Kwietniowa deprecjacja USD przełamała już trzy lokalne wsparcia i testuje kolejne 91.70. Jeżeli rozszerzymy je do ceny 91.50, to nabiera ono szczególnego znaczenia. Po pierwsze jest kluczowe dla inwestorów analizujących wyższy interwał, czyli W1. Po drugie znajduje się tutaj linia FE100 wskazująca na potencjalne zrównanie się fal spadkowych, co jest ważnym argumentem świadczącym o możliwym powrocie pozytywnego sentymentu do tej waluty.
Po trzecie notowania USDi zbliżyły się do miejsca, skąd rozpoczął się ostatni impuls wzrostowy. Do szczęścia potrzebna jest tylko stosowna reakcja popytu, czyli dzisiejsza sesja dobrze jakby zakończyła się białym kolorem świecy.
Bieżące wartości wskaźnika RSI nie wspierają takiego scenariusza, ale mocno wykupiony Stochastic już tak. Jeżeli do tego w najbliższych dniach linie %k i %d przetną się, to będzie to jeden z pierwszych zwiastunem zmiany nastawienia inwestorów do USD.
Z trzech czarnych poziomych linii, tylko 92.55 może być oporem, przynajmniej była w niedalekiej przeszłości. Po pokonaniu tego obszaru otworzy się droga dla impulsu do utworzenia nowego szczytu.
Ponieważ cała analiza zakłada wyhamowanie w zielonej strefie, a ostatnie dni są spadkowe, to warto przywołać niższe miejsca, które mogą być ważne dla popytu. Na pierwszy plan wychodzi 91.30, a potem 90.70.
Analiza tego instrumentu może przełożyć się na zachowanie innych par walutowych, gdzie dolar amerykański jest walutą bazową lub kwotowaną.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję