Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

BCC

Sieć Bitcoin (BTC), istniejąca nieprzerwanie od 2009 roku, napotykała na swojej drodze różne okresy burzy i naporu, jednak zdarzyło się coś, co przejdzie do historii jako wydarzenie bez precedensu. Pewien odsetek osób skupiony wokół kilku chińskich kopalni kryptowalut (miners), firmy Bitmain, będącej największym producentem sprzętu zabezpieczającego sieć oraz kilku prominentnych osób, jak Roger Ver, postanowił pójść w kierunku własnej wizji rozwoju protokołu bitcoin i odłączyć się od głównego łańcucha bloków, tworząc zupełnie nową kryptowalutę. Warto wspomnieć, że w momencie oddzielenia nowa sieć miała około 4% mocy obliczeniowej całej sieci bitcoin.

 

Secesja bitcoina

Nowa kryptowaluta została nazwana Bitcoin Cash - w skrócie BCH lub BCC (spór o skrót ma wymiar polityczny, gdyż Bitcoin Cash walczy o zajęty już akronim BCC). Wydarzenie miało miejsce 1 sierpnia 2017 około południa naszego czasu. Jest ono o tyle ważne, że daje szerokie spektrum do analiz dla specjalistów wielu dziedzin: osób zajmujących się teorią gier, inwestorów, teoretyków blockchain, programistów, polityków, finansistów, socjologów i ekonomistów, a przede wszystkim wszystkim użytkownikom Bitcoin. Zdarzenie pokazuje też pewną nowość nieznaną światu finansowemu, polegającą na swobodnym przeciwstawieniu się dotychczasowym rozwiązaniom i wdrożeniu swojego systemu, który może konkurować z macierzą. Grupa oddzielająca kierowała się wtedy własnymi analizami technologicznymi i ekonomicznymi i miała w tym pełną dowolność. Należy dodać, że rozdział taki nie wpływa na funkcjonowanie, czy bezpieczeństwo sieci macierzystej, co też zostało potwierdzone w momencie zaistnienia zdarzenia. Nie dotyka on też stanu posiadania zarówno użytkowników Bitcoina jak i Bitcoin Cash. Jedyne ryzyko ekonomiczne ponosi grupa oddzielająca się. Decyzja ta potwierdziła, że sieć dominująca działała i działa bez żadnych zawirowań, a grupa separatystyczna także wykonała prawidłowo swoje zadanie z punktu technologicznego, gdyż ich sieć pracuje poprawnie.

W języku środowiska kryptowalutowego rozdział taki nosi nazwę fork, a konkretnie hard fork. Należy jednak pamiętać, że nie każdy hard fork jest równoznaczny z powstaniem nowej kryptowaluty. 

 

Serce konfliktu

Reklama

Sieć Bitcoin zaczęła być przytłoczona własnym sukcesem. W języku IT mówimy wtedy o potrzebie łatwej skalowalności rozwiązania.  Ilość transakcji wykonywanych w czasie jednej sekundy nie pozwalała na umieszczenie ich wszystkich w kolejnym bloku przez osoby zabezpieczające sieć (miners). Z tego powodu ciągle narastała kolejka transakcji do oczekujących na potwierdzenie (backlog), a ceny za wykonanie transakcji rosły (kto da więcej, ten wchodzi do bloku). Aktualna przepustowość BTC wynosi około 7 transakcji na sekundę (tps), a dla porównania sieć VISA to około 2000 tps. Konflikt, jak zwiększyć przepustowość, trwał kilka lat. W czasie trwanie sporu wyłoniły się dwie szkoły:

  1. Proste zwiększenie pojemności bloku do wielkości dowolnej z przedziału 1 MB - 8 MB, tak aby większa ilość transakcji mogła być w nim umieszczona - propozycja sugerowana przez grupę BCH, stojącą dziś za odłączeniem się od głównej sieci BTC. Pomysł ten wymagał jednak fundamentalnej zmiany cechy protokołu, która do tej pory nie pozwala na akceptowanie bloków większych niż 1 MB. Takie modyfikacje są bardzo trudne i niebezpieczne do wykonania, patrząc z perspektywy stabilności i bezpieczeństwa sieci. Stanowią jednak dodatkowy asumpt ekonomiczny dla wszystkich osób zarabiających na tworzeniu bloków (miners), stąd presja tych grup, aby w ten sposób rozwiązać konflikt.
  2. Wprowadzenie reorganizacji struktury nowych bloków, poprzez którą pojedynczy blok może pomieścić ponad 70% więcej transakcji (tzw. SegWit), bez podnoszenia wielkości bloku z 1 MB . Zmiana ta nie wprowadza zagrożenia dla stabilności i bezpieczeństwa sieci i pozwala na tworzenie zupełnie nowych rozwiązań przesyłania transakcji, które otwierają system na nieograniczoną wręcz przepustowość. Pomysł ten nosi nazwę Lightning Networks. Na takich rozwiązaniach zyskują przede wszystkim zwykli użytkownicy, co stoi w konflikcie do rozwiązania 1.

Nierozwiązywalny konflikt interesów doprowadził do odłączenia się grupy zainteresowanej opcją 1.

 

Przebieg wydarzenia

Sam przebieg rozdzielnia się sieci nie był zaskoczeniem. Grupa odłączająca się zapowiedziała dokładną godzinę rozpoczęcia pracy nad swoją nową siecią. Po tej godzinie pojawiły się głosy, czy faktycznie secesjoniści tworzą nowy blok. Ich praca nad pierwszym blokiem trwała ponad 6 godzin. 1 sierpnia po godzinie 20.00  pojawił się blok o wielkości 1.9 MB - zgodnie z planem niezgodny z protokołem bitcoin z uwagi na jego wielkość, co zapoczątkowało rozdział. Po około 7 godzinach obserwatorzy przekonali się, że nie był to blef. Od Bitcoina odpadła część osób, tworząc przez to nową walutę - Bitcoin Cash.  

 

Czy ktoś stracił?

Każdy hard fork pozwala wszystkim dotychczasowym użytkownikom, którzy mają kontrolę nad swoimi bitcoinami, zachować je oraz otrzymać w takiej samej ilości nową kryptowalutę. Najważniejsze było, aby przed rozdzieleniem przechowywać je w swoim portfelu, a nie pozostawić ich na giełdzie, która potencjalnie może nie obsługiwać nowej sieci i nowej waluty. Stąd pojawiły się masowe wypłaty bitcoinów z giełd nieobsługujących BCH. Rynek wynagrodził takie osoby i sprawił, że otrzymały dodatkową wartość finansową w postaci tokenów BCH. Stanowiły one w szczycie swojej wartości ponad 25% wartości rodzimego bitcoina. Są to więc pieniądze “za nic”, traktowane jako “out of thin air”. Dopiero dalsza analiza pozwoli stwierdzić, skąd się wzięła tak duża wartość dla nowej waluty bez większego uszczerbku dla wartości bitcoina. Jedną z głównych przyczyn może być fakt, że nieliczne giełdy do tej pory otworzyły kanał wpłat dla BCH, więc posiadacze nie są w stanie spieniężyć nowych tokenów czy dokonywać arbitrażu.

Reklama

 

Na dziś trudno jest opisać, jakie konsekwencje dla szerokiego rynku będzie miało odłączenie się grupy stojącej za prostym zwiększeniem pojemności bloków. Wiemy jednak, że nie ma nikogo, kto mógłby odgórnie zabronić odłączyć się osobom posiadającym własną strategię rozwoju dla zdecentralizowanego systemu. Szeroki rynek jednocześnie otrzymał dwa rozwiązania: albo niski koszt transakcji ad hoc za cenę większej centralizacji sieci wokół minerów (przykład BCH), albo nadchodzące rozwiązania z zaawansowaną technologią SegWit i Lightning Networks, które dopiero niebawem radykalnie zmniejszają koszty transakcji i doprowadzą do nieograniczonej wręcz przepustowości sieci z zachowaniem decentralizacji protokołu bitcoin.

 

Napisz do autora: wojciech.kwiatek@p2p.systems

Czytaj więcej