Pozytywne zaskoczenie w danych o inflacji konsumenckiej w USA w oczywisty sposób osłabiły dolara. EUR-USD w takiej sytuacji rozpoczyna batalię o wznowienie trendu wzrostowego przystopowanego w lutym br. przy psychologicznym oporze 1,10. Wczoraj dzień zakończył się właśnie w okolicy tego poziomu. Dziś będzie trwało wyczekiwanie na kolejny impuls ze strony danych, tym razem inflacji PPI w USA.
EUR-PLN najniżej w tym roku
Rynek nabrał nadziei na procesy dezinflacyjne w rozwiniętych gospodarkach, co poprawiło nastroje inwestorów i wsparło złotego. EUR-PLN wczoraj zszedł do 4,65, wybijając się dołem z wąskiej konsolidacji realizowanej przez kilka ostatnich tygodni pod poziomem 4,70. Tak nisko kurs pary w tym roku jeszcze nie był. Oprócz korzystnych informacji z zewnątrz złotego wspiera tegoroczna znacząca poprawa na saldzie rachunku bieżącego, którą naszym zdaniem dziś potwierdzą dane NBP za luty.
Długi koniec pod presją rynków bazowych
Odczyt inflacyjny w USA wczoraj był niższy od oczekiwań, ale jednocześnie publikowane minutes z posiedzenia FOMC pokazały, że Fed łatwo nie odstąpi od restrykcyjnej polityki monetarnej. EBC tym bardziej (sektor bankowy mniej dotknięty ostatnimi zawirowaniami). W rezultacie na rynkach bazowych nie widać wznowienia tendencji spadkowych rentowności. Krajowe 10-latki w tej sytuacji pozostają pod presją i wczoraj osłabiły się o 5 p.b. 2-latki stabilizowane są wciąż przez nastawienie RPP, która utrzymuje się na kursie utrzymania stóp na obecnym poziomie przez dłuższy czas.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję