Miniony tydzień na rynkach wiązał się z kolejnymi wzrostami - te szczególnie mocno widoczne były w przypadku indeksu WIG20, który zakończył piątkową sesję blisko 3,2% powyżej kreski. Inwestorzy coraz bardziej agresywnie grają na obniżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a słabszy dolar wspiera “hossę wszystkiego”. Czy Fed zacznie luzować swoją politykę monetarną w przyszłym roku i co czeka USD?
Opublikowane w minionym tygodniu dane z amerykańskiej gospodarki nie zszokowały uczestników rynku. Indeks PMI dla przemysłu wypadł zgodnie z oczekiwaniami, choć nadal poniżej progu 50 punktów. Z kolei ISM wykazał zarówno spory wzrost zamówień jak i pewne ożywienie presji cenowej. Dane z Europy mogą jednak nieco zaskakiwać. Finalne odczyty europejskich indeksów PMI potwierdzają odbicie w przemyśle, co może sugerować, że podwyżki stóp procentowych EBC mogą zakończyć się dla Starego Kontynentu bezboleśnie. Mimo to, EURUSD cofa się z okolic 1,10 i w poniedziałkowy poranek testuje okolice 1,0850 poruszając się w szerokiej strefie konsolidacji.
Pomimo faktu, że pod kątem sezonowości grudzień jest najsłabszym miesiącem dla amerykańskiego dolara, rynek wydaje się rozgrywać jasny scenariusz. Inflacja w USA będzie zmierzać w okolice celu Fed, co pozwoli Rezerwie na obniżki stóp procentowych. To oczywiście w negatywny sposób wpłynie na wycenę USD, który w długim terminie pozostaje relatywnie drogi.
Gra pod osłabienie USD może być wyjątkowo atrakcyjna w parze z… dolarem nowozelandzkim, który obecnie jest niezwykle tani. Bank Rezerw Nowej Zelandii w trakcie ostatniego posiedzenia utrzymał stopy procentowe bez zmian, a nowe prognozy RBNZ okazały się być wyjątkowo jastrzębie.
W dzisiejszym webinarze:
- Co nam mówią dane makro?
- Co dalej z USD?
- Wyjątkowo tani NZD
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję