Dziś o godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje Biuletyn Statystyczny, a w nim szereg danych makroekonomicznych. W szczególności zwrócimy uwagę na dane o stopie bezrobocia rejestrowanego w lipcu oraz sektorową strukturę przeciętnego zatrudnienia. Obok Biuletynu Statystycznego GUS przedstawi Kwartalną informację o rynku pracy w 2Q 2021 r., obejmującą najnowsze wyniki Badania aktywności ekonomicznej ludności.
HU: O godz. 14:00 poznamy natomiast decyzję węgierskiej Rady Monetarnej
dotyczącą parametrów polityki pieniężnej. Według konsensusu będzie kontynuowany cykl jej zacieśniania – główna stopa procentowa wzrosnąć ma do 1,50% z 1,20%. Natomiast według notowań kontraktów terminowych łącznie do końca roku koszt pieniądza ma wzrosnąć o 90 pkt baz.
PL: Według danych Głównego Urzędu Statystycznego
firmy zatrudniające co najmniej 50 pracowników osiągnęły w 2Q br. wynik finansowy brutto wynoszący 66,5 mld PLN, co jest najwyższą wartością co najmniej od 2007 r. W poprzedzającym kwartale, gdy obowiązywały surowsze obostrzenia rezultat ten był nieco niższy (57,5 mld PLN). W 2Q br. wzrósł jednocześnie wskaźnik rentowności obrotu brutto (stosunek wyniku finansowego brutto do przychodów ogółem) do 7,3%, tj. do najwyższej wartości co najmniej do 2007 r. Dane te wskazują, podobnie jak korzystne wartości wskaźników płynności na bardzo dobrą sytuację finansową średnich i dużych przedsiębiorstw w Polsce. Wynika ona z dynamicznego ożywienia gospodarczego i silnego popytu, który pozwala na zwiększenie marż i poprawę rentowności. Duże zasoby środków własnych sprzyjają odbudowie inwestycji. Według opublikowanych danych nakłady tej grupy firm na środki trwałe wzrosły w 2Q br. o 14,2% r/r (w ujęciu nominalnym), choć tak wysoka wartość wynika z silnie korzystnego efektu niskiej bazy odniesienia z 2Q 2020 r. Popyt inwestycyjny dotyczył m.in maszyn i urządzeń, co jest dobrą informacją, gdyż wydatki na te dobra podnoszą potencjał produkcyjny. Informacje te wskazują, że sytuacja dochodowa i płynnościowa średnich i dużych firm jest bardzo dobra, co będzie pozwalało na dalszą poprawę inwestycji oraz wzrosty wynagrodzeń w warunkach ciasnego rynku pracy. Stan oraz oczekiwania dotyczące krajowej gospodarki nie są zatem adekwatne do obecnego rekordowo niskiego poziomu stóp procentowych w Polsce.
EZ: Według wstępnych wyliczeń indeks PMI dla sektora usługowego w strefie euro
wyniósł w sierpniu 59,7 pkt wobec 59,8 pkt miesiąc wcześniej. Dane te okazały się zbliżone do konsensusu wynoszącego 59,6 pkt. Sierpniowy odczyt wskazuje na stabilną sytuację w największym sektorze Eurolandu pomimo nasilenia pandemii COVID-19 i związanym z nim wzrostem niepewności dotyczącej przyszłości. Analogiczny indeks dla sektora przemysłowego obniżył się natomiast nieco silniej. Wynosi on w sierpniu 61,5 pkt wobec 62,8 pkt miesiąc wcześniej, a więc był niższy niż konsensus prognoz. Produkcję nadal ograniczają zatory w łańcuchach dostaw materiałów i surowców do fabryk. Zamówienia natomiast nadal dynamicznie rosną, co dobrze rokuje dla kondycji sektora w nadchodzących miesiącach. Pomimo spadków w sierpniu wskaźniki PMI nadal wskazują na bardzo mocne ożywienie gospodarcze w 3Q br., choć jego tempo najpewniej osiągnęło już szczyty.
Dzisiejsze kalendarium najistotniejszych danych makroekonomicznych
jest ubogie i nie wygeneruje impulsu do wyraźnych zmian na rynkach finansowych. W takich uwarunkowaniach kurs EUR/PLN powinien pozostawać w przedziale 4,55-4,60, oddalając się nieco od górnego jego ograniczenia. Stabilizacja nastrojów i nieznaczne osłabienie dolara na rynkach globalnych może dodać złotemu nieco siły. W kolejnych dniach sytuacja na rynku uzależniona będzie od wymowy komentarzy członków Fed. Do tego czasu także kurs EUR/USD utrzymywać się będzie powyżej poziomu 1,17.
Początek nowego tygodnia nie przyniósł zmiany obrazu na krajowym rynku walutowym
Kurs EUR/PLN utrzymuje się w przedziale 4,55-4,60 i w trakcie wczorajszej sesji oscylował w okolicy 4,58, co jest poziomem zbliżonym do piątkowego zamknięcia. Nieco silniejszy ruch widoczny był na parze USD/PLN, ponieważ nieznaczna zwyżka eurodolara przełożyła się o umocnienie złotego względem amerykańskiej waluty o ok. 2 grosze. W dalszym ciągu jednak kurs USD/PLN utrzymuje się powyżej granicy 3,90. Niewielka zmienność widoczna była także na krajowym rynku długu, choć w ciągu dnia nastąpiła nieznaczna zwyżka dochodowości na długim końcu krzywej, w ślad za podobnym ruchem na rynkach bazowych. Rentowność obligacji z krótkiego końca krzywej była stabilna, czemu sprzyja wysoka płynność sektora bankowego.
Eurodolarowi nie starczyło sił na trwałe przełamanie poziomu 1,17
i w trakcie wczorajszej sesji kurs EUR/USD powrócił powyżej tej granicy. Zmienność notowań nie była jednak duża i pod koniec wczorajszej sesji w Europie za euro trzeba było zapłacić 1,1745 USD, czyli ok. pół centa wyżej niż pod koniec minionego tygodnia. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami dolar wyczerpał potencjał do umocnienia, spadając do 1,17 i potrzebuje nowych impulsów, aby kontynuować aprecjację względem euro. Szczególnie, że na rynkach globalnych widoczne jest zmniejszenie awersji do ryzyka. Z tego też powodu nieznacznie straciły na wartości obligacje na bazowych rynkach długu, choć zmienność notowań nie była duża. W ciągu dnia rentowności obligacji USA i Niemiec wzrosły o ok. 1 pkt baz. Zaskakująco oporny na poprawę sentymentu rynkowego pozostaje frank szwajcarski, który względem euro utrzymuje się na poziomie ok. 1,07.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję