Na krajowym rynku stopy procentowej obserwujemy gwałtowne zmiany krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS. Przy dawno nie widzianej wysokiej zmienności notowań średnioterminowy trend wzrostowy utrzymuje się. Warto wspomnieć, że rentowności 10-letnich polskich obligacji zbliżyły się już w okolice 3,40% podczas, gdy jeszcze tydzień wcześniej utrzymywały się poniżej 3,0%. Negatywny wpływ w ostatnich dniach na notowania mogły mieć podwyżki stóp procentowych na Węgrzech, a także wypowiedzi członków RPP zapowiadające dalszy wzrost stóp procentowych. Póki co informacje nt. wprowadzonych w Europie restrykcji w związku z COVID-19 nie miały większego wpływu na rynek, poza piątkową sesją (wówczas Austria ogłosiła pełny lockdown).
W najbliższym tygodniu oczekiwać można utrzymania się presji na wzrost krzywych dochodowości obligacji
Cały czas utrzymuje się też asymetryczne ryzyko po stronie wyższych poziomów. W poniedziałek poznamy produkcję sprzedaną przemysłu (konsensus: 6,5% r/r), PPI (konsensus: 10,8% r/r), a we wtorek sprzedaż detaliczną (konsensus: 6,5% r/r w ujęciu realnym). Dane powinny potwierdzić mocny popyt konsumpcyjny, mimo nasilającej się presji inflacyjnej. Wraz z innymi danymi październikowymi będą stanowiły kolejny argument za mocniejszymi podwyżkami stóp procentowych. Większość w RPP sygnalizuje wysokie prawdopodobieństwo zaostrzenia polityki monetarnej w grudniu. Takie sygnały, wraz z odczytem listopadowej inflacji, mogą skłaniać RPP do silniejszej reakcji niż 50 pb. W ostatnich dniach doszedł jeszcze jeden czynnik, który potencjalnie zwiększa skalę potencjalnego dalszego dostosowania w polityce pieniężnej – deprecjacja złotego, który w przypadku kursu EUR/PLN zbliżył się do 4,70.
Dodatkowo negatywny wpływ na rynek może mieć aukcja zamiany, którą Ministerstwo Finansów zorganizuje w czwartek
Do sprzedaży oferowane będą obligacje OK0724, PS1026, WZ1126, WZ1131 i DS0432 w zamian za odkupowane PS0422, OK0722, WS0922 i WZ1122. Pojawienie się nowej podaży na rynku może mieć lekki negatywny wpływ na notowania i wspierać wzrosty krzywych dochodowości. Warto wspomnieć, że w ostatnich miesiącach zmniejszył się popyt na polskie papiery przede wszystkim ze względu na gigantyczną skalę tegorocznej przeceny (przykładowo w całym 2021 r. rentowności 2-letnch papierów wzrosły o blisko 300 pb., a 10-letnich o 200 pb.). Do tego części inwestorów nie udało się sprzedać obligacji podczas aukcji odkupu organizowanej przez NBP. Ta krótkoterminowa słabość rynku pierwotnego może ciążyć wycenom polskich obligacji w najbliższych tygodniach.
Polskim obligacjom nie będą raczej pomagać trendy na rynkach bazowych
Publikowane minutes z ostatnich posiedzeń Fed i EBC zapewne odsłonią szeroką globalną dyskusję nt. konieczności podwyżek stóp procentowych w sytuacji narastającej presji inflacyjnej. Za takim scenariuszem przemawiają, poza globalnym wzrostem inflacji, również sygnały o poprawiającej się sytuacji na amerykańskim rynku pracy. W tym kontekście warto wspomnieć, że rynek nie tylko zaczął wyceniać podwyżki stóp procentowych w USA w II połowie 2022 r., ale pojawiły się takie spekulacje w przypadku EBC czy nawet SNB. Dodatkowo w regionie CEE-3 obserwujemy wzrost oczekiwań na dalsze podwyżki stóp, sięgające w Czechach i na Węgrzech okolic 4%. W najbliższych miesiącach wspomniane tendencje powinny się nasilić wraz z publikacją na świecie kolejnych danych makroekonomicznych nt. inflacji w listopadzie, które zapewne pokażą dalszy jej wzrost.
Rynek walutowy
Koniec tygodnia przyniósł silny odpływ kapitału od aktywów ryzykownych, co tworzyło środowisko, w którym mocno na wartości traciły waluty rynków wschodzących. Para EUR/PLN osiągnęła dzienny szczyt nieznacznie poniżej 4,69, co stanowi najwyższy poziom od ponad 12 lat. W przypadku USD/PLN kurs rósł o blisko 5 groszy i przebijał poziom 4,16.
Złoty w swojej piątkowej przecenie nie był osamotniony
Tradycyjnie najmocniej traciła turecka lira (ponad 2% w skali dnia), jednak tuż za jej plecami były waluty z regionu Europy Środkowo-Wschodniej: węgierski forint, czeska korona i złoty (wszystkie ponad 1% straty). Pogorszenie sentymentu rynkowego było widoczne w spadkach indeksów giełdowych w Europie. Nastroje inwestycyjne słabną w ostatnim czasie wraz z ograniczeniem perspektyw co do skali wzrostu gospodarczego w przyszłym roku. W ostatnich dniach negatywne informacje płyną z Europy w związku z silnym wzrostem zakażeń koronawirusem, co znalazło swoje odzwierciedlenie w ogłoszeniu lockdownu w Austrii.
Przy odwrocie od aktywów ryzykownych najlepiej radziły sobie waluty tradycyjnie uważane za najbezpieczniejsze czyli amerykański dolar, szwajcarski frank czy japoński jen
Kurs EUR/USD ponownie zszedł poniżej poziomu 1,13 (dzienny dołek przy 1,1250) co związane jest z relatywnymi oczekiwaniami rynku wobec działań Fed i EBC. W piątek prezes EBC C. Lagarde powtórzyła, że w strefie euro nie powinno dojść do podwyżek stóp procentowych, gdyż mogłoby to negatywnie wpłynąć na odbicie gospodarcze. W związku z tym publikowane w tym tygodniu minutes z posiedzień władz amerykańskich oraz ze strefy euro tylko uwypuklą ten rozjazd. W listopadzie Fed zapowiedział ograniczenie skupu aktywów, a na rynku panuje przekonanie, że w połowie przyszłego roku dojdzie do podwyżki stóp procentowych (a ich skala sięgnie 75 pb do końca roku).
Dla notowań złotego oprócz powrotu rynkowej awersji wobec ryzyka istotny jest brak zapewnień ze strony banku centralnego na temat cyklu podwyżek stóp procentowych (takie sygnały padły w Czechach czy na Węgrzech). Istotnym czynnikiem dla PLN będą kolejne decyzje RPP, gdzie rynek oczekuje kolejnej podwyżki stóp procentowych w grudniu o 75 pb. Komentarz prezesa NBP A. Glapińskiego na pytania PAP mówiący, że „w warunkach obecnej podwyższonej inflacji dalsze osłabianie złotego nie byłoby spójne z polityką stóp procentowych NBP” ogranicza ryzyko zastosowania przez bank centralny interwencji walutowych (podobnych do tych, które miały miejsce w grudniu 2020 roku).
W poniedziałek obserwowane będą dane z krajowej gospodarki na temat produkcji przemysłowej oraz inflacji cen producentów
Dane powinny potwierdzić obserwowane w ostatnim czasie trendy, czyli wciąż solidną aktywność gospodarczą (wciąż umiarkowany wpływ sytuacji pandemicznej na aktywność gospodarczą) oraz podwyższone trendy inflacyjne. Wpływ tych publikacji na notowania rynkowe powinien być umiarkowany.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję