Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

1 wybory prezydenckie usa

Wybory uzupełniające (tzw. midterms) do Senatu oraz Kongresu Stanów Zjednoczonych nie przyniosły znaczących zmian w rozkładzie sił politycznych. Przy narastających oczekiwaniach na przejęcie przez Republikanów obu Izb, wstępne wyniki pokazują możliwość utrzymania przewagi Demokratów w Senacie oraz tylko niewielki uzysk głosów w Izbie Reprezentantów. Oceniamy, że rynki finansowe nie dyskontowały w ostatnich tygodniach większych zmian w polityce USA, przez co nie oczekujemy również mocniejszej reakcji na obecną sytuację. Potencjalny wzrost premii za ryzyko możliwy jest w połowie 2023 r., kiedy powróci temat podwyższenia limitu zadłużenia rządowego.

 

Nie zmieniamy więc naszej neutralnej oceny amerykańskiego rynku akcji oraz obligacji i oczekujemy utrzymania się kursu EUR/USD wokół 1,0 w najbliższych miesiącach. W krótkim terminie istotniejsza może być reakcja rynków na dzisiejsze, lepsze od oczekiwań dane o inflacji za październik w Stanach Zjednoczonych. Wskaźnik CPI wyniósł +7,7% (konsensus +8,0%, odczyt +8,2% we wrześniu), a inflacja bazowa wzrosła o 6,3% r/r (+6,5% konsensus i +6,6% we wrześniu).

 

We wtorek w Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory uzupełniające (tzw. midterms), a obecnie trwa podliczanie głosów. Specyfika wyborów polega na tym, że odbywają się w połowie czteroletniej kadencji obecnie panującego prezydenta, czyli dwa lata po zaprzysiężeniu Joe Bidena. Wyborcy głosują na członków Izby Reprezentantów, którzy wybierani są na 2-letnie kadencje (435 miejsc w Kongresie) oraz Senatorów, którzy wybierani są na 6-letnie kadencje (około jedna trzecia ze 100 miejsc podczas wtorkowych wyborów).

Reklama

 

Liczenie głosów najprawdopodobniej zajmie jeszcze kilka dni zanim poznamy finalny wynik wyborów. Napływające dane sugerują, że Partia Republikańska zdobędzie większość w Izbie Reprezentantów, a Partia Demokratyczna utrzyma większość w Senacie. Media donoszą, że obydwa rezultaty opierają się o niewielkie różnice głosów. Wygląda na to, że pomimo społecznego niezadowolenia Demokratom, wbrew przewidywaniom udało się uniknąć straty dużej ilości miejsc w Izbie Reprezentantów oraz utrzymać kontrolę w Senacie. Taki rozkład sił sugeruje trudności w prowadzeniu polityki obecnej administracji rządzącej, jednak w przypadku małej różnicy w liczbie przedstawicieli w obydwu organach Kongresu nie przekreśla kompromisu co do porozumienia w kwestii limitu zadłużenia, co wydawało się być głównym punktem debaty publicznej wokół wyborów.

 

 grafika numer 1 grafika numer 1

 

 

Reklama

 

 

 

Czytaj więcej