Wczoraj rynek dostał sporo informacji z USA. Lepsze od oczekiwań były dane październikowe, a więc z sektora nieruchomości oraz o zamówieniach na dobra trwałe. Gorsze natomiast były odczyty bardziej aktualne:
listopadowe PMI oraz zasiłki dla bezrobotnych za ub. tydzień. Jeśli do tego dodamy minutes z ostatniego posiedzenia FOMC, które nie były jednoznacznie jastrzębie (część uczestników Komitetu wyraża coraz większą ochotę na mniej restrykcyjną politykę), dostaniemy miks, który dawał argumenty do zagrywek pod szybsze zakończenie podwyżek stóp procentowych w USA. Dolar w tej sytuacji był pod presją, co przełożyło się na drugi dzień z rzędu wzrostów EUR-USD, który kończył dzień w okolicy 1,04. Z końcem tygodnia zmienność zapewne się wyraźnie obniży ze względy na zredukowaną aktywność inwestorów z USA (dziś Święto Dziękczynienia, jutro krótszy dzień pracy).
EUR-PLN – nihil novi
Na tej parze zmienność w ostatnich dniach wyparowała. Kurs niezmiennie oscyluje wokół 4,70. Czynniki zewnętrzne od dwóch dni ponownie sprzyjają umocnieniu złotego (dobre nastroje na rynkach odbudowane). W tym kierunku oddziałują również kolejne sygnały z rządu sugerujące większe oszczędności w wydatkach państwa. W drugą stronę oddziałują słabe (per saldo) październikowe dane krajowe, które będą stanowiły wsparcie dla utrzymania obecnego nastawienia RPP.
Minutes z FOMC mogą obniżyć rentowności na rynkach bazowych
Publikowane wczoraj wieczorem minutki z ostatnie posiedzenia FOMC dają podstawę do umiarkowanych zagrywek pod szybsze zakończenie podwyżek stóp w USA. Dziś możemy zobaczyć zatem niższe rentowności na rynkach bazowych, co będzie sprzyjało adekwatnym ruchom na krajowym rynku FI, który wczoraj stabilizował się po wtorkowym umocnieniu.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję