W poniedziałek notowania ropy Brent osiągnęły 94 USD/bbl, poziom najwyższy od października 2014 roku. Choć wzrostowa passa raczej nie przeciągnie się na ósmy tydzień, zysk od początku roku wynosi solidne 18%. Nie osłabiła rynku decyzja OPEC+ z początku miesiąca o zwiększeniu od marca wydobycia w zakładanej skali 400 tys. bbl/d.
Kartel nie jest w stanie osiągnąć celów produkcyjnych, luka jest oceniana nawet na niemal 1 mln bbl/d. Do wzrostów notowań surowca przyczyniło się także napięcie polityczne na linii Rosja-Ukraina oraz atak zimy w USA, czynniki grożące obniżoną podażą. Napięte fundamenty rynkowe przejawiają się wyjątkowym backwardation, które w terminie 1M-7M wzrosło do 7,2 USD i było najwyższe od września 2013 roku. Zniesienie w ubiegłym tygodniu przez USA sankcji zabraniających międzynarodowej współpracy nuklearnej z Iranem uspokoiło notowania surowca.
Idą do przodu rozmowy nuklearne z Teheranem; powraca ryzyko wzrostu irańskiego eksportu surowca i globalnej nadpodaży
W 2018 roku Waszyngton wycofał się z porozumienia nuklearnego z Teheranem i nałożył sankcje, które doprowadziły do spadku irańskiego eksportu ropy z 2,8 mln bbl/d w 2018 roku do zaledwie 100 tys. bbl/d dwa lata później. W ocenie firmy analitycznej Kpler, Iran aktualnie eksportuje 600-700 tys. bbl/d surowca. Irańskie rezerwy ropy są czwarte na świecie; średnia krajowa produkcja w ubiegłym roku wyniosła 2,4 mln bbl/d, po zniesieniu sankcji ma wzrosnąć do 3,8 mln bbl/d. Jeśli taki scenariusz się zmaterializuje, irański eksport powiększy nadwyżkę rynkową szacowaną w tym roku przez OPEC+ na skromne 1,3 mln bbl/d i zapewne pociągnie w dół notowania surowca.
Tymczasem prognozy rynkowe są rewidowane do góry,
według ankiety Reutersa średnioroczna cena ropy Brent wyniesie 79,2 USD/bbl (+5,6 USD m/m). Obniżona produkcja OPEC+ i ryzyka geopolityczne wspierają stronę podażową, podczas gdy wpływ Omikrona na popyt pozostaje ograniczony. Wczorajsze dane Amerykańskiego Departamentu Energii poprawiły rynkowe nastroje: komercyjne zapasy surowca w USA spadły do poziomu najniższego od października 2018 roku, zaś średnia ilość paliw dostarczonych na rynek przez minione 4 tygodnie – miara popytu – okazała się rekordowo wysoka.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję