Markus Krall, niemiecki ekonomista i menadżer zajmujący się oceną ryzyka w gospodarce, w sierpniowym wywiadzie dla PAP, twierdzi: Polska nie powinna wchodzić do strefy euro! Doradzam odizolowanie jak najbardziej to możliwe- dodaje.
Traktat z Maastricht
Oficjalny tytuł to Traktat o Unii Europejskiej. Został on podpisany w holenderskim mieście Maastricht 7 lutego 1992. Był wynikiem kilkuletnich rozmów międzyrządowych na temat pogłębienia integracji europejskiej i stanowił fundament wprowadzenia euro. Europejscy przywódcy podjęli decyzję, że zostanie ono wprowadzone w trzech etapach:
Etap 1 (od 1 lipca 1990 do 31 grudnia 1993) – wprowadzanie swobodnego przepływu kapitału między państwami członkowskimi
Etap 2 (od 1 stycznia 1994 do 31 grudnia 1998) – zacieśnianie współpracy między bankami centralnymi i ujednolicanie polityki gospodarczej państw członkowskich
Etap 3 (od 1 stycznia 1999 do dziś) – stopniowe wprowadzanie euro oraz realizacja wspólnej polityki pieniężnej, za którą odpowiada EBC
Konkretne zasady, nazywane kryteriami z Maastricht lub kryteriami konwergencji, mają sprawić, że przyjęcie wspólnej waluty przez kolejne kraje nie odbije się na stabilności cen w całej strefie euro. Kryteria stabilnościowe, jakie musi spełnić każde państwo wprowadzające euro, dotyczą: inflacji, długu publicznego, stóp procentowych oraz kursu walutowego. Wejście do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2. W tym okresie (dwa lata) dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do europejskiego pieniądza tylko o plus/minus 15 proc.
W ciągu 25 lat od uzgodnienia planu wprowadzenia euro stało się ono drugą z najczęściej kupowanych i sprzedawanych walut na świecie oraz częścią życia codziennego 340 milionów obywateli w 19 krajach.
Markus Krall ostrzega
Pod koniec 2020 r., niemiecki ekonomista Markus Krall przewiduje zawalenie się strefy euro. Czarny scenariusz to: upadek niewydolnych przedsiębiorstw, następnie banków, skokowy wzrost inflacji w strefie euro. Z tego względu Polska nie powinna wstępować teraz do strefy euro albowiem byłoby to zadanie śmiertelnego ciosu polskiej gospodarce. Polska gospodarka i tak ucierpi przez łączące ją powiązania. Według Kralla strefa euro to wadliwa konstrukcja, osłabiająca gospodarkę Niemiec, podtrzymywana przy życiu jedynie dzięki polityce, która trwale niszczy zdolność gospodarki niemieckiej do konkurencji i osłabia system bankowy. Znany ekonomista zaznacza, że Włochy, Francja, Grecja i inne kraje dawno zbankrutowałyby gdyby nie zerowe stopy procentowe w strefie wspólnej waluty, które utrzymują przy życiu nieskuteczne firmy oraz zmniejszają dochody banków i systemu finansowego. Przedsiębiorstwa na razie "zatruwają" banki ale gdy zaczną upadać, nastąpi krach, zapaść w całym Eurolandzie. Krall prorokuje, że pod koniec przyszłego roku dochody mogą osiągnąć taki poziom, że banki znajdą się na minusie co z kolei spowoduje ograniczenie dostępności kredytów, gdyż straty spowodują erozję funduszy własnych banków.
Brak kredytów doprowadzi do fali bankructw najpierw niewydolnych, a następnie normalnie funkcjonujących przedsiębiorstw. Zaczną też upadać instytucje finansowe, gdyż firmy przestaną spłacać kredyty. Spirala zostanie uruchomiona. Efektem będzie masowe bezrobocie. Europejski Bank Centralny będzie próbował sytuację ratować poprzez dodruk pieniędzy co doprowadzi do nagłego wzrostu ich ilości na rynku. Deflacja zmieni się w inflację. Wszyscy Ci którzy oszczędności swoje ulokowali w euro, utracą je. Euro straci poparcie polityczne a kraje będą wracać do walut narodowych. Taką przyszłość kreśli wybitny specjalista, Markus Krall.
Prognozy dla Polski
Według Kralla, dyrektora zarządzającego w firmie Goetzpartners we Frankfurcie nad Menem, Polska musi pamiętać, że spirala recesji strefy euro także ją obejmie. Wzrost gospodarczy będzie słabszy albo nawet ujemny. Polska gospodarka opiera się na wielu filarach, które mogą zostać uszkodzone poprzez kryzys strefy euro. Przede wszystkim ucierpi popyt na polskie produkty w Eurolandzie. W kurczącej się gospodarce ten popyt również będzie się kurczył. Krall jest pewien, że nawet gdyby Polska się zabezpieczyła, to banki - a zatem też zwykli ludzie - odczują zapaść Eurolandu.
Rady dla Polski
W dalszej części udzielonego wywiadu Krall doradza odizolowanie polskiego systemu bankowego od strefy euro tak bardzo, jak to tylko możliwe. Kapitał własny banków powinien znajdować się na terenie Polski. Sugeruje on także wprowadzenie limitów pożyczek międzybankowych za granicę, zwłaszcza do strefy euro. Według Kralla handel produktami pochodnymi powinien zostać znacznie ograniczony. Najważniejsza jest jednak świadomość, że Polska pod żadnym pozorem nie może wstępować teraz do strefy euro. Byłoby to zadanie śmiertelnego ciosu polskiej gospodarce – ostrzega niemiecki ekonomista. Markus Krall zapewnia: Polska waluta - złoty, przetrwa kryzys, a euro – nie.
Swoim klientom w Niemczech Krall doradza kupowanie krótkoterminowych obligacji państw spoza strefy euro. Na liście bezpiecznych państw obok USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Czech, Węgier, Australii, Singapuru i Nowej Zelandii wymienia też Polskę. Poza tym zaleca lokowanie części oszczędności w złocie. Jednak uważa, że jest to ważniejsze dla Niemców i mieszkańców strefy euro niż Polaków.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję