Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

ceny suchej kukurydzy

Znacząca część zbóż, które były przeznaczone są na eksport w Ukrainie w sezonie 2021/22, została już wywieziona. Niemniej wciąż kilka mln t pszenicy oraz prawdopodobnie (biorąc pod uwagę rekordowe zbiory w 2021 w Ukrainie) kilkanaście mln t kukurydzy, które mogłyby być wyeksportowane do końca bieżącego sezonu, utknęło na rynku ukraińskim.

Amerykański Departament ds. Rolnictwa (USDA) 9 marca obniżył prognozy eksportu pszenicy z Ukrainy i Rosji w sez. 2021/22 łącznie o 7 mln t w stosunku do prognoz z lutego, a eksport kukurydzy z Ukrainy o 6 mln t (co stanowi odpowiednio 3,4% i 3,0% światowego eksportu tych produktów w sezonie 2021/22).

Brak dostępności tego wolumenu oznacza wystąpienie krótkoterminowego negatywnego szoku podażowego na rynku żywności,

który poskutkuje utrzymaniem cen na wysokim poziomie. Pojawiły się obawy o bezpieczeństwo żywnościowe w niektórych krajach. Rosja i Ukraina zaopatrują w zboża przede wszystkim kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu oraz część krajów Dalekiego Wschodu, będących w większości importerami netto żywności. Niemniej, według informacji IGC, wiele z tych krajów (Egipt, Tunezja, Turcja) ocenia, że ich zapasy pszenicy są wystarczające by pokryć zapotrzebowanie do następnego sezonu zbiorów. Część państw stara się też dywersyfikować źródła dostaw, przy obniżonych wymaganiach jakościowych.

Ukraina, zapowiadając w 2. tyg. marca wprowadzenie limitów eksportu zbóż, co w aktualnej sytuacji nie ma znaczenia dla rynku, jednocześnie ogłosiła zwiększenie eksportu transportem szynowym. Jednak zdolności do znaczącego zastąpienia transportu morskiego są niewielkie.

Reklama

Pszenica i kukurydza: obawy o podaż surowców, w obliczu napaści Rosji na Ukrainę, coraz wyraźniejsze! - analizy sektorowe  - 1Pszenica i kukurydza: obawy o podaż surowców, w obliczu napaści Rosji na Ukrainę, coraz wyraźniejsze! - analizy sektorowe  - 1

Konieczność zapewnienia dostaw przez głównych importerów generować będzie popyt na zboża w pozostałych regionach produkcyjnych

Dotyczy to m.in. pszenicy z UE, w tym również polskiej. Wzrosnąć może również zainteresowanie polskim rzepakiem. O ile UE jest znaczącym eksporterem pszenicy, to w przypadku kukurydzy nie jest samowystarczalna, importując ją w dużej mierze z Ukrainy (ok. 60% importu). W przypadku długotrwałej wojny, oznacza to konieczność szukania alternatywnych dostaw kukurydzy m.in. na rynku Ameryki Płd.

Istotną kwestią jest to, kiedy i w jakim wolumenie ukraińskie zboże będzie dostępne dla światowego rynku

To zależeć będzie od długości trwania wojny, rozstrzygnięć militarnych a także niewykluczonych rozwiązań dyplomatycznych. Rynek z pewnością będzie bardzo wrażliwy na informacje dochodzące z Ukrainy. Niemniej, kolejnym ryzykiem, które się nasila jest poziom produkcji rolnej w Ukrainie w kolejnym sezonie (2022/23). Dotyczy ono głównie upraw zbóż jarych. Przed rozpoczęciem prac polowych (zasiewy kukurydzy) mogą występować niedobory środków do produkcji - Ukraina w dużej mierze importowała nawozy z Rosji i materiał siewny z UE. Braki mogą wystąpić też na rynku paliw. Poza tym, działania wojenne mogą bezpośrednio utrudniać prowadzenie produkcji rolnej. Materializacja tych obaw oznaczałaby pogorszenie i tak napiętego bilansu zbóż na świecie. Jeszcze przed rosyjską agresją oczekiwano (prognozy USDA z lutego), że relacja zapasów końcowych do zużycia pszenicy na świecie na koniec sez. 2021/22 obniży się do najniższego poziomu od siedmiu lat.

 

***Materiał pochodzi z raportu PKO BP: Analizy Sektorowe, Monitoring branżowy, którego pełną zawartość możesz zobaczyć i pobrać klikając w poniższy przycisk

Reklama

Zobacz najnowszą analizę sektorową

Czytaj więcej