Analitycy wskazują, że spadek stopy bezrobocia poniżej 5% jest mało prawdopodobny, a przyszłe zmiany będą zależały głównie od czynników sezonowych.
Analiza i prognozy ekonomistów
Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreśla, że wzrost stopy bezrobocia w lipcu jest nietypowy dla tego okresu, co może wskazywać na osiągnięcie dolnej granicy wskaźnika bezrobocia, poniżej której trudniej będzie zejść.
Prognozy na najbliższe miesiące sugerują, że wskaźnik ten będzie oscylował wokół obecnych wartości, z ewentualnymi wahaniami wynikającymi głównie z czynników sezonowych. Analitycy PIE uważają, że poprawa na rynku pracy w kontekście stopy bezrobocia może być ograniczona przez obecne warunki gospodarcze.
>> zobacz więcej: Rynek mieszkaniowy w Warszawie - ATAL rozpoczyna sprzedaż nowych mieszkań. Jak reagują akcje spółki ATAL?
Wnioski z raportu
Wzrost stopy bezrobocia w lipcu nie jest na tyle duży, by budzić poważne obawy, jednak sugeruje, że rynek pracy w Polsce zbliża się do pewnej stabilizacji. Choć liczba bezrobotnych wciąż jest niższa niż rok temu, dalsze zmniejszenie stopy bezrobocia może być trudne do osiągnięcia.
W nadchodzących miesiącach kluczowe będą czynniki sezonowe oraz ogólna sytuacja gospodarcza, które będą miały największy wpływ na kształtowanie się wskaźnika bezrobocia.
"Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w lipcu z 4,9 proc. do 5,0 proc. – odnotowano nieznaczny, ale nietypowy jak na lipiec, wzrost liczby bezrobotnych o 3,2 tys." - przekazał w komentarzu analityk PIE Sebastian Sajnóg. Jak dodał, liczba bezrobotnych jest wciąż niższa o 17 tys. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.
"Zgodnie z wcześniejszymi prognozami, spadek stopy bezrobocia poniżej 5 proc. jest mało prawdopodobny w najbliższym czasie. Wydaje się, że obecny poziom osiągnął dolną granicą, poniżej której trudno będzie zejść, biorąc pod uwagę aktualne warunki na rynku pracy. W najbliższych miesiącach zmiany wskaźnika bezrobocia będą wynikać głównie z czynników sezonowych" - ocenił.
>> Czytaj także: Polacy rekordowo biorą kredyty! Zadłużenie przeciętnego obywatela rośnie - są dane BIK
