Wtorek, podobnie jak poniedziałek przynosi spadki dolara na szerokim rynku. Nie zmieniła tego perspektywa powrotu inwestorów z USA na rynek po obchodach Dnia Wyzwolenia. Kluczowym punktem kalendarza w tym tygodniu będzie wystąpienie szefa FED przed Kongresem w środę i czwartek po południu z okresowym raportem nt. polityki monetarnej i perspektyw gospodarczych. Tymczasem rosną obawy, co do możliwej recesji w USA za kilkanaście miesięcy - takie wnioski postawili analitycy niektórych banków inwestycyjnych.
Co jutro powie Jerome Powell? Z racji, że będzie przemawiał do polityków, to jego wystąpienie może być nieco "zagmatwane" - szef FED może dać do zrozumienia, że walka z nazbyt wysoką inflacją jest obecnie kluczowa, ale dodając jednocześnie, że nie za wszelką cenę i bank centralny będzie chciał uniknąć scenariusza twardego lądowania gospodarki. Dla rynków może być to sygnał, że przekaz z FED nie będzie w najbliższych miesiącach bardziej jastrzębi od tego, co już jest - innymi słowy Rezerwa Federalna odkryła już karty i mamy teraz sprzedaż faktów i słabszego dolara.
To, czy dolar będzie słabł dłużej, czy tylko przez chwilę będzie zależeć od tego, jak słowa Powella zostaną zinterpretowane przez szeroki rynek finansowy - niewątpliwie jakaś większa korekta silnej przeceny z ubiegłego tygodnia, byłaby mile widziana. To mogłoby pomóc w odbiciu ryzykownych walut.
Dzisiaj w czołówce zyskujących walut są korona norweska, dolar kanadyjski, Antypody, a także funt. Wpływ na to ma odreagowanie na surowcach, a w przypadku funta wypowiedź jednego z członków Banku Anglii podbiła spekulacje, co do skali podwyżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach (BOE powinien być bardziej agresywny). Rankiem poznaliśmy też zapiski z ostatniego posiedzenia RBA - decydenci byli zgodni, co do tego, że dalsze podwyżki stóp będą konieczne. Agencje cytują też słowa prezesa Lowe'a, którego zdaniem nie jest pewne, na jaki ruch zdecyduje się bank centralny w lipcu - możliwy jest ruch o 50 p.b., ale i też tylko o 25 p.b. Lowe jest zdania, że obecne oczekiwania rynku, co do wzrostu głównej stopy do 4,00 proc. w końcu roku są wygórowane. Z pozostałych walut słaby pozostaje jen, niewielkie zmiany notują euro i frank. Wpływ na to mają sygnały z ECB tonujące oczekiwania, co do skali podwyżek stóp procentowych.
EURUSD - rynek wymusi swoje na EBC?
Niewykluczone, że rynek dopnie swego podbijając stawkę, co do skali ruchów ze strony Europejskiego Banku Centralnego w nadchodzących miesiącach. Obecnie zakłada się, że stopy procentowe wzrosną o przynamniej 75 p.b. do końca września, co uwzględnia przynajmniej jeden ruch o 50 p.b. Opinie w samym ECB, co do większej podwyżki są podzielone. Z jednej strony mamy ostrożne komentarze głównego ekonomisty Lane'a, z drugiej bardziej "jastrzębie" sformułowania od Olli'ego Rehna. Biorąc pod uwagę to, że w zeszłym tygodniu skalą ruchu zaskoczyli Szwajcarzy (SNB podniósł stopy o 50 p.b.), to rynek może dopiąć swego być może jeszcze w lipcu (według kalendarza posiedzenie EBC jest planowane na 21 lipca).
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie EURUSD może przymierzać się do naruszenia spadkowej linii trendu przy 1,0630. To na ile zostanie ona pokonana będzie zależeć od ustawienia dolara na globalnych rynkach w kontekście jutrzejszego wystąpienia szefa FED w Kongresie.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję