Koronawirus przyczynił się do największych od lat przetasowań na rynkach. W związku z pandemią wiele dziedzin gospodarki zostało praktycznie sparaliżowanych - giełdy notują olbrzymie spadki, kraje zamykają granice, szkoły i instytucje. Firmy delegują ludzi do pracy zdalnej, a w sklepach pustoszeją półki. Co to oznacza dla rynków finansowych?
Obecna sytuacja na rynkach finansowych jest bezprecedensowa. Indeksy wskazują ogromną zmienność – DAX znalazł się na poziomie najniższym od 2014 roku, indeks koniunktury NY Empire State Index uplasował się na rekordowo niskich wartościach a indeks warszawskiej giełdy sięgnął poziomów sprzed ponad 10 lat. W czwartek 12 marca Dow Jones, jeden z najważniejszych indeksów akcji spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie, zanotował największy procentowy spadek od 1987 roku.
Ponadto marcowy odczyt indeksów instytutu ZEW, obrazujący opinie i nastroje dotyczące rozwoju sytuacji gospodarczej w Niemczech, też nie pozostawia złudzeń. - Analitycy z ogromnym pesymizmem oceniają bieżącą sytuację gospodarczą. Zakładają, że w perspektywie sześciu miesięcy będzie gorzej. Indeks oceny bieżącej na -43,1 jest najniżej od pierwszej połowy 2010 r., a wskaźnik przyszłych oczekiwań na -49,5 znalazł się na poziomie niewidzianym od 2011 r. Reakcja rynku sugeruje, że inwestorów taki pesymizm nie zaskakuje – ocenia główny ekonomista TMS Brokers Konrad Białas.
Ponadto wśród walut G10 trwa niepohamowany odpływ z największą presją na SEK i AUD (AUD/USD złamał 0,60 pierwszy raz od 2003 r.). Dolar obecnie postrzegany jest na rynku jako bezpieczna przystań i walor o największej płynności. Głębokość rynku bezpiecznych papierów dłużnych w USA jest ogromna i stanowi podstawowy kierunek ucieczki kapitału, do czego inwestorów nie zniechęca nawet sprowadzenie stóp procentowych Fed do zera. - Wygrywa płynność, czyli gotówka, a najlepsza taka, której rynek jest największy i z założenia najbezpieczniejszy – wskazuje Białas i dodaje „widzimy powrót dominacji waluty i rajd obligacji skarbowych”.
Bezpieczniejsze inwestycje?
Euro i frank to waluty uznawane za bezpieczne, a do tego z nikłą perspektywą osłabienia pod wpływem obniżek stóp procentowych (EBC powstrzymał się od cięcia w ubiegłym tygodniu, SNB od lat utrzymuje stopy procentowe bez zmian). - Póki na rynkach panuje panika związana z koronawirusem, póty inwestorzy będą preferować pozycje defensywne. Ale USD będzie zachowywał się najlepiej – podsumowuje ekonomista.
W związku z rozprzestrzeniającą się pandemią pojawia się wiele pytań, m.in.: o recesję oraz o to czy epidemia to powód do zmartwień tylko o nasze zdrowie? Jak strach przed zagrożeniem wpływa na światowy rynek? Na te i inne pytania odpowie kierownik Departamentu Analiz TMS Brokers Bartosz Sawicki podczas darmowego webinaru, który odbędzie się 18 marca o 15:00.
W trakcie szkolenia online znajdziesz też odpowiedzi na inne nurtujące pytania: czy to już bessa? Jak to się stało, że w tydzień przeszliśmy od euforii do paniki na globalnych giełdach akcji? Analityk opowie również dlaczego inwestorzy uciekają do bezpiecznych przystani, a także przedstawi swoją opinię na temat rynku złota oraz dolara amerykańskiego.
Podczas szkolenia można będzie dowiedzieć się również czy koronawirus doprowadzi do ekstremalnej awersja do ryzyka i co pandemia może oznaczać dla przyszłości rynków finansowych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję