US: Najważniejszą dla rynków finansowych publikacją w tym tygodniu jest pierwsze wyliczenie PKB w Stanach Zjednoczonych w 1Q 2024, które poznamy o godz. 14:30. Według mediany prognoz ekonomistów w ankiecie firmy LSEG (dawniej Refinitiv i Reuters) PKB wzrósł o 2,3% kw/kw (SAAR – po odsezonowaniu i annualizacji) po wzroście o 3,3% kw/kw w 4Q 2023. Natomiast model ekonometryczny opracowany przez oddział Fed w Atlancie wskazuje na jeszcze szybszy wzrost, bo o 2,7% kw/kw. Niemniej, realizacja niższej prognozy miałaby też korzystną wymowę. Zapewne podstawowym motorem wzrostu był popyt konsumpcyjny gospodarstw domowych, czemu sprzyjał duży przyrost zatrudnienia i nadal niezły wzrost płac. Co więcej, pojawiały się w 1Q 2024 sygnały odreagowania w przemyśle USA. Naszym zdaniem najważniejszym wnioskiem z danych będzie brak argumentów dla amerykańskich bankierów centralnych do szybkiego rozpoczęcia obniżek stóp procentowych.
Rynki na dziś
Dzisiejsze dane o PKB w 1Q w USA oraz jutrzejsza publikacja amerykańskiej inflacji PCE potencjalnie mogą mieć silny wpływ na rynkowe aktywa. Tym bardziej, iż w przypadku danych o koniunkturze – w ślad za prognozą Atlanta Fed – istnieje możliwość odczytu dość wyraźnie powyżej konsensusu. Taki scenariusz umacniałby dolara i jednocześnie negatywnie wpływał na waluty regionu, w tym złotego.
Zobacz także: Kurs akcji JSW od lat nie był tak nisko! Amerykańskie PKB w centrum uwagi inwestorów
Rynek krajowy
Mimo, iż początek wczorajszej sesji przyniósł próbę umocnienia złotego, po której kurs EUR/PLN obniżył się do nawet 4,2980, to finalnie polska waluta doświadczyła na koniec dnia około 3-groszowej przeceny licząc od wspomnianego poziomu. Patrząc na wczorajsze niewielkie umocnienie dolara na rynkach międzynarodowych, ale i analogiczne do złotego zachowanie pozostałych walut tej części regionu uważamy ze wczorajsze ruchy złotego były zmianami wynikającymi głównie z sentymentu inwestycyjnego. Mimo, iż w dalszym ciągu pozostajemy w średnim terminie umiarkowanymi optymistami co do wartości złotego, to dzisiejsze i jutrzejsze dane z USA mogą skutkować przeceną polskiej waluty. Środa na krajowym rynku długu przyniosła niewielkie spadki dochodowości. Największa, tj. wynosząca 4 pkt. baz. zmiana obserwowana była w przypadku 10-latki, która zakończyła sesję na poziomie 5,75%.
Rynki zagraniczne
Za nami spokojna sesja w wykonaniu eurodolara. Mimo, iż finalnie amerykańska waluta zyskała na wartości, to ruch był wyraźnie ograniczony. Środowe dane o niemieckim indeksie Ifo, czy amerykańskich zamówieniach na dobra trwałego użytku przeszły bez echa. Dominuje oczekiwanie na najwazniejsze dane tego tygodnia tj. PKB w 1Q (dziś) i inflację PCE za marzec (jutro) z USA. Nastrój stabilizacji widoczny był ponadto w notowaniach obligacji przede wszystkim długu amerykańskiego, który – jak wspomnieliśmy wcześniej – wyczekuje istotnych dla Rezerwy Federalnej i perspektyw stóp procentowych danych makroekonomicznych. Dochodowość 10-latki Stanów Zjednoczonych fluktuowała w środę wokół poziomu 4,64%.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję