Dolar na przestrzeni ostatnich miesięcy, po okresie przeszło rocznego umocnienia do poziomów nie widzianych od ok. 20 lat, poczynając od października ub. roku przeszedł do trendu spadkowego. Jednym z kluczowych elementów tych tendencji było oczekiwanie zbliżającego się zakończenia podwyżek stóp procentowych Fed. Istotną kwestią by również łagodniejszy wymiar kryzysu energetycznego w Europie, który poprawił znacząco bilans handlowy strefy euro i umocnił wspólną walutę.
W krótszej perspektywie, kilkutygodniowej, dolar od drugiej połowy marca był pod presją rosnącego ryzyka w amerykańskim sektorze finansowym. W podobnym kierunku oddziaływał konflikt polityczny w USA toczony wokół kwestii podniesienia limitu zadłużenia. Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni inwestorzy zaczęli doważać łagodny scenariusz kryzysu płynności amerykańskich banków. A Republikanie i Demokraci w tym tygodniu wysłali sygnały, że porozumienie dot. podniesienia limitu długu jest bliskie sfinalizowania. Wczoraj dodatkowo spłynęły lepsze od oczekiwań dane z gospodarki USA. Liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych w ub. tygodniu spadła z 264 tys. do 242 tys. (oczekiwano 253 tys.), a majowy indeks koniunktury Philly Fed podniósł się z -31,3 do -10,4. Jak patrzymy na te dane? To są odczyty drugorzędne pod kątem wartości objaśniającej, ale są bardzo „świeże”, pokazały wyraźną poprawę względem ostatnich danych, a zatem mogą sygnalizować odwrócenie tendencji. Szersze trendy, w jednym i drugim przypadku, są jednak negatywne. Liczba zasiłków po wygładzeniu rośnie od początku br., a Philly Fed jest ujemny od października’22. Tym niemniej poprawa we wczoraj publikowanych danych trafiła na podatny grunt i wsparła dolara, który wznowił wzrostową korektę i jest obecnie najsilniejszy od ok. 2 miesięcy.
Ofensywa jastrzębi z RPP
Wczoraj dostaliśmy potwierdzenie, że na posiedzeniach RPP nie ma jednomyślności. W kwietniu po raz kolejny odrzucone zostały wnioski o podwyżki stóp. Za +25 p.b. głosowali L. Kotecki, P. Litwiniuk oraz J. Tyrowicz. Za +100 p.b. głosowała J. Tyrowicz. Oczywiście to mniejszość i nie wystarcza do wznowienia cyklu. Jednocześnie wczoraj w mediach pojawiły się też wypowiedzi jastrzębi z RPP, które sugerują, że ich nastawienie do polityki monetarnej się nie zmienia, a wręcz może zaostrzyć. L. Kotecki uważa, że ostatnie propozycje PiS dot. wydatków socjalnych (głównie przejście z 500+ do 800+) podbiją inflację konsumencką o ok. 2 p.p. i oddalają perspektywy ewentualnych obniżek stóp procentowych co najmniej do końca ’25. J. Tyrowicz odniosła się do ostatniego umocnienia złotego. Twierdzi, że jest korzystne pod kątem walki z inflacją, ale uważa też, że to zjawisko przejściowe i nie wynikające z działań RPP.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję