- Uwaga rynków pozostaje skoncentrowana na sytuacji na Bliskim Wschodzie i ewentualnej dalszej eskalacji konfliktu Izrael-Hamas. Wczorajsza wizyta premiera Wielkiej Brytanii Rishi Sunaka w Izraelu była jednoznacznym sygnałem poparcia Brytyjczyków dla Izraela. Rynki obawiają się rozszerzenia się konfliktu i starcia Izraela z frakcją państw arabskich w reakcji na oczekiwane wkroczenie armii izraelskiej do Strefy Gazy. Wczoraj kurs €/US$ wzrósł w okolice 1,06, mogło co mogło być związane z gołębimi akcentami w wystąpieniu szefa Fed Jerome Powella. Wprawdzie przewodniczący FOMC wypowiadał się zgodnie z narracją zapowiadającą wyższe stopy na dłużej, jednak wyraził zadowolenie ze spadku inflacji latem tego roku, co część rynku odebrała jako sugestię, że nie będzie potrzebna kolejna podwyżka stóp.
- Wczoraj Prezydent J. Biden zwrócił się z orędziem do narodu i ostrzegł, że jeśli demokratyczna wspólnota międzynarodowa nie powstrzyma W. Putina, to on nie zatrzyma się na Ukrainie i zagraża m.in. Polsce i krajom bałtyckim. Biden zapowiedział, że zwróci się w piątek z poparcia nowego dużego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy i Izraela, agencje informacyjne sugerują, że może chodzić nawet o US$100mld.
- Powyższe wydarzenia wpłynęły na spadek rentowności krótko- i długoterminowych (chociaż wczoraj w trakcie dnia w Europie rentowności 10-latek rosły a spadek nastąpił dopiero w czasie sesji w Azji) obligacji amerykańskich o odpowiednio około 12pb i 5pb. W podobnym kierunku podążały niemieckie 2-latki, choć ich umocnienie było mniejszej skali, a zmiany na długim końcu niewielkie. Może to odzwierciedlać przekonanie rynków o utrzymaniu stóp Fed na najbliższym posiedzeniu na niezmienionym poziomie. Reakcja na długim końcu może świadczyć o przewartościowaniu ryzyk geopolitycznych i wysokim koszcie alternatywnym ograniczenia wsparcia dla Ukrainy czy Izraela lub braku przekonania co do zbudowania większości w Kongresie na większe wydatki federalne.
- Na polskim rynku długu nastąpiło wystromienie krzywej, rentowności 2-latek oscylowały w wąskim przedziale wokół 5,30%, natomiast rentowności 10-latek wzrosły o ponad 15pb i przebiły 5,90%, co może odzwierciedlać oczekiwania na utrzymanie rekordowo wysokich potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w 2024 przez nowy rząd.
- Kurs €/PLN był wczoraj względnie stabilny, ale powyborczy optymizm wyparował, a handel odbywał się w wąskim przedziale wokół 4,4550. Po umocnieniu, w reakcji na wynik wyborów parlamentarnych, inwestorzy wyczekują na kolejne informacje, w tym dotyczące czasu powołania nowego rządu koalicyjnego i rozmów z Brukselą w kwestii odblokowania funduszy europejskich.
Rynek obawia się rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie
- Kurs €/US$ nie był wczoraj w stanie pokonać trwale poziomu 1,06, co może być sygnałem, że na rynkach utrzymuje się podwyższona niepewność, a inwestorzy są niechętni do zajmowania bardziej ryzykownych pozycji przed weekendem, kiedy może dojść do dalszej eskalacji napięcia w Strefie Gazy. Podwyższona percepcja ryzyka zwykle sprzyja bezpiecznym aktywom, w tym US$, dlatego widzimy szanse na powrót notowań €/US$ w okolice 1,0450. Zwłaszcza jeżeli pozytywne dane makro z USA będą wspierały scenariusz dłuższego utrzymywania stóp Fed na wysokim poziomie w 2024.
- Notowania €/PLN są w ostatnich dniach zdominowane przez wydarzenia lokalne, w szczególności polityczne. Inwestorzy liczą na ocieplenie relacji Warszawy z Brukselą i odblokowanie środków z KPO, ale widać też sporą dozę niepewności i wyczekiwania. Konflikt Izraelsko-Palestyński może być czynnikiem ograniczającym skalę umocnienia PLN, jednak na chwilę obecną nie jest kluczowym czynnikiem dla zachowania notowań złotego. W takim otoczeniu możemy być wkrótce świadkami testu poziomów 4,40, chociaż mało prawdopodobne, aby wydarzyło się to przed weekendem, kiedy inwestorzy unikają zajmowania ryzykownych pozycji.
- Pod koniec roku przyszły rząd będzie miał lepsze rozeznanie co do kondycji finansów publicznych i przestrzeni do realizacji zapowiedzi wyborczych (m.in. podwyżki płac dla nauczycieli i administracji). Polityka fiskalna pozostanie zapewne ekspansywna, a obserwowana poprawa salda obrotów bieżących wyhamuje. Możemy być także świadkami spadków €/US$. W tym kontekście pod koniec roku widzimy €/PLN w przedziale 4,40-4,50.
Zobacz także: Eurodolar (EUR/USD) utknął w miejscu. Czy coś wyrwie go w końcu z tego marazmu?
Liczymy na napływy z zagranicy na SPW i spodziewamy się odblokowania funduszy unijnych w 2024
- W najbliższych dniach rynek długu pozostanie wrażliwy na decyzje wydatkowe administracji federalnej w USA, nie spodziewamy się istotnych zmian obecnego konsensusu odnośnie listopadowej decyzji Fed.
- W kraju liczymy raczej na umiarkowane spadki rentowności SPW na długim końcu, które mogą być odroczone w czasie przekazywania władzy. Naszym zdaniem, zmiana rządu będzie skłaniać inwestorów zagranicznych do zwiększenia zaangażowania w krajowy dług, po latach przerwy. Jednak rekordowe potrzeby pożyczkowe budżetu państwa w 2024 nie przestaną jednak niepokoić inwestorów, choć czynnikiem łagodzącym będzie istotna zmiana bilansu ryzyk (z negatywnego na pozytywny) związanych z napływem funduszy unijnych w przyszłym roku – z KPO i funduszy spójności z nowej perspektywy finansowej UE 2021-27.
- Piszemy o tym w artykule na platformie ing.com
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję