O kształcie zeszłego tygodnia na rynku zdecydował piątek, kiedy to giełdy gwałtownie zareagowały na informacje o nowym wariancie koronawirusa. Najnowszy szczep, nazwany Omikron, jest prawdopodobnie bardziej zaraźliwy i odporny na szczepionki od poprzednich. WIG spadł o 4,3%, WIG20 o 4,7%, mWIG40 o 3,35 a sWIG80 o 4,4%. Mocniej spadały zachodnioeuropejskie indeksy: DAX o 5,6%, CAC40 o 5,2%. Bardziej odporne okazały się amerykańskie giełdy: S&P500 stracił 2,2%, zaś technologiczny NASDAQ 3,5%.
Inwestorzy giełdowi są o tyle bardziej wyczuleni na problemy związane z nowym wariantem covid, że może on wzmocnić istniejące tendencje stagflacyjne, bardzo groźne dla gospodarki. Ewentualne kolejne zawirowania w łańcuchach produkcyjnych jeszcze bardziej podwyższą inflację i zwiększą oczekiwania płacowe. Z drugiej strony lockdowny powodują spadek PKB. W takiej sytuacji zadanie banków centralnych i rządów jest trudniejsze. Nie można znów bez ograniczeń pompować miliardów dolarów w gospodarki. Podstawowa reakcja rynków to jednak oczekiwanie na łagodniejszą politykę monetarną i odsunięcie perspektywy szybkich podwyżek stóp procentowych. Rentowności obligacji spadły, traciły także notowania akcji banków.
Nie wszystkie spółki z WIG20 spadały
Mercator zyskał aż 22%, w oczekiwaniu na wyższy popyt na rękawice. Orange także zamknął tydzień na niewielkim plusie, pomimo piątkowego spadku. Najmocniej traciły spółki energetyczne: PGE -14,1% i Tauron -10,0%, prawdopodobnie także z powodu kolejnych przeszkód na drodze do oddzielenia aktywów węglowych. Co dziwne, silne spadki dotknęły też podmioty potencjalnie korzystające z pandemii, jak Allegro (-7,5%).
We wtorek poznamy wstępny odczyt inflacji w Polsce za listopad
Ostatnie raporty zaskakiwały rynek, wyzwalały silne emocje i zmuszały bank centralnych do nagłych ruchów. Tym razem analitycy spodziewają się CPI na poziomie 7,3% wobec 6,8% w październiku. W piątek zaś duży raport z amerykańskiego rynku pracy za listopad, który jest bardzo istotny dla decyzji podejmowanych przez FED.
