Od ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego pojawiły się trzy kluczowe elementy, które mogą wpłynąć na zmianę polityki monetarnej przez EBC.
Pierwszym z nich jest komentarz głównego ekonomisty Philipa Lane’a, który stwierdził, że kurs euro ma znaczenie. Euro umocniło się względem dolara od marcowych dołków do wrześniowego szczytu o prawie 13%.
Silniejsze euro może być potwierdzeniem znaczenia waluty i inflacji. Mario Draghi w 2014 roku stwierdził, że 10-procentowa aprecjacja euro może obniżyć inflację o 0,4 pkt. procentowe. Goldman Sachs uważa, że jakiekolwiek działania po stronie EBC mające osłabić walutę są mało prawdopodobne. Patrząc na kurs euro interwencja słowna Lane’a zadziałała, ponieważ EURUSD na początku wypowiedzi był po 1.1940 i do dzisiaj spadł w okolice 1.1750. Według Bank of America kurs euro do dolara (EUR/USD) pozostaje poniżej poziomu równowagi w okolicy 1.2300 oraz historycznej średniej na 1.2100. Goldman Sachs uważa, że za spadkami EURUSD stały „fast money”, a „real money” nadal kupuje (euro). Na kurs EURUSD w krótkim terminie największy wpływ będą miały interwencje werbalne, a inwestorzy mogą ostrożnie kupować euro i szybko realizować zyski po wzrostach. Nadal należy pamiętać o ważnych czynnikach zewnętrznych w postaci globalnego nastawienia do ryzyka, wyborów w USA oraz polityki Rezerwy Federalnej.
Drugim elementem jest bardzo niska inflacja w strefie euro. EBC jednak w lipcowym raporcie zwracał uwagę na wystąpienia ujemnej inflacji. Analitycy Nomury piszą, że „zwracano również uwagę na możliwość, że obniżenie niemieckiej stawki VAT może tymczasowo wypchnąć inflację w strefie euro w obszar wartości ujemnych i że takie pojedyncze wydarzenie wymagałyby odpowiedniej komunikacji”, a ostatni spadek inflacji był spowodowany ruchami we Francji i Włoszech niż w Niemczech. Tak więc na najbliższym posiedzeniu EBC po części może zbagatelizować niską inflację, ale jeżeli w kolejnym odczycie okaże się, że inflacja nadal będzie utrzymywała się na niskich poziomach, to EBC zdecyduje się na kolejne luzowanie w postaci obniżki stóp procentowych lub zwiększenia i wydłużenia programu PEPP. Obniżka stóp procentowych o 0,1% raczej miałaby niewielki wpływ na inflację, dlatego też program PEPP może być przedłużony z połowy 2021 roku do końca 2021 roku. Czwartkowe przedłużenie programu jest mało prawdopodobne, w grę wchodzi najprawdopodobniej termin grudniowy (chyba że wybuchnie na jesień silna druga fala pandemii i EBC będzie zmuszony bez zapowiedzi rozszerzyć program). Najagresywniejszym rozwiązaniem (na chwilę obecną) może być wydłużenie PEPP bez określonego terminu zakończenia, dopóki inflacja znajdzie się w okolicy 2%. Obniżenie stóp depozytowych do bardziej ujemnych wartości może zaskoczyć rynki, ale jak na razie brakuje dowodów na to, że będą miały negatywny wpływ na kurs walutowy. Bank of America zakłada nie tylko wydłużenie programu PEPP, ale i zwiększenie o dodatkowe 500 mld euro.
Trzecim ważnym elementem mogącym wpłynąć na dalsze kroki EBC mogą być wypowiedzi członków Rady Prezesów (członek zarządu Schnabel i prezes Christine Lagarde) o tym, że oficjalne stopy procentowe nie są jeszcze na poziomie efektywnej dolnej granicy.
W pozostałych częściach komunikatu z pewnością pojawią się kwestie ryzyka z ponownym rozwojem pandemii koronawirusa oraz pewnym naciskom na przedstawicieli Unii Europejskiej, aby byli również gotowi na dalsze wsparcie w postaci kolejnego pakietu pomocowego. W niedalekiej przyszłości można się również spodziewać aktualizacji parametrów polityki monetarnej, prawdopodobnie nowych miar dla inflacji (tak jak to zrobił FED), aby EBC miał jeszcze większe pole manewru w dalszym luzowaniu monetarnym.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję