Za nami kolejna słaba sesja na rodzimych obligacjach. Jednocześnie wzrost dochodowości SPW następował przed negatywnymi impulsami z zagranicy (krajowy rynek nie zdążył wycenić wystąpienia Wallera). Rósł również spread miedzy dochodowością krajowego oraz czeskiego 10Y (o ok. 4 pb.). Ostatecznie krajowa krzywa przesunęła się w górę o 3, 3 oraz 6 pb. do odpowiednio 5,06% (2Y), 5,04% (5Y) oraz 5,21% (10Y).
W kolejnych godzinach spodziewamy się utrzymania słabszych nastrojów na SPW. Będą one prawdopodobnie głównie pochodzić z rynków bazowych. W odniesieniu do impulsów krajowych oczekujemy obniżenia temperatury dyskusji na temat hipotetycznej redukcji portfela obligacji przez NBP. Wskazują na to m.in. wczorajsze komentarze członka zarządu NBP Artura Sobonia (tutaj).
Wyraźne spadki EURUSD
Za nami bardzo słaba sesja na EURUSD. Presja na parę była widoczna już podczas wtorkowych notowań w Azji. W kolejnych godzinach wyprzedaż była kontynuowana. Inwestorzy zignorowali lepszy od oczekiwań odczyt indeksu ZEW (15,2 pkt, kons. 12 pkt). Ostatecznie EURUSD obniżył się o 0,7% do 1,0880. Pierwsze kwotowania w Europie nie przynoszą poprawy nastrojów.
W tle poznaliśmy grudniowe dane z chińskiej gospodarki. Nieco lepiej wypadła produkcja przemysłowa (6,8% r/r, kons. 6,6% r/r) przy wyraźnie niższej od oczekiwań sprzedaży detalicznej (7,4% r/r, kons. 8,0% r/r). NBS podał również wynik PKB za 2023 r. Wypadł o 0,1 p.p. poniżej konsensusu 5,2% r/r. Kondycja EURUSD wpisuje się w nasze zeszłotygodniowe oczekiwania. W kolejnych godzinach nie spodziewamy się podwyższonej zmienności, ale nastroje na parze mogą pozostać słabe.
Zobacz także: Obniżki Fed zawsze oznaczają słabego dolara (USD). Czyli 2024 rok tak też się zapowiada?
Przecena złotego silniejsza niż w regionie
Gorsze nastroje na szerokim rynku przełożyły się na osłabienie krajowej waluty. Skala przeceny złotego do euro była jednak większa niż w przypadku czeskiej korony oraz forinta (o ok. 0,3%). W południe EURPLN zbliżał się już do 4,40. W kolejnych godzinach presja na złotego uległa zmniejszeniu. Przyczynić się do tego mogły komentarze członka zarządu NBP Artura Sobonia o tym, że „nie ma na dziś w NBP żadnej dyskusji dotyczącej przyspieszonej sprzedaży obligacji Skarbu Państwa. Opinie członków Rady Polityki Pieniężnej są opiniami członków Rady, nie zaś Zarządu Banku, który ma decydujący głos w tej sprawie” (cyt. za PAP). Ostatecznie zamknięcie EURPLN wypadło na poziomie 4,39 po wzroście o 0,5%.
W kolejnych godzinach spodziewamy się spokojniejszego handlu i EURPLN w przedziale 4,37-4,40. Wrażliwość złotego na czynniki zewnętrzne oraz wewnętrzne pozostaje jednak podwyższona. Sugeruje to, że ryzyko wyjścia górą z tego przedziału jest wyższe niż dołem w perspektywie najbliższych dni.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję