możliwie jak najmniej zmienne. 

3. Czy uważasz, że osiąganie ponadprzeciętnych stóp zwrotu jest możliwe w długim terminie?

W długim terminie akcje generują około 10% zwrotu rocznie, REIT’y czyli fundusze nieruchomości komercyjnych 9%, obligacje 6%. Dla odmiany przeciętny inwestor osiąga 2% zwrotu. Jest to mniej niż inflacja. Dzieje się tak, gdyż większość osób nie ma pojęcia co i dlaczego kupuje. Działa to na zasadzie: „Wszyscy kupują fundusze akcji to ja też kupię. Bitcoin to chyba przełomowa technologia i w ostatnich miesiącach urósł z tysiąca do prawie 20 tysięcy. Kupuję zatem bo w telewizji mówią że będzie po 100 tysięcy. Ceny mieszkań rosły przez 5 lat więc czemu nie miałyby rosnąć dalej?” Niestety ale taką logiką kieruje się większość osób. Zacznijmy od edukacji, zrozumienia specyfiki akcji, nieruchomości, metali szlachetnych czy surowców i wtedy będziemy mogli wyrobić przyzwoite stopy zwrotu. Co ważne wybierając poszczególne aktywa powinniśmy unikać drogich, aktywnie zarządzanych funduszy inwestycyjnych gdyż ponad 82% z nich w długim terminie wypada gorzej niż średnia dla rynku. Opłaty za zarządzanie, wejście i wyjście, prowizje od wypracowanego zysku niestety robią swoje. Wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza. 

4. Jaki rodzaj aktywów poleciłbyś osobie, która dopiero zaczyna inwestować?

Reklama

Część kapitału ulokowałbym w złocie. Drugą część w ETF-ie zapewniającym ekspozycję na najtańsze rynki akcji. Mój ulubiony SDEM (Super Dividend Emerging Markets) wypłaca obecnie ok 7% dywidendy. Cześć kapitału ulokowałbym w REIT-ach gdyż obecnie można znaleźć takie, które wypłacają ponad 8% dywidendy. Kupując czy to ETF na akcje czy na REIT-y musimy być świadomi, że jeżeli dojdzie do spadków w USA to rozleją się one na cały świat. Tym samym posiadane przez nas tanie aktywa, tymczasowo staną się jeszcze tańsze. W tym miejscu przechodzimy do gotówki w której powinniśmy przy obecnym stanie rynku przechować 25-30% kapitału. Co do waluty to zdecydowanie preferuję CHF, który w okresach niepokoju naturalnie się umacnia. Poza tym Szwajcarski Bank Centralny sztucznie zaniża kurs helweckiej waluty, co z czasem może skończyć się powtórką ze sławnego poniedziałku 15- stycznia 2015 roku. 

5. Jaki jest według Ciebie sposób na wyłapanie inwestycyjnej perełki?  To bardziej kwestia szczęścia czy umiejętności? 

Nie wiem, ja przynajmniej nie zawracam sobie tym głowy. Swoja drogą czemu akurat ja a nie setki czy tysiące innych inwestorów miałbym wybrać jakąś perełkę, a nie przyszłego bankruta. Koncentrując się na pojedynczych spółkach tracimy z oczy szerszą perspektywę. Zobacz co się działo na GPW na przestrzeni ostatnich 10 lat. Absolutna większość spółek albo stała w miejscu albo dołowała. Czy wybór spółki o fantastycznych fundamentach pomógłby wygenerować świetny wynik? Raczej nie. Byliśmy w cyklu, w którym kapitał płynął głównie do akcji amerykańskich omijając nasz region szerokim łukiem. Zupełnie inaczej było w cyklu 2001 - 2008 kiedy to mogłeś kupić 50 spółek na chybił trafił, a ich ceny silnie rosły bo akurat kapitał silnie migrował na rynki z krajów emerging markets. 

6. Jesteś przeciwnikiem inwestowania w nieruchomości w Polsce. Czy rzeczywiście lepiej nie zawracać sobie głowy tym rynkiem, czy może są jakieś specyficzne nieruchomości, na które warto zwrócić uwagę? 

Inwestowanie w nieruchomości jest w Polsce bardzo popularne co zawdzięczamy silnym wzrostom ceny. Ja nie lubię modnych aktywów, gdyż tam gdzie jest moda jest już tłum i tym samym jest drogo. Zdecydowanie preferuję aktywa, którymi się nikt nie interesuje gdyż często tam mogę znaleźć sensowną wartość znacznie poniżej uczciwej ceny. 

Reklama

Zastanów się jaką możesz uzyskać rentowność z najmu? Większość osób wynajmując typowe mieszkania uzyska maksymalnie 3-4% rocznie. Odejmując koszt remontów czy starzenie się budynku sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Przy większej inwestycji w lokal usługowy możesz dojść do 7%. Tak na szybko, z pamięci ETF na REIT-y z całego świata z wyłączeniem USA wypłaca  obecnie 8% dywidendy. Moja praca ogranicza się do kup, zapomnij i co kwartał ciesz się dywidendą. Mając taką alternatywę jaki jest sens kupować nieruchomości na wynajem przy cenach, które biją rekordy. Poza tym zastanów się co się stanie z cenami mieszkań w Polsce, gdy za jakiś czas Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy z obecnych 1,5% do chociażby 4,4%. Dokładnie tyle wynosi inflacja CPI. O tym jednak kupujący już nie myślą.

7. Czy Polska giełda w perspektywie najbliższych 5 lat jest w stanie się dźwignąć? Czy dalej czeka nas niekończący się trend boczny. 

Kapitał od lat migruje pomiędzy USA, a krajami rozwijającymi się. W ostatnim cyklu duzi inwestorzy omijali nasz region. Efekt jest taki, że zarówno w Polsce, na Węgrzech, w Czechach, na Słowacji czy Rumunii mamy marazm i niskie ceny. Dla mnie polski rynek jest atrakcyjny, szczególnie małe spółki z swig80.

8. Jeżeli perspektywy dla GPW nie są kolorowe, to czy zarząd giełdy jest w stanie w jakiś sposób "rozruszać" rynek kapitałowy w Polsce? 

To, co się dzieje na GPW, jest wynikiem migracji globalnego kapitału spekulacyjnego, a nie tego co robi zarząd giełdy. W 2017 roku, gdy osłabiał się USD i kapitał przez kilka miesięcy silnie migrował na rynki emerging markets kapitalizacja giełdy wzrosła o ile dobrze pamiętam o ok. 300 mld zł. Przy takich wielkościach wpływy PPK są jak błąd zaokrąglenia. Zarząd giełdy też nic nie zdziała póki nie odwrócą się przepływy, a moim zdaniem już jesteśmy blisko punktu zwrotnego. Między innymi dlatego od kilku miesięcy interesuję się GPW. 

Reklama

9. Czy na GPW jest chociaż jedna spółka, w którą zainwestowałbyś swoje środki? A może już jest w twoim inwestycyjnym portfelu? 

Powiedzmy, że mam już jakieś środki w akcjach pewnej spółki z GPW. Ze względu na małą płynność nie będę wymieniał jej nazwy bo zaraz usłyszę że robimy Pump and Dump. Swoją drogą dobrych spółek, bardzo atrakcyjnie wycenionych jest wiele. Wystarczy odrobić pracę domową, czyli uważnie przyjrzeć się wyceną poszczególnych przedsiębiorstw.

10. Coraz popularniejszy staje się crowdfunding. Czy uważasz, że taka forma pozyskiwania kapitału jest korzystna dla inwestorów? 

Moim zdaniem crowdfunding ma przed sobą bardzo dobrą przyszłość. Diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach. Na tymże gruncie nie mam jednak praktycznego doświadczenia więc lepiej zostawmy ten temat. Niech wypowiedzą się praktycy. 

11. RPP w Polsce nieustannie utrzymuje stopy procentowe na niskim poziomie, czy to nie jest już czas na znaczące podwyżki stóp?

Reklama

Czas na podwyżki był już dawno. Sytuacja w której stopy procentowe są dużo niższe niż inflacja jest chora. Od kilku lat mamy stopy na poziomie 1,5%. Inflacja CPI tymczasem wzrosła już do 4,4%. Realny wzrost cen jest znacznie wyższy. Tymczasem RPP nie robi nic. Mamy sytuację w której inflacją okrada się ludzi, którzy preferują bezpieczeństwo trzymając kapitał na lokatach czy w obligacjach. Część z tych osób nie mając elementarnej wiedzy na temat finansów poszuka produktów finansowych a la Amber Gold, co skończy się tragicznie. Smutna prawda jest taka, że banki centralne na całym świecie wypowiedziały wojnę klasie średniej, której oszczędności dewaluują się w coraz szybszym tempie. Co gorsza nie widzę szans na zmianę polityki gdyż poprzez inflację rządy większości krajów próbują pozbyć się zadłużenie. 

12. Czy więcej zarobiłeś na szkoleniach i książce czy na inwestycjach? 

Oczywiście że na inwestycjach. Jest to chociażby efekt znacznego kapitału, którym dysponowałem po sprzedaży firm wiele lat temu.

Trzy edycje kursu przyniosły niemałe pieniądze ale z drugiej strony są one niewielkie w porównaniu do wiedzy, która poukładałem / usystematyzowałem dzięki pracy włożonej w stworzenie kursu. Bardzo podobnie było zresztą przy okazji pisania książki. 

Co do cyferek, wiele osób widzi w jakich ilościach sprzedaje się książka i niektórych kłuje to w oczy. Dla mnie najważniejsza nie jest wartość sprzedaży, ale to jak książkę oceniają Czytelnicy. Na chwilę obecną mamy 9,4/10 przy 160 ocenach na Lubimyczytać.pl i to jest sedno. Pokaż mi drugą książkę o tematyce finansowej z takimi ocenami. To jest ważne, a nie to ile zarobiłem na książce. Jeżeli robisz coś z pasji, a przy okazji robisz to dobrze to o pieniądze nie musisz się martwić. Same się pojawią. 

Czytaj więcej

Artykuły związane z Cezary Głuch