Wstępna umowa handlowa w świetle pierwszych planów miała zostać podpisana w ubiegły weekend. Terminu nadal nie ma. Strona chińska pozostaje ostrożnie optymistyczna, ale Reuters donosi, że dokument w tym roku może nie zostać sygnowany. Relacjom USA- Chiny z pewnością nie pomaga też reakcja Kongresu na sytuację w Hong Kongu a uwagę Donalda Trumpa odciąga zapewne też impeachment.
Reakcja na rynku akcji jest dużo silniejsza niż w przypadku FX.
Procykliczne sektory (w Europie branża motoryzacyjna, banki, spółki wydobywcze) przyciągały kapitał i odbijały z niskich pułapów na nadziejach, ale nie dzięki poprawie otoczenia makro, które pozostaje niesprzyjające. Nadzieje ulatują, pozostaje słaba koniunktura, co zagraża mocniejszą korektą na rynkach akcji i podtrzymaniem dominującej w ostatnich kilkunastu godzinach awersji do ryzyka. Nie jest ona jednak głęboko zakorzeniona. Wszak jeszcze w poniedziałek dominował optymizm a we wtorek na otwarciu Wall Street ustanawiało maksima wszechczasów. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie pod wpływem nagłówków agencji informacyjnych.
Procykliczne waluty silnie zależne od kondycji globalnej gospodarki
(takie jak dolar australijski AUD i dolar nowozelandzki NZD, czy przedstawiciele świata emerging markets) nie uczestniczyły w ostatniej fazie rajdu indeksów giełdowych, więc na pierwszą fazę odreagowania pozostają odporne. Dalsze słabnięcie sentymentu nie pozostałoby już zapewne bez wpływu. Pomimo odrobienia przez ceny ropy załamania z wtorku negatywnie nastawieni pozostajemy do dolara kanadyjskiego. Spodziewamy się testu letnich maksimów przez kurs dolara amerykańskiego do dolara kanadyjskiego USD/CAD. Dziś kanadyjska waluta może znaleźć się pod presją za sprawą wystąpienia publicznego gubernatora Poloza. Spodziewamy się bowiem, że Bank Kanady będzie dryfować w kierunku łagodzenia.
Kurs euro do dolara EUR/USD pozostaje w wąskim przedziale poniżej 1,11. Atmosfera wyczekiwania powinna przełożyć się na utrzymanie zakresu 1,1050 -1,11. Euro do silniejszej aprecjacji potrzebuje pozytywnych sygnałów z gospodarki. W tym kontekście kluczowe będą jutrzejsze, wstępne odczyty PMI.
Kurs funta do dolara
GBP/USD odnalazł z kolei równowagę w środku przedziału wahań 1,28 – 1,30. Nadal obowiązuje zasada: co dobre dla Johnsona, dobrym jest dla funta, ale wszystko wskazuje, że pierwszy potencjał wzrostowy został wyczerpany. W obecnym, nerwowym otoczeniu kurs dolara do jena USD/JPY zagrożony jest silniejszym zejściem niżej, a drogę do niego zamykają na razie 108,25 oraz 107,90. Kurs euro do złotego EUR/PLN pozostaje blisko 4,30 i są to pułapy korespondujące z naszym postrzeganiem wartości godziwej. Nie uważamy, by w tym roku złoty mógł powrócić do silniejszego umocnienia a kurs zagrozić minimom 4,25. W naszym scenariuszu bazowym kurs euro do złotego EUR/PLN nie wyjdzie też jednak ponad 4,32.
Po więcej aktualności rynkowych zapraszamy do serwisu analitycznego TMS NonStop. Jest to platforma dla aktywnych inwestorów, którzy poszukują informacji na temat bieżącej sytuacji na rynkach finansowych. W serwisie użytkownicy znajdą zarówno kalendarz rynkowy, dane makroekonomiczne aktualizowane w czasie rzeczywistym, jak i komentarze analityków. Informacje z TMS NonStop można także znaleźć w aplikacji do mobilnego tradingu TMS Brokers.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję