Dane GUS pokazują, że inflacja wciąż rośnie. Głównym powodem tego stanu rzeczy są drogie produkty rolne. Nie ma to na razie wpływu na waluty, ale przez ryzyka na rynkach polski złoty wciąż jest w odwrocie.
Susza winduje inflację
Główny Urząd Statystyczny podał wartość inflacji w Polsce. W lipcu wyniosła ona 2,9%. Jedną z przyczyn jest wzrost cen żywności, w szczególności warzyw, wywołany między innymi suszą. To wzrost o 0,3% względem czerwca. Warto przypomnieć, że cel inflacyjny ma tolerancję 1%, zatem od górnej granicy wciąż dzieli nas 0,6%. Nie zmienia to faktu, że to najwyższy odczyt od 7 lat. Z drugiej strony, patrząc na sygnały mówiące o możliwym spowolnieniu na zachodzie, nie należy spodziewać się, że parametr ten długotrwale będzie przewyższał cel inflacyjny (o ile w ogóle tam dotrze).
Interwencja Banku Szwajcarii
Wczoraj na rynku widzieliśmy udaną próbę interwencji na kursie euro do franka EURCHF. Jej wynikiem było przesunięcie cen z poziomu 1,084 na 1,092 w bardzo krótkim czasie. Problem w tym, że interwencja ta miała jedynie krótkotrwały efekt. Dzisiaj kurs wrócił już o połowę tego ruchu. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że choć kurs franka do złotego zawrócił wczoraj z granicy 4 złotych, to dzisiaj ponownie się tam znalazł i to pomimo niższej relacji euro do franka. Powodem tego jest nagły wzrost euro EURPLN powyżej granicy 4,35 zł.
Polska w czołówce wzrostu PKB
Opublikowane statystyki wzrostu gospodarczego państw Unii Europejskiej pokazują, że Polska wciąż jest w czołówce. Obecnie mamy trzeci najwyższy wzrost gospodarczy zaraz za Węgrami i Rumunią. Wśród 10 najszybciej rozwijających się krajów spoza Europy Środkowowschodniej znajduje się tylko Cypr i Hiszpania.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję