Rada Polityki Pieniężnej podjęła w ubiegłym tygodniu decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna NBP wynosi 6,75%). Decyzja Rady była zgodna z naszą prognozą i konsensusem rynkowym. Na wysokie prawdopodobieństwo stabilizacji stóp wskazywały wypowiedzi prezesa NBP i niektórych członków RPP, sygnalizujące ich niechęć do zaostrzenia polityki pieniężnej mimo uporczywie wysokiej inflacji.
W ubiegłym tygodniu opublikowane została również marcowa projekcja NBP. Wskazuje ona, że średnioroczna inflacja w 2023 r. będzie dwucyfrowa, w 2024 r. ukształtuje się ona znacząco powyżej celu inflacyjnego RPP (2,5%), a jej powrót do celu nastąpi dopiero w drugiej połowie 2025 r. Projekcja zakłada również zbliżone do 1% tempo wzrostu gospodarczego w 2023 r. oraz jego stopniowe przyspieszenie w kolejnych latach. Brak reakcji polityki pieniężnej na wyniki marcowej projekcji inflacji, wskazującej na długotrwałe (i znacznie przekraczające horyzont oddziaływania polityki pieniężnej) utrzymywanie się inflacji znacząco powyżej celu NBP oznacza, że wysoka inflacja ma dla Rady nadal znaczenie drugorzędne i głównym celem polityki pieniężnej jest niedopuszczenie do nadmiernego spowolnienia wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. Podtrzymujemy ocenę, że prawdopodobieństwo powrotu przez Radę do podwyżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach pozostaje niskie. Nasza ocena jest spójna z wypowiedziami prezesa NBP A. Glapińskiego, który na czwartkowej konferencji prasowej powiedział, że polityka pieniężna znajduje się w trybie wait-and-see i choć cykl podwyżek stóp procentowych nie został oficjalnie zakończony, to jego wznowienie jest bardzo mało prawdopodobne. Co więcej, stwierdził on, że w sytuacji, w której inflacja znajdowałaby się w trwałym i wyraźnym trendzie spadkowym pojawiłaby się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Jego zdaniem mogłoby to nastąpić już w IV kw. br., niemniej podkreślił, że jest to jego prywatna opinia, która nie była konsultowana z Radą. Komunikat po ubiegłotygodniowym posiedzeniu RPP, wyniki marcowej projekcji inflacyjnej, a także wypowiedzi prezesa NBP A. Glapińskiego stanowią wsparcie dla naszego scenariusza, zgodnie z którym do końca 2023 r. stopy procentowe NBP nie ulegną zmianie, a ich pierwsza obniżka nastąpi w I kw. 2024 r.
Saldo chińskiego bilansu handlowego w Chinach zwiększyło się w okresie styczeń-luty do 116,9 mld USD wobec 78,0 mld USD w grudniu przy oczekiwaniach rynku równych 81,8 mld USD
Dynamika eksportu zwiększyła się do -6,8% r/r wobec -9,9%, a dynamika importu spadła do -10,2% wobec -7,5%, kształtując się odpowiednio powyżej i poniżej oczekiwań rynku (-9,4% dla dynamiki eksportu i -5,5% dla dynamiki importu). Dane wskazują na utrzymujący się negatywny wpływ spowolnienia w światowym handlu na chiński eksport. Z kolei obniżenie dynamiki importu sygnalizuje, że ożywienie popytu wewnętrznego jest wolniejsze niż wcześniej oczekiwano, co w naszej ocenie wynika z zakłóceń związanych ze wzrostem zakażeń z uwagi na odejście przez Chiny od polityki „zero COVID”, a także obchodami Chińskiego Nowego Roku. W kolejnych miesiącach oczekujemy stopniowego ożywienia popytu wewnętrznego w Chinach m.in. ze względu na realizację odłożonego popytu, co będzie wspierać dynamikę chińskiego importu. Jednocześnie w naszym scenariuszu zakładamy pogorszenie perspektyw chińskiego eksportu, co wynikać będzie z niższego popytu na chińskie towary ze strony USA i UE. Ta grupa krajów jest odbiorcą ok. jednej trzeciej eksportu z Chin, a jednocześnie w ich przypadku prognozujemy spowolnienie wzrostu aktywności gospodarczej w najbliższych kwartałach. Taki scenariusz jest spójny z naszą prognozą, zgodnie z którą dynamika PKB w Chinach zwiększy się w 2023 r. do 5,0% r/r wobec 3,0% w 2022 r., co będzie spójne z ustalonym przez chiński rząd celem dla tempa wzrostu PKB na poziomie „ok. 5%” (por. MAKROmapa z 06.03.2023).
W ubiegłym tygodniu poznaliśmy istotne dane z niemieckiej gospodarki
Dynamika zamówień w przetwórstwie zmniejszyła się w styczniu do 1,0% m/m wobec 3,4% w grudniu, kształtując się wyraźnie powyżej oczekiwań rynku (-1,0%). Wolniejsze tempo wzrostu zamówień wynikało z niższej dynamiki zamówień krajowych, podczas gdy dynamika zamówień zagranicznych zwiększyła się. Wzrost zamówień zagranicznych był efektem wyższych zamówień spoza obszaru wspólnej waluty, podczas gdy zamówienia z krajów strefy euro obniżyły się. W ubiegłym tygodniu poznaliśmy również dane dotyczące produkcji przemysłowej, której dynamika zwiększyła się w styczniu do 3,5% m/m wobec -2,4% w grudniu, kształtując się powyżej oczekiwań rynku. Wzrost dynamiki produkcji został odnotowany we wszystkich jej głównych działach: przetwórstwie, budownictwie oraz energetyce. W ujęciu sektorowym na uwagę zasługują pierwsze oznaki ożywienia w branży chemicznej, gdzie aktywność w ostatnich miesiącach została silnie obniżona z uwagi na wysokie ceny gazu i energii. W przypadku branży motoryzacyjnej, choć w styczniu został odnotowany spadek produkcji, to silny wzrost nowych zamówień (+5,6% m/m – najwyższy poziom zamówień od lutego 2022 r.) wskazuje, że jest on przejściowy. Ubiegłotygodniowe dane z niemieckiej gospodarki stanowią ryzyko w górę naszej prognozy, zgodnie z którą kwartalna dynamika PKB w Niemczech zmniejszy się w I kw. do -0,5% wobec -0,4% w IV kw.
W ubiegłym tygodniu poznaliśmy istotne dane z amerykańskiej gospodarki
Zatrudnienie poza rolnictwem zwiększyło się w lutym o 311 tys. wobec wzrostu o 504 tys. w styczniu (rewizja w dół z 517 tys.) i ukształtowało się znacząco powyżej oczekiwań rynku (205 tys.). Najsilniejszy wzrost zatrudnienia odnotowano w turystyce i rekreacji (+105,0 tys.), oświacie i służbie zdrowia (+62,8 tys.) oraz w handlu hurtowym (+50,1 tys.). Z kolei najsilniejszy spadek zatrudnienia miał miejsce w dostarczaniu informacji (-25,0 tys.) i transporcie i magazynowaniu (-21,5 tys.). Stopa bezrobocia zwiększyła się w lutym do 3,6% wobec 3,4% w styczniu, kształtując się powyżej oczekiwań rynku (3,4%), co częściowo można tłumaczyć wzrostem współczynnika aktywności zawodowej (62,5% w lutym wobec 62,4% w styczniu).
Jednocześnie dynamika wynagrodzenia godzinowego zwiększyła się w lutym do 4,6% r/r wobec 4,4% w styczniu, kształtując się nieznaczenie poniżej oczekiwań rynku (4,7%), co wskazuje na utrzymującą się silną presję płacową w amerykańskiej gospodarce. Kolejne, lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy stanowią ryzyko w górę dla naszego scenariusza, zgodnie z którym Fed dokona jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych po 25pb (w marcu i w maju) i zakończy cykl podwyżek z docelowym przedziałem wahań stopy funduszy Rezerwy Federalnej wynoszącym [5,00%, 5,25%]. Na takie ryzyko w górę wskazują również ubiegłotygodniowe wypowiedzi szefa Rezerwy Federalnej J. Powella, który podczas wystąpienia przed Kongresem stwierdził, że Fed rozważa powrót do podwyżek w skali 50pb na marcowym posiedzeniu. Podkreślił jednak, że taka decyzja zależeć będzie od napływających w najbliższych dniach danych. Jednocześnie przeciwstawnym czynnikiem, który może ograniczać determinację Rezerwy Federalnej w zacieśnianiu polityki pieniężnej jest rosnąca presja wysokich stóp procentowych na stabilność sektora bankowego, z uwagi na spadek wyceny papierów wartościowych znajdujących się w aktywach banków. W zeszłym tygodniu presja ta zmaterializowała się w USA poprzez utratę płynności przez Silicon Valley Bank (SVB), co doprowadziło do silnego spadku rentowności obligacji na rynkach bazowych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję