Przez większość środowej sesji zmienność na krajowym długu była ograniczona. Rynek nie reagował na umocnienie bazowego FI oraz na jego późniejsze osłabienie. Dopiero pod koniec notowań zewnętrzna presja wywołała umiarkowaną przecenę SPW. Na głównych węzłach krajowa krzywa przesunęła się w górę o 4, 6 oraz 6 pb. do odpowiednio 5,42% (2Y), 5,33% (5Y) oraz 5,54% (10Y). Delikatnie wrosła również marża ASW (o 3 pb. na tenorze 10Y).
W związku z brakiem sesji za Oceanem najwięcej impulsów na krajowy rynek napłynie rano. Nie wykluczamy, że przy pozytywnym zaskoczeniu ze strony europejskich odczytów ruch na Bundzie może być relatywnie silny. Wpłynęłoby to również prawdopodobnie na osłabienie krajowego długu.
Walka na EURUSD
Euro miało wczoraj poważne problemy z utrzymaniem wcześniejszych wzrostów do dolara. Po pierwsze wspólna waluta była pod presją po półrocznym raporcie EBC o stabilności finansowej (więcej na ten temat w części FI). Po drugie lepsze od konsensusu odczyty z amerykańskiego rynku pracy i wyższe oczekiwania inflacyjne Amerykanów wsparły dolara i sprowadziły EURUSD na starcie notowań w USA do okolic 1,0850 (początek sesji w Europie był na 1,0910). W kolejnych godzinach para odrabiała straty (pomagały dobre nastroje na Wall Street) i zamknięcie wypadło blisko 1,0890 (-0,3%). Pierwsze kwotowania w Europie są już w okolicach 1,0910. Uważamy, że rynek może pozycjonować się pod nieco lepszy odczyt PMI ze strefy euro. Wypełnienie tych oczekiwań powinno wspierać EURUSD w kolejnych godzinach.
Zobacz także: Co dzisiaj poczynić z funtem (GBP)? Analiza sytuacji jego kursu i wskazówki handlowe
Spokojnie na złotym
Środowe notowania krajowej waluty nie obfitowały w zmienność. EURPLN większość czasu spędził w przedziale 4,3650-4,3800, a zamknięcie wypadło blisko dolnego ograniczenia tego zakresu (-0,2%). W regonie również było względnie spokojnie. Czeska korona zyskiwała na wartości do euro (ok 0,3%), a forint tyle samo tracił do wspólnej waluty. Pierwsze czwartkowe kwotowania sugerują dobre nastroje – euro testuje poziom 4,36 zł, a dolar wraca poniżej 4,00 zł. Oczekujemy względnie spokojnych notowań na rodzimym rynku z szansą na kontynuację delikatnego umocnienia złotego.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję