Piątkowy kalendarz jest relatywnie pusty. Otwiera go niemiecki Ifo za marzec (kons. 86 pkt). Ostatnie zmiany wskaźnika nie są szczególnie silne oraz cały czas potwierdzają słabą sytuację przemysłu oraz budowlanki, a także relatywnie dobrą kondycje sektora usług za Odrą. W minionych tygodniach nie napłynęły sygnały sugerujące zaburzenia powyższych trendów.
O godz. 14:00 NBP poda dane o podaży pieniądza za luty (nasza i rynku prognoza to 7,1% r/r). Poza tym prawdopodobnie po zamknięciu notowań za Oceanem Moody’s opublikuje aktualizację polskiego ratingu. Spodziewamy się, że jego poziom (A2) oraz perspektywa (stabilna) pozostaną niezmienione. Na popołudnie zaplanowane jest klika wystąpień przedstawicieli FOMC. Głos ma zabrać m.in. J. Powell. Zgodnie z opublikowaną agendą wydarzenia (tutaj) przewodniczący Fed jedynie otworzy konferencję. Formuła panelu dyskusyjnego, krótko po posiedzeniu banku centralnego i przy braku nowych danych makro, nie sugeruje również, by inni członkowie Komitetu (Jefferson, Bowman) mieli w planie wysłać silne sygnały dotyczące modyfikacji polityki monetarnej FOMC.
Gołębi powiew z SNB oraz BoE
Wczoraj wbrew rynkowemu konsensusowi władze monetarne Szwajcarii obcięły stopę procentową o 25 pb. do 1,5%. Decyzja SNB nie była jednak całkowitym zaskoczeniem. Presja inflacyjna w tym kraju pozostaje przytłumiona. CPI od ponad pół roku utrzymuje się poniżej 2% r/r, a komponent bazowy w lutym wypadł na poziomie 1,1% r/r. Niska dynamika cen ma się utrzymać również w kolejnych latach. Według prognoz SNB inflacja w tym roku wyniesie 1,4% (w grudniu oczekiwano 1,9%), a w kolejnym 1,2% (poprz. 1,6%). Po decyzji frank stracił niespełna 1% do euro oraz przetestował poziom 4,40 zł (niespełna dwuletnie minima i wartość zbliżona do tej widzianej przed agresją Rosji na Ukrainę).
Delikatne zaskoczenie pojawiło się również w przekazie z Banku Anglii. Zgodnie z oczekiwaniami stopa BoE pozostała na niezmienionym poziomie (5,25%), ale rozkład głosów gremium był nieco bardziej gołębi niż wskazywał na to konsensus. Wczoraj nie było wniosków za podwyżką stóp procentowych. W lutym natomiast dwóch przedstawicieli władz monetarnych sygnalizowało konieczność dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej. Przed marcowym posiedzeniem spodziewano się jednego głosu za podwyżką stopy BoE (o 25 pb.). Tak jak w lutym pojawił się jeden za złagodzeniem polityki pieniężnej. Nadal można ocenić, że Bank Anglii będzie ostatnim wśród głównych banków centralnych, który zdecyduje się na rozpoczęcie cyklu łagodzenia warunków monetarnych. Inflacja usług na Wsypach pozostaje wysoka i w lutym wyniosła 0,6% m/m oraz 6,0% r/r. Może to być dobry argument, by utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie do końca wakacji.
Dalsza stagnacja w strefie euro
Indeksy PMI dla unii walutowej oraz jej najważniejszych gospodarek w marcu wypadły mieszanie. We Francji nastąpiło pogorszenie na wszystkich frontach, z kolei w Niemczech poprawiła się sytuacja w usługach, choć indeksy to mierzące wciąż znajdują się poniżej kluczowego poziomu 50 pkt. W opublikowanym raporcie S&P pisze, że spadki bieżącej produkcji oraz nowych zamówień były już jednak marginalne, sugerując zbliżającą się perspektywę powrotu powyżej poziomu 50 pkt za jakiś czas, przy czym S&P wskazuje wyraźnie lepsze momentum w usługach, aniżeli w przemyśle. Towarzyszył temu wzrost zatrudnienia oraz mniejsza presja płacowa, aczkolwiek o momentum wciąż przekraczającym średnią sprzed pandemii.
Nihil novi sub sole. Stagnacja w strefie euro przedłuża się. Pojawiają się już pierwsze sygnały wskazujące na jej możliwy koniec niedługo, ale jesteśmy zdania, że minie jeszcze trochę czasu, zanim zobaczymy wyraźne przełożenie tego na dane ze sfery realnej.
Zobacz także: Nikt się tego nie spodziewał! Kolejny bank centralny odważył się zacząć działać
Konsument nie w ciemię bity
Sprzedaż detaliczna ponownie zaskakuje w górę. Roczna dynamika tej zmiennej podniosła się z 3,0% w styczniu do 6,1% w lutym. Nasza prognoza opiewała na 5,7% r/r. W ujęciu odsezonowanym indeks podniósł się o 2,9% m/m. Dane prezentują obiecującą strukturę zmian. Podniosła się roczna dynamika niemal wszystkich wyróżnionych kategorii. Nie było to szczególnie trudne, gdy duża część z nich miała swoje lokalne minimum w lutym zeszłego roku oraz luty w tym roku miał o jeden dzień roboczy więcej niż w 2023, ale pozytywne trendy widzimy także w odsezonowanych danych. Taką miarą sprzedaż detaliczna samochodów wreszcie przekroczyła przedpandemiczne poziomy i znajduje się na historycznych maksimach. Nie widać jeszcze większej poprawy w sektorze meblowym, ale z czasem ożywienie powinna dotrzeć i tutaj wobec rosnącej liczby wydawanych pozwoleń na budowę, o których piszemy niżej. Wypadkowo publikacja koresponduje z przedwczorajszymi danymi GUS z rynku pracy oraz o koniunkturze konsumenckiej (tutaj).
Inwestycje publiczne przekazują pałeczkę mieszkalnictwu
Produkcja budowlano-montażowa zmalała w lutym o 4,9% r/r, drugi miesiąc z rzędu znajdując się pod kreską. W ujęciu odsezonowanym spadek wyniósł 5,7% m/m, także drugi raz z rzędu. Miesiąc temu spekulowaliśmy, że to być może czynnik pogodowy stał za tąpnięciem w styczniu (tutaj), ale drugi tak słaby odczyt sugeruje, że powód najpewniej jest strukturalny. Zaglądamy pod maskę i widzimy, że od stycznia za spowolnienie przeważająca odpowiada inżynieria wodna i śródlądowa (-2,6 p.p. r/r). Sądzimy, że to efekt zakończenia inwestycji samorządowych w ramach ostatniej perspektywy unijnej i tymczasowa pauza przed rozpoczęciem następnej. W lutym do tego trendu tego trendu dołączyły roboty specjalistyczne (-2,1 p.p. r/r), parując poprawę w budowie budynków (-0,1 p.p. r/r), która dodała w lutym 2,6 p.p. r/r do rocznej dynamiki. Korespondują z tym dane o ożywieniu w mieszkalnictwie, przejawiającym się w rosnącej liczbie wydawanych pozwoleń na budowę.
Prawdopodobieństwo dodatniego wkładu sektora do PKB w tym roku zmalało, ponieważ wydane pozwolenia na budowę nie zdążą tak szybko przełożyć się na liczbę oddawanych mieszkań, by przemóc recesję w inżynierii wodnej i śródlądowej. Nie przekreślamy jednak jeszcze tego scenariusza wobec odbudowujących się nastrojów przedsiębiorstw w tej branży w badaniach koniunktury GUS i KE. Pozytywną niespodzianką w drugiej połowie roku wciąż może okazać się uruchomienie KPO.
Słabe PMI wsparły Bunda
Podczas europejskiej części sesji widać było wpływ niskich odczytów PMI dla przemysłu w wiodących gospodarkach strefy euro. Sprzyjało to niższym rentownościom na krótkim końcu Bunda (na 2Y spadek wyniósł 8 pb.). W kolejnych godzinach dochodowość była już delikatnie podbijana relatywnie dobrymi nastrojami na rynku akcji podczas startu handlu na Wall Street. Praktycznie pusty kalendarz makro za Oceanem nie zachęcał jednak do generowania podwyższonej zmienności i ostatecznie amerykański rynek zakończył notowania blisko środowego zamknięcia. Zmiana dochodowości na głównych węzłach UST wyniosła +3, 0 oraz -1 pb. do odpowiednio 4,62% (2Y), 4,27% (10Y) oraz 4,44% (30Y). W przypadku Bunda na głównych węzłach krzywa przesunęła się w dół o 5, 3 oraz 3 do odpowiednio 2,85% (2Y), 2,40% (10Y) oraz 2,57% (30Y).
Delikatny wzrost awersji do ryzyka podczas sesji w Azji wspiera 10Y UST i dochodowość na starcie europejskich notowań wynosi 4,24%. W kolejnych godzinach nie spodziewamy się podwyższonej zmienności i oczekujemy neutralnych sygnałów z dzisiejszych wystąpień członków FOMC (szczegóły w pierwszym akapicie).
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję